#6

140 7 0
                                    

PERSPEKTYWA NICOL

Spokojnie robiłam dla mnie i moich przyjaciół naleśniki
W sumie jestem ciekawa co Charli wymyślił.. Ale po tym głupku można się spodziewać wszystkiego..
Zrobiłam naleśniki, posmarowałam je nutellą i ruszyłam do jadalni gdzie cała gromada moich przyjaciół siedziała i jedyne co mnie "zaniepokoiło" to to że Leondre siedział koło Mar! Czy ja jestem.. czy ja jestem.. zazdrosna?! Buhahha nie możliwe... Ale czy na pewno?

-Mam coś na twarzy czy co Bo gapisz się na mnie od paru minut- zaśmiał się Leo

-Em.. co? A tak ja mam te No-Lenechan czemu ty się jąkasz?!

-Naleśniki?- pomógł mi się wysłowić Leo

-Em? No tak macie- położyłam im talerze przed nosem

-Dzięki- powiedzieli chórem

-Ej.. siostra ty robisz zajebiste naleśniki- powiedział do mnie Charli a Leo i Mar... Leo i Mar... oni se w najlepsze gadali Leo coś jej szpetał a ona się śmiała... Bosze przez nich dostanę cukrzycy

-Ee gołąbki ja nie wnikam co tu się dzieje ale możecie przestać bo ja tu umrę z cukrzycy- powiedziałam poważnym tonem. A Leo i Mar popatrzyli się na mnie i  potem wybuchli śmiechem- No co was tak śmieszy mówcie albo wypierdalać mi z tąd, albo w sumie ja już pójdę bo tylko wam przeszkadzam narka- ruszyłam w stronę schodów ale nie zdążyłam wejść na pierwszy schodek bo czyjaś (czytaj Leo) ręką mnie zatrzymała

-Królowo...- ON ZNOWU POWIEDZIAŁ KRÓLOWO- Przepraszam ale jak powiedziałaś o nas gołąbki to nie mogłem ze śmiechu... przecież wiesz że moje serce jest tylko dla jednej osoby płci pięknej- mówiąc to przybliżył się na niebezpieczną odległość

-Leo-odsunęłam się od niego cała czerwona jak burak- pójdę się przebrać i później do was dołączę- wchodziłam już po schodach kiedy usłyszałam to...

-Będę na ciebie czekać wiecznie- powiedział Leo i odszedł

O mamusiu ale się porobiło
Zaczyna się robić ciekawie
No to skończyliśmy trzecią część maratonu
Buziaki
Nutellla xx

PS: wiem że jest krótsze ale postaram się następne dłuższe ;))

Od Nowa|| L.D Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz