2 Dzień w Aoba Josai

373 23 4
                                    

Kiedy drużyna Aoba Josai weszła na salę, była w głębokim szoku. Iwaizumi wyglądał na szczęśliwego. Oikawa widząc szeroki i szczery uśmiech przyjaciela omal nie zemdlał. As drużyny rozmawiał z niskim chłopakiem o jasno brązowych włosach. 

-No, u mnie też nie ma żadnej normalnej osoby w drużynie. Wszyscy biegają, krzyczą i nie dają normalnie potrenować- Hajime zdawało się, że nareszcie ktoś jest w stanie pojąć skalę jego cierpienia. 

- Oj, rozumiem cię- westchnął rozmówca.- U mnie zawsze ktoś rzuca jakiej zboczone teksty, zadaje jakieś głupie pytania, lub w ogóle nie chce ćwiczyć. 

-Iwa-chan! Co robisz? Z kim rozmawiasz? - Oikawa rzucił się w kierunku przyjaciela chcąc go przytulić od tyłu. Za to na twarzy Asa drużyny znowu pojawiła się tak dobrze wszystkim znana irytacja. 

Matsukawa objął Hanamakiego.

-Myślisz, że teraz Iwaizumi uderzy kapitana?- spytał.

-Na pewno- odpowiedział mu jego chłopak. 

-Ach, ty moje słoneczko!- z tymi słowami Matsukawa jeszcze mocniej objął ukochanego i pocałował go w środek głowy.  

Oikawa zdziwił się. Wiedział, że zna rozmówcę Hajime. Na pewno kiedyś już go widział, ale nie pamiętał go. 

-Kto to jest, Iwa-chan?

-Nazywam się Yaku Morisuke. Jestem z Nekomy- odpowiedział brązowooki nieznajomy.

-Z Nekomy?- zaciekawił się Tooru.- Jak tam nasz kochany Kuroo?

Iwaizumi mocno uderzył kapitana w żebra, chcąc, by ten się uspokoił. Oikawa natomiast skrzywił się z bólu,lecz postawy nie zmienił. Yaku-san zastanowił się rozdrażniony tematem kapitana.

-Ostatnio widziałem go z Bokuto. Chyba gdzieś się wybierali.

W tym momencie Oikawa dostał olśnienia.

-Ty jesteś tym libero, który odbierał moją zagrywkę, gdy graliśmy z Kuroo!

-Tak, tak, to ja...- odpowiedział Yaku.

Ten przeciwnik może być silny. Muszę o nim zdobyć więcej informacji.- Oikawie raz na jakiś czas jednak zdarzało się myśleć o dobru drużyny.

-Przepra...- Iwaizumi zaczął przepraszać za przyjaciela, lecz ten mu przerwał.

-A mógłbyś odebrać jeszcze kilka moich zagrywek?- kapitan spytał się ze swoim firmowym głupim uśmieszkiem.

Yaky ostatecznie zgodził się na propozycję Oikawy. Kapitan serwował coraz mocniej i celniej, lecz za każdym razem obcemu libero udawało się odbierać piłki. Tooru zdesperowany przerwał zagrywać, by przeciwnik się zbytnio nie przyzwyczaił. Cała reszta drużyny była pod głębokim wrażeniem umiejętności gościa. Oikawa zaczął iść w stronę obcego smutny. Lecz gdy na jego twarzy pojawił się przygłupi uśmieszek, wszyscy którzy go znali wiedzieli, że Tooru wpadł na bardzo głupi pomysł. Gdy stanął przed Morisuke założył mu na głowę kocie uszka. 

-Skąd kapitan wziął kocie uszy?- zdziwił się Kindaichi.

-To Oikawa-san. On może brać co chce i kiedy chce. Jakbyś nie wiedział- odpowiedział mu Kunimi.    

Iwaizumi natomiast, gdy Oikawa zdaje się stracił zdrowy rozsądek szybko zaczął biec w jego stronę i próbował przywrócić go do porządku przemocą. Na tego zepsutego człowieka już nic innego nie działa. 

-Tak słodko wyglądasz!- ten komentarz Matsukawy i Hanamakiego nie uszedł uwadze wszystkich wokoło. Yaku czerwony tak, że mógłby konkurować z burakiem zerwał kocie uszy i podszedł do Iwizumiego mówiąc coś, zapewne dziękując za trening i w pośpiech opuścił salę.

-Ale naprawdę wyglądał słodko- jeszcze skomentował Hajime szeptem tak by nikt nie usłyszał.

-Co ty tam mówisz, Iwa-chan?-zaczął się dopytywać Oikawa.

-Nie, nic nie powiedziałem- As był nieźle wkurzony na kapitana i już było jasne, że Oikawa cały dzisiaj do domu nie wróci. 

-Wiesz co? Z nich jest naprawdę słodka para- Stwierdził Matsukawa.

-Nie mogę się z tobą nie zgodzić- odpowiedział mu Hanamaki. 

***

Kannachin- Odkryłam dla siebie nowy pering MatsuHana, przez Kurobokunakiwa-chan. Ten pering jest taki słodki, ale Kagehina wszystko jedno na pierwszym miejscu :3

Kurobokunakiwa-chan- Taaaa... zwal na mnie całą winę! Ja tylko napisałam o tym, że są parą! Oikawa naprawdę mnie zdziwił tymi kocimi uszkami. Chciałabym wiedzieć, skąd on je wziął. To chyba już na zawsze pozostanie tajemnicą.

Kannachin- Pozostanie tajemnicą w mojej głowie. Brawo mi! Ah, te ostatnie słowa Iwa-chana, o tym, że Yak-san jest słodki w tych kocich uszkach, czy może jest pering Iwa-chan x Yak-san, czy nie? Ktoś wie, bo google nic nie chce mi powiedzieć!

Kurobokunakiwa-chan- Jak nic ci nie pokazało no to chyba nie ma... 

Yukara-  Szkoda że nie ma 

Kannachin- O, pamiętacie o tym, jak mówiłam, że w dniu w Nekomie będzie mała, a może i dwie niespodzianki? Mam takie wrażenie, że Kurobokunakiwa-chan zrobiła mi dzisiaj niespodziankę. Dziękuję.

Kurobokunakiwa-chan- ...

Kurobokunakiwa-chan-  Po prosu mam dzisiaj dzień dobroci dla zwierząt.

Rotacje || Haikyuu!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz