4 Dzień w Nekomie

208 15 3
                                    

-HEJ! HEJ! HEJ- zawołał radośnie Bokuto stojąc w drzwiach sali gimnastycznej Nekomy.

-Bokuto-san, jesteś zbyt głośny- zwrócił mu uwagę Akaashi.

-Akaaaashi!- Koutarou chciał jakoś udobruchać przyjaciela.-Hmmm, Oya - Oya?

-Oya - Oya - Oya!- po pomieszczeniu rozległ się głos Kuroo, który właśnie wszedł na salę.

-Oi, Kuroo-saaan - trochę wystraszył się Lev i rozejrzał się wokoło.

Akaashi, Kenma i Yaku byli zirytowani, gdy Kuroo i Bokuto zaczęli rozmawiać samym "Oya - Oya".

-Akaachi-kun- Yaku zwrócił się do Akaashego, zaraz po tym, jak się przywitali.- Sala nie jest do końca gotowa. Może wy pójdźcie się przebrać, a my w tym czasie skończymy.

-Dobrze- zgodził się Akaashi, po czym złapał Bokuto za rękę i zaciągnął go do szatni.

-Kuroo, obiecałeś kupić mi grę.- Kenma postanowił przypomnieć przyjacielowi o obietnicy.

-Kupię ci w sobotę.- Kuroo zamyślił się-Nie, nie w sobotę. Spotykam się wtedy z Tsukkim. To w nie... Tsukki wtedy będzie u mnie, to... w poniedziałek.

Kenma popatrzył na kapitana lekko obrażony.

-Wiesz, że w pon... - Coś mówił Kenma, ale w tym momencie pojawił się pewien "problem". A dokładniej osoba która wkurzała niemiłosiernie rozgrywającego.

-Oya!- zawołał na całą salę Bokuto.

-Oya - Oya!- odpowiedział mu kapitan Nekomy.

W pierwszym składzie Nekomy w tym meczu mieli wystąpić: Nobuyuki, Inuoka, Kuroo, Lev, Kenma, Yamamoto i Yaku jako libero. W drużynie Fukurodani: Onaga, Bokuto, Yamato, Tatsuki, Akaashi, Akinori i Haruki na pozycji libero.

Pierwsza zaczynała Nekoma serwem Nobuyukego.Mimo że piłka leciała w stronę Onagi, piłkę przyjął Haruki. Następnie Akaashi podał do Tatsukiego, którego zablokował Yamamoto.

Libero Nekomy wyratował sytuację przyjmując piłkę. Teraz atakował Lev, który został zablokowany przez Akinoriego, zdobywając tym samym punkt.

Tym razem zagrywkę Akinoriego przyjął Yamamoto. Perfekcyjna wystawa Kenmy trafiła do Kuroo. Do bloku wyskoczyli Akaashi oraz Tatsuki, jednak kapitan przebił się. Nawet Akinoriemu nie udało się uratować piłki, która przeleciała obok jego rąk.

-Czy my chociaż raz wygraliśmy z Fukuro?- Lev zaczął się zastanawiać na głos w przerwie między setami. Jasne było, że pierwszą część wygrało Fukurodani.

-Zamknij się, Lev.- Kuroo był już nieźle wkurzony.

-Może Yak-san mi powie- w tym momencie Haiba popatrzył błagalnym wzrokiem na Morisuke.

-Nie masz taktu, Lev!- libero mocno kopnął białowłosego. Z tego co widać, nikt nie zamierzał odpowiedzieć wysokiemu pierwszakowi na pytanie.

Drugi set był jeszcze trudniejszy, niż pierwszy. Bokuto zdobywał punkt za punktem dla drużyny. Za każdym razem krzyczał z radości.

W środku meczu jednak zaczęła wygrywać Nekoma.

-Mamy punkt setowy!- wydarł się Yamamoto na całą salę.

Jednak jak na Leva przystało, musiał zepsuć serw trafiając piłką w sam środek siatki i mimo że zawodnicy Fukurodani tym razem nie przyłożyli się, to i tak ten punkt zdobyli. Wtedy żadne przeprosiny nie mogły ugasić złości siatkarzy Nekomy, a Haiba znowu dostał bardzo bolesnego kopniaka od libero.

Rotacje || Haikyuu!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz