Rozdział 4

3.4K 260 8
                                    

Przerwa nie trwała długo. Levi postanowił jak najszybciej zakończyć swoje pierwsze zajęcia, które w jego mniemaniu można było określić mianem porażki. Nawet w najgorszych snach nie potrafił sobie wyobrazić, że gdzieś na świecie żyją takie beztalencia jak jego niedoświadczona grupa. Chociaż w duszy czuł zniechęcenie, swoim spokojnym, wyważonym głosem wyczytał trzy kolejne nazwiska. Z lekkim zaskoczeniem zobaczył, że wśród tych osób znajduje się brązowowłosa dziewczyna.
- Annie Sprin - powiedział wyczytując pierwsze imię. Szczuplutka blondynka zbliżyła się do niego. Levi pomógł jej zapiąć pasy bezpieczeństwa i cofnął się kilka kroków, aby widzieć poczynania nastolatki. Nie dała nawet rady utrzymać pionowej postawy. Od razu straciła równowagę zamiatając włosami o znajdujący się pod nią piasek. Kapitan bez słowa pomógł jej wstać i zdjął z niej linki.
- Liselotte Rise - powiedział patrząc w kartkę. Widząc, że to dziewczyna o znanych mu skądś oczach postanowił poświęcić jej trochę więcej uwagi.

Brązowowłosa stała czekając na Levi'a. On jednak patrzył na nią, dając do zrozumienia, że musi sobie poradzić sama. Dziewczyna bez problemu przypięła pasy podobnie jak dzień wcześniej na zajęciach z Hange. Ku zaskoczeniu Kapitana dała sobie radę perfekcyjnie. Nie tylko nie wylądowała głową w dół, ale też bez większych trudności utrzymywała idealną postawę. Kiedy Levi machnął ręką, na dany znak zeskoczyła z maszyny. Ackerman nie mógł zaprzeczyć, że sam w duchu liczył na to, że dziewczyna sobie poradzi. Chciał jej coś powiedzieć, pochwalić, ale nic sensownego nie przychodziło mu do głowy, dlatego też zawołał kolejną osobę patrząc jak brązowowłosa tęsknym wzrokiem patrzy w niebo.
- Wracaj do ćwiczeń Rise - zawołał do niej. Lisa słysząc jego głos wzdrygnęła się i patrząc nieprzytomnie odeszła do swojej grupy, aby zacząć trening.

[Snk] Levi kim jesteś? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz