6

189 6 2
                                    

Następnego dnia rano jak się obudziłam spojrzałam na zegarek była 7:25 no nie zaspałam-powiedziałam sama do siebie i poszłam obudzić szybko Amelkę. W pośpiechu się wyszykowałyśmy umyłam zęby, uczesałam włosy i ubrałam się w to:

Mama zawiozła nas do szkoły, na miejscu byłyśmy o 7:56. Szybko wbiegłyśmy do szatni zmieniłyśmy buty i udałyśmy się na lekcje, weszłśmy do sali i przeprosiłyśmy za spóźnienie, na szczęście pani nie wstawiła nam spóźnienia tylko powiedziała żebyśmy usiadły. Amelka usiadła z Marcusem, a ja dosiadłam się do Martinusa

-Hej-powiedział do mnie Martinus

-Hejka -odpowiedziałam i wyjęłam książki z plecaka

-Mam do Ciebie pytanie

-Jakie? -spytałam się go trochę zaskoczona

-Czy ty...-przerwała mu pani

-Martinus, Emilia proszę nie rozmawiać tylko skupić się na lekcji. -powiedziała po czym zaczęła pisać zadanie na tablicy.

Resztę lekcji nie rozmawialiśmy, bo pani zadała całej klasie rozwiązywanie zadań, które na koniec lekcji zbierała i oceniała, dlatego wszyscy byli skupieni na rozwiązywaniu. Po tej lekcji mięliśmy w-f więc poszłam do szatni się przebrać. Jednak idąc przeglądałam facebooka i nie zauważyłam gdzie wchodzę zupełnie nie kontrolując tego co robię zamiast wejść do szatni damskiej weszłam do męskiej, w której byli chłopaki między innymi Marcus

-Chyba pomyliłaś szatnie -powiedział śmiejąc się Marcus

Rozejrzałam się

-Ach sorki -powiedziałam i szybkim krokiem wyszłam z szatni, jak wychodziłam Sandra podstawiłam mi nogę już myślałam, że upadnę na ziemię, jednak nie poczułam upadku, ponieważ złapał mnie Martinus

-Ohh dziękuje -odpowiedziałam troszkę zawstydzona

-Nie ma za co -powiedział uśmiechając się, ja również się do niego uśmiechnęłam

-To o co chciałeś się mnie zapytać? -spytałam korzystając z okazji, że akurat rozmawiamy.

-Bo ja chciałem się Ciebie zapytać czy ty pójdziesz dzisiaj ze mną do kina? -powiedział trochę zawstydzony

-Jasne, to o której?

-Ok to może o 16:00 -Powiedział uśmiechając się szeroko

-Tak ok-odpowiedziałam mu

-To jesteśmy umówieni

-Tak. Przepraszam Cię, ale muszę się iść przebrać na w-f -powiedziałam

-No ja też –odpowiedział uśmiechając się.

Pożegnaliśmy się po czym poszłam do szatni się przebrać(tym razem nie pomyliłam szatni haha) akurat się przebrałam i zadzwonił dzwonek więc punktualnie poszłam na lekcje w-f-u.

Na początku była rozgrzewka, a potem graliśmy w koszykówkę. Po skończonych lekcjach poszłyśmy z Amelką do naszego domu, a Marcus i Martinus poszli do swojego. W domu zjadłam obiad i poszłam się szykować na wyjście z Tinusem nagle do mojego pokoju weszła Amelka i spytała:

_____________________________________________________________________________

377 słów

podoba wam sie jest to moja 1 książka i nwm czy kontynuować więc pytam.

I love you(zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz