Rano wstałam o 10:00 poszłam zjeść śniadanie ubrałam się i pojechałyśmy z Amelką i Mamą po rzeczy potrzebne na dzisiejszy wyjazd. Do domu przyjechaliśmy o jakiejś 14:00 gdy weszłam do domu zjadłyśmy obiad i poszłyśmy się z Amelka pakować zajęło nam to jakąś godzinę potem jak skończyłyśmy poszłyśmy oglądać film. Nagle do Amelki zadzwonił Marcus i powiedział Amelce, że będą za 10 minut, i rzeczywiście zjawili się po jakiś dziesięciu minutach i poszliśmy nad jezioro gdzie rozłożyliśmy namioty potem rozpaliliśmy ognisko i piekliśmy sobie kiełbaski Martinus okrył mnie i jednocześnie siebie kocem, a Marcus siebie i Amelkę. Kiedy kiełbaski były gotowe zjedliśmy je, a potem żartowalismy sobie nagrywaliśmy snapy i śpiewaliśmy piosenki potem było już puźno wiec postanowiliśmy iść spać mieliśmy dwa namioty dwuosobowe, ale Marcus i Amelka chcieli mieć razem namiot wiec ja musiałam mieć z Martinusem, gdy już byliśmy w namiocie długo rozmawialiśmy, po jakiejś dwugodzinnej rozmowie zasnęliśmy. Obudziły mnie hałasy na zewnątrz spojrzałam na zegarek była piąta rano więc postanowiłam znowu się położyć spać jednak znowu obudziły mnie jakieś hałasy tylko tym razem zauważyłam, że ktoś chodzi w pobliżu postanowiłam wyjść wzięłam ze sobą telefon i wyszłam bardzo się bałam, nagle zobaczyłam jak coś ruszyło się w krzakach powoli się zbliżałam w stronę tych krzaków, ale nagle poczułam jak ktoś zakrył mi buzię od tyłu, krzyknęłam głośno odwróciłam się i zobaczyłam, że to Marcus z Amelką myślałam, że im normalnie coś zrobię, że mnie tak nastraszyli, ale powiedzieli, że chcą zrobić żart Martinusowi i go nastraszyć, poszliśmy się schować w krzakach ja głośno krzyknęłam, żeby Martinus się obudził i rzeczywiście wyszedł po chwili z namiotu poszedł do namiotu Amelki i Marcusa, ale ich nie było bo byliśmy w krzakach Martinus podszedł do jeziora i zobaczył jak ktoś stoi po drugiej stronie i się na niego patrzy myślał, że to Marcus jednak my siedzieliśmy w krzakach ta osoba zaczęła zbliżać się w naszą stronę wystraszyliśmy się podbiegłam do Martinusa pociągnęłam z rękę i powiedziała żebyśmy stąd szli, bo to nie żart Martinus na początku mi nie uwierzył, ale gdy zobaczył jaka byłam z Amelką i Marcusem wystraszona zaczęliśmy ruszać w stronę domu jednak ta osoba zaczęła biec za nami. również strasznie się bałam łzy leciały mi po policzkach ta osoba była straszna miała podartą koszule i spodnie długie rozpuszczone włosy, przez które nie było widać twarzy byliśmy już blisko domu gdy poczułam jak ktoś złapał mnie za nogę wywróciłam się i poczuła jak ktoś mnie ciągnie krzyknęłam, Martinus podbiegł i wziął mnie za rękę, a Marcus odepchną tę osobę ode mnie i ruszyliśmy dalej w drogę wbiegliśmy do domu chłopaków zamknęliśmy dom na klucz i pobiegliśmy na górę byłam roztrzęsiona przytuliłam się do Amelki i do chłopaków płakałam Amelka też chłopaki nie, ale byli też przestraszeni usiadłam na łóżko i przytuliłam się mocno do Martinusa usłyszeliśmy jak ktoś otwiera drzwi i wchodzi po schodach na górę i powoli otwiera drzwi do pokoju, w którym siedzieliśmy w drzwiach sobaczyliśmy rodziców chłopaków, którzy wrócili z zakupów.
-Czemu nas tak wystraszyliście? –sptyał Martinus
-No właśnie to nie było fajne –stwierdził Marcus
-Ale my przed chwilą wróciliśmy –powiedzieli ich rodzice
-Serio?!? –Marcus nie do wiezał
-No tak coś się stało podczas naszej nieobecności? –Zapytali rodzice
-Nie, nie –zaprzeczył Martinus
-No to dobrze –powiedzieli rodzice i poszli na dół
-To w takim razie kto to był? -zapytałm się jeszcze trochę wystraszona
-No właśnie –spytała Amalka
-musimy iść zobaczyć chodźcie za mną-powiedział Marcus
Poszliśmy na miejsce namiotów rozglądaliśmy się, ale nikogo nie było żadnych śladów. Martinus i Ja składaliśmy namioty, a Marcus i Amelka szukali czegoś po czym będziemy mogli poznać kto nas tak nastraszył. Po paru minutach Amelka znalazła jakiś telefon był rozładowany więc poszliśmy do domu go naładować na miejscu podłączyliśmy telefon i zastanawialiśmy się do kogo, może należeć co było w tym najdziwniejsze, że były tam zdjęcia Marcusa i Martinusa nie mięliśmy pojęcia kogo to telefon ja postanowiłam poszukać czegoś na facebooku i zobaczyłam jak Sandr napisała, że zgubiła telefon biały iphone 5s, a właśnie ten telefon, który znaleźliśmy był Sandry ona nam zrobiła taki okropny żart więc ja powiedziałam, że nie możemy jej odpuścić i teraz to ona się wystraszy zadzwoniliśmy do niej i powiedzielismy że mamy jej telefon umówiliśmy się na spotkanie nad jezioro poszedł tam tylko Marcus my też, ale ona nas nie widziała Marcus podał Sandzrze jej telefon kiedy już go trzymała w ręku ruszyła w drogę do domu podczas drogi my zaczęliśmy ruszać krzakami i wydawać dziwne odgłosy widziałam na twarzy Sandry lekkie przestraszenie, ale i tak chciałam ją jeszcze bardziej przestraszyć Martinus ubrał się w podartą koszulę i spodnie tak jak ona wtedy stanął na drugą stronę jeziora i patrzył się na Sandrę, a potem zaczął za nią iść ona już się mega wystraszyła i zaczęła uciekać, ale Martinus ją gonił nadal. Amelka do jeziora wlała trochę czerwonego barwnika i wyglądało to jakby to była krew Sandrze leciały łzy po policzkach widziałam jaka była wystraszona, ale ona nas też tak wystraszyła, i nie było mi jej szkoda, bo normalnie to by było, ale teraz nie mieliśmy już jej straszyć, ale ja wyskoczyłam z krzaków i zepchnęłam ją do jeziora ona do niego wpadła i była cała mokra potem wszyscy wyszliśmy ze swoich kryjówek i stanęliśmy przed Sandrą, która stała po kolana w wodzie
-Następnym razem nas nie próbuj przestraszyć –powiedział Marcus
-Bo skończy to się tak jak teraz -dokończyłam
-No właśnie, albo jeszcze gorzej –nastraszył ja Martinus
-Więc z nami na przyszłość nie zadzieraj –dokończyła Amela
Powiedzieliśmy i poszliśmy śmiejąc się było to trochę chamskie zachowanie z naszej strony, ale przynajmniej będzie wiedziała, żeby nikomu więcej nie robić takich głupich żartów. Poszliśmy potem do naszego domu zjedliśmy obiad i postanowiliśmy iść do kina chłopaki poszli do swojego domu się wyszykować była 14:30, a seans rozpoczynał się o 16:00 więc mieliśmy jeszcze trochę czasu ubrałyśmy się z Amelką w to samo przez co wyglądałyśmy prawie tak samo i praktycznie nie dało się nas rozróżnić, a tak dokładnie to ubrałyśmy się w to:
Jak przyszli chłopaki nie mogli nas rozróżnić i Marcus podszedł do mnie z myślą, że ja to Amelka i niepewnie złapał mnie za rękę, a ja go puściłam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać, a Marcus podszedł od razu do Amelki i jej dał buziaka, po czym złapali się za rękę i poszli Ja szłam obok Martinusa i rozmawialiśmy po chwili doszliśmy na miejsce i nie mogliśmy się zdecydować na film, bo Marcus z Amelką chcieli iść na coś wzruszającego, a my z Martinusem chcieliśmy iść na coś przygodowego i nie mogliśmy się zdecydować w końcu Marcus z Amelką poszli na swój film, a my z Martinusem na nasz film był bardzo fajny i ciekawy oglądaliśmy go, aż w pewnym momencie poczułam jak Martinus obejmuje mnie jedną ręką uśmiechnęłam się i popatrzyłam mu w oczy on też mi się spojrzał w oczy, ale ja zaraz odwróciłam wzrok i kontynuowaliśmy oglądanie po skończonym seansie ruszyliśmy w drogę do domu podczas drogi Martinus włożył mi do ręki jakąś karteczkę, na której pisało tak:
''Czy chcesz zostać...
Czy chcesz zostać dzisiaj u nas z Amą na noc?''
Podeszłam do Martinusa i powiedziałam mu na ucho:
-Chciałabym, ale dzisiaj nie mogę może kiedy indziej... -Chciałam dokończyć ale przerwała mi Amelka
-A co to za tajemnice? -spytała
-Żadne-odpowiedziałam, a Marcus i Amelka zaczęli się śmiać, po czym byliśmy już obok naszego domu pożegnałyśmy się z chłopakami i weszłyśmy do środka. W domu zjadłam kolację i poszłam się umyć, po czym zasnęłam.
_____________________________________
1241 słów
do końca lipca rozdziały mągą sie nie pokazywać bo wwyjeżdżam
CZYTASZ
I love you(zakończone)
Romancejest to opowieść o Marcusie, Martinusie, Emilii i Amelii. reszty dowiesz się czytając.