Jak otworzyłam oczy byłam w szpitalu, obok mnie stała pielęgniarka
-Dzień dobry jak się czujesz? -spytała się mnie
-W porządku, co się tak właściwie stało?
-Potrącił Cię samochód, ale na szczęście to nic poważnego -odpowiedziała
-A mogła by pani zawołać moją mamę? -odpowiedziałam jej
-Tak już idę tylko podłączę kroplówkę, po czym poszła do mojej mamy. Mama po paru sekundach pojawiła się w sali.
-Jak się czujesz? -Spytała zmartwiona
-Dobrze tylko kostka mnie trochę boli
-No boli bo masz ją skręconą na dodatek zwichnięty nadgarstek, i parę zadrapań -powiedziała łapiąc mnie za rękę
-Pewnie chcesz wiedzieć jak to się stało? -zapytałam zmartwiona
-Już wiem wszystko powiedziała mi Amelka z Marcusem i Martinusem o tym całym zdarzeniu na przyszłość musisz kochanie bardziej uważać -powiedziała uśmiechając się
-Oj wiem, wiem przepraszam -odpowiedziałam patrząc się mamie w oczy
-Nie masz za co przepraszać, to był nieszczęśliwy wypadek tylko musisz naprawdę bardziej uważać.
-Dobrze obiecuje będę ostrożniejsza -powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy, a gdzie Amelka i chłopaki? –zapytałam
-Czekają na korytarzu zawołać ich?
Naszą rozmowę przerwała pani lekarz, która weszła i powiedziała, że za parę minut powinnam dostać wypis, po czym poprosiła mamę, żeby poszła z nią do gabinetu, aby przepisać mi leki. Do sali weszli chłopaki i Amelka w zasadzie to nie weszli tylko wbiegli.
Jak się czujesz? -spytała bardzo zmartwiona Amelka, która trzymała i mnie i Marcusa za rękę
-W porządku mama poszła po wypis
-Już Cie wypisują? -zapytała
-Tak nic mi nie jest tylko mam skręconą kostkę i zwichnięty nadgarstek. -Odpowiedziałam
-To chyba jednak coś Ci jest?
-No właśnie
-Oj szybko wyzdrowieję zobaczycie
-No mamy nadzieję
Marcus spojrzał na mnie i się uśmiechną, po czym do sali weszła mama i powiedziała, że już możemy jechać. Do sali weszła pielęgniarka i odłączyła mi kroplówkę, po czym wstałam z łózka, a Amelka mnie przytuliła, potem Marcus a na końcu Martinus achh czemu on nie może wiedzieć o tym, że mi się podoba czemu nie może się domyśleć -pomyślałam, po czym poszliśmy do samochodu ja usiadłam z tyłu z Martinusem i Amelka, a Marcus usiadł z przodu. Usiadłam od okna i patrzyłam się w nie do czasu jak nie zaczeła lecieć w radiu piosenka chłopaków i wszyscy zaczęliśmy ją śpiewać, a mama się z nas śmiała. Kiedy dojechaliśmy na miejsce pożegnaliśmy się z chłopkami poszliśmy do domu, po czym poszłam się wykąpać i ubrałam się w tą piżamę:
Po chwili zasnęłam.
CZYTASZ
I love you(zakończone)
Romancejest to opowieść o Marcusie, Martinusie, Emilii i Amelii. reszty dowiesz się czytając.