Wstałam o 7:00 poszłam do toalety odbywać codzienną rutynę,. Kiedy skończyłam poszłam zjeść śniadanie i ubrałam się w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Razem z Amelią ruszyłam w drogę do szkoły. Pierwszą lekcją był język angielski, po skończeniu lekcji na przerwie wyjęłam telefon i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe, nagle moja ciekawska koleżanka Sandra zaczęła się ze mnie śmiać, że mam zdjęcie Martinusa na tapecie. Na moje nieszczęście Martinus słyszał naszą całą rozmowę. Jednak szybko zmieniłam tapetę i zaprzeczyłam po czym pokazałam, że nie mam jego zdjęcia na tapecie. Kątem oka zobaczyłam jak Martinus się uśmiechną i poszedł. Lekko zdenerwowana poszłam do Amelki i Marcusa, którzy siedzieli na ławce, po czym poprosiłam Amelkę na słowo i powiedziałam jej co się stało ona pocieszyła mnie i powiedziała, że nie ma się czym martwić. Łatwo jej mówić-pomyślałam. Chwilę puźniej zadzwonił dzwonek więc poszliśmy na lekcje przyrody nie mogłam się w ogóle skupić, bo cały czas myślałam o tym co wydarzyło się na przerwie. Po skończonych wszystkich lekcjach postanowiłam iść parkiem więc włożyłam słuchawki w uszy i ruszyłam w drogę do domu. Kiedy już dotarłam na miejsce zastałam tam Marcusa i Amelkę, którzy jedli obiad. Trochę zmartwiona i smutna usiadłam do stołu a mama podała mi zupę, po czym powiedziała żebyśmy odgrzali sobie kolacje wieczorem i ruszyła do pracy. Po zjedzeniu posiłku w trójkę poszliśmy oglądać film. Amelia usiadła obok Marcusa i go przytuliła (ja też tak chce z Martinusem - pomyślałam) i usiadłam na kanapie nagle zadzwonił telefon Amelki była to nasza koleżanka, która chciała aby Amelia podała jej lekcje. Amelka poszła do swojego pokoju podając powoli prace domową. Marcus korzystając z jej nieobecności spytał:
