Rozdział 14: Naukę czas zacząć..

1.3K 70 13
                                    

Zgodnie ze złożoną obietnicą,Kairit o południu przyleciała na Berk..
-Niezły komitet powitalny..-miała w głosie nutę sarkazmu..
-To tylko środek ostrożności..-Astrid była oparta o drzewo..
-Właśnie widzę..-spokojnie wylądowała..-Co z książką?? Zdążyłeś przeczytać?-popatrzyła w stronę Czkawki.. Mimo wszystko nie schodziła z Groma..
-Tak.. Proszę..-chłopak oddał jej książkę..
-Świetnie.. To możemy zaczynać.. Kto pierwszy?-zeszła z Groma,ale stała blisko niego..
-To może ja.. Chodzi o Wichurę,moją smoczycę.. Ma na ogonie dziwny kolec..-Astrid patrzyła to na nią,to na Wichurę..
-Dziwny?? To zobaczymy,na czym to polega..-jak gdyby nigdy nic podeszła do smoczycy i poklepała ją po nodze..
-Wraaw..-ruszyła ogonem,przez co kolce stanęły dęba..
-Hmm.. Tutaj wszystko dobrze.. Tutaj też wszystko gra..-sprawdza poszczególne kolce..-Aaa.. Tu jest problem..-patrzy na fioletowy kolec..-To trochę zaboli mała..-delikatnie wyrwała rzeczony kolec..
-Wiadomo w ogóle,co to za choroba?? Coś poważnego?-właścicielka Wichury głaskała ją po głowie..
-Choroba?-zaśmiała się..-Nie,to nie jest choroba.. To lekarstwo..-pokazała kolec..
-Coś tu się nie zgadza.. Każdy kolec Śmiertnika Zębacza jest bardzo jadowity.. Niby jak ten ma zawierać lekarstwo??-do dyskusji włączył się Śledzik..
-A takim,że ten kolec zawiera tak zwaną "Smoczą łuskę"..-delikatnie nacięła kolec,żeby go otworzyć.. No proszę..-wyjęła że środka coś przeźroczystego,co miało kształt łuski.. Resztę odstawiła na ziemię..-Taką łuskę mają tylko nieliczne Zębacze.. Jest śliska,bo jest wilgotna.. Za kilka dni wyschnie..
-Więc jest to coś,co działa podobnie jak ślina Nocnej Furii?-dopytał się Śledzik..
-Uhm..-odstawiła wszystko na ziemię i wytarła ręce..-Jeszcze coś??
-W sumie tak.. Na ilu smokach potrafisz latać??-zapytał Mieczyk..
-Praktycznie na każdym,jakiego mam pod opieką.. Przyznam,że z Turiną i Flytrapem miałam problemy,ale jakoś się udało..
-Ok.. Wiemy już,że Turina to Szeptozgon.. A jakiego gatunku jest Flytrap?-zapytał Czkawka..
-Sidlarz..-powiedziała prosto z mostu.. Cała przygoda dopiero się zaczęła..

Prawowita pani..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz