XIII. Nikolai

5.1K 537 125
                                    

Bajka się skończyła i nastąpił powrót do prawdziwego świata. Z rzeczami ojca w plecaku, które ciążyły mi jak zobowiązania, których przecież nie miałem. I z dodatkową gigantyczną sumą na koncie. W domu na spokojnie chciałem przelać brakującą sumę na dług – okazywało się, że zostanie mi od groma kasy, więc mógłbym już nie pracować jako model. Skoro jednak się zobowiązałem do pracy przez najbliższy czas, to nie chciałem nadszarpnąć dobrego imienia Daniela, Neelsa czy Iris. Poręczyli za mnie u góry, wypadało pochwalić się zaradnością. Poza tym od przybytku głowa nie boli i kasa na studia się przyda. Tak sądziłem.

Leniwie przeglądałem w środowe popołudnie kierunki studiów na koniec roku, aby móc powoli szykować potrzebne papiery, gdy do salonu wyszła Agnes, upinając w pośpiechu kitkę. Ją mój powrót do edukacji ucieszył chyba najbardziej.

– Do pracy? – zaciekawiłem się.

Dziwnie się czułem z myślą, że ja tak wyciągam nogi na fotelu, a ona musi zapierdalać na to, co dostaje od życia. Pierwszy raz... poczułem się kimś innym, oszukanym sobą.

– Ta. Ogarniesz w chacie? Nastaw pranie, uszykowałam ci dwie kupki, z czego jedna już w bębnie jest.

– Dobrze, mamo – zakpiłem, wracając wzrokiem na ekran.

– Wrócę późno, bo umówiłam się ze znajomymi na małe piwo.

– W środku tygodnia? Nieładnie.

– Małe piwo, braciszku, jeszcze nikomu nie zaburzyło świadomości. W przeciwieństwie do ciebie, znam umiar, uchlana nie całuję się z dziewczynami na parkiecie.

– Jak możesz? – udałem głębokie zranienie, chwytając się za serce.

– Ja się zastanawiam, jak można tyle pić? Cud, że w jednym kawałku wróciłeś z Tokio. Bzykaliście się tam?

– Agnes!

– No co?! Ostatnim razem, jak was samych zostawiliśmy, to poszliście w tango. Teraz byliście sami od początku! Siostrze możesz powiedzieć – naciskała, stojąc przy drzwiach z torebką na ramieniu i patrząc na mnie wyczekująco. Minutę, dwie. Wywróciła oczami. – To nie. Lecę, pa!

– Miłego dnia, plotkaro! – krzyknąłem za nią.

Drzwi się zamknęły i zostałem sam. Siostra od dawna chciała, żebym otworzył się na nowe związki, a po moim wyjściu z szafy i daniu jej dowodu, że naprawdę jestem bi, widziała w Neelsie szansę, której nie chciała dla mnie zaprzepaścić. Czy ona w ogóle zdawała sobie sprawę, z jak trudną osobą miałbym wejść w związek? Neels był gwiazdą, która ze względu na dobro swoje, swojej rodziny i agencji musiała udawać związek z kobietą. I choć Iris była już w związku na lewo z Michaelem i ryzykowała tym samym dobro wszystkich, to Michael zdecydowanie na to nie zasługiwał. Mówiłem to z pełną świadomością, że to mój najlepszy przyjaciel.

Gryzło mnie to.

Martwiłem się o to, co wyniknie z mojej raczkującej relacji z Neelsem, a Michael tak ich narażał, podczas gdy całkowicie mu nie zależało.

Sięgnąłem po swój telefon i wybrałem numer przyjaciela, wiedząc, że zjechał na początku tygodnia do miasta w celach czysto rodzinnych i wakacyjnych, więc skoro mieliśmy środę, to chyba mógł poświęcić parę godzin mnie. I moim żalom do niego.

– Yo! – przywitał się wesoło. – Nik, właśnie miałem ci proponować, czy wyskoczymy na miasto? Shane dziś zjechał i chłopak się stęsknił!

– Shane też wpadł z wizytą? – dziwiłem się, słysząc imię kolejnego przyjaciela.

– Przerwa na roku, kolego. Zadzwonisz po Willa i Amcie? Spotkanie całą grupą wyszłoby nam na dobre.

Zasłyszane wyznanie //bxb//✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz