XIV. Neels

5.1K 501 49
                                    

Sądziłem, że nic mnie w kwestii Michaela nie zaskoczy, ale oto wracam do domu, spędzam kurewsko miły wieczór z Nikolaiem, żeby następnego dnia dostać nakaz stawienia się w mieszkaniu Iris. Oczywiście, że się zjawiam w pełni wyspani i zmartwiony. Najpierw Niko mi mówi, że przyjaciel go olał ze względu na modeling – między nami sam bym go w dupę kopnął za to, że ocenia kogoś przez pryzmat pracy – żeby potem zostać poinformowanym, że Michael rzucił Iris dla innej. Dziewczyna zalewała się łzami w łóżku, a Aiden jak wierny przyjaciel siedział obok niej i ją wspierał samą obecnością. Zgadywałem, że także wulgarnym słowem na tego palanta.

Usiadłem za plecami przyjaciółki, bo leżała na lewym boku twarzą do siedzącego przy niej wygodnie Aidena. Pogłaskałem ją po ramieniu, a ona odwróciła się do mnie. Zrobiło mi się jej cholernie żal. Nie pomalowała się, miała przekrwione i zapuchnięte oczy. Gdybym skurwiela dorwał w swoje łapy, to bym mu przywalił, przysięgam.

– Wiem, że to pytanie ssie, ale jak czujesz się teraz? Trochę lepiej po wypłakaniu za nim morza łez?

– Tak, dzięki – przyznała ochryple. – Co u Nikolaia?

– Czemu martwisz się tym zjebem, który na dodatek przyjaźni się z Michaelem? – zirytował się Aiden. – Pewnie o wszystkim wiedział.

– Nie mógł wiedzieć – broniłem go. – Niko padł ofiarą zdrady swojej byłej, więc na pewno tego w ludziach wokół nie toleruje.

– Nie tolerować można laktozę, a nie ludzi. Widziałeś na lotnisku, jak wziął go na bok? Albo jak zmierzył Iris i Michaela? Idę o zakład, że gnój wiedział.

– Jeszcze raz go obraź, a dam ci w pysk – ostrzegłem go. Zacisnął zęby i odwrócił wzrok.

– Nie kłóćcie się, proszę – wtrąciła Iris. Usiadła i podciągnęła się do wezgłowia. Objęła kolana skryte pod pościelą. – Aiden, Nikolai jest w porządku. Lubię go.

– Spoko.

– Mógłbyś podpytać Nika czy... no, czy Michael mówił prawdę? Ma inną?

– Iris, złotko, na pewno tego chcesz? – spytałem zmartwiony, gładząc jej ramię.

– Potrzebuję wiedzieć, że zerwał ze mną, bo naprawdę się zakochał w innej, czy to tylko wymówka. Sama bym go spytała, ale... ty zrobisz to od niechcenia, podczas gdy we mnie zobaczyłby desperację. Jakbym... chciała do Mike'a wrócić na siłę – wyjawiła, tłamsząc w sobie łzy.

– Dobrze, spytam go. Ale nie obiecuję, że się czegoś dowiem, bo Niko wyznaje zasadę niewtrącania się w cudze życie, więc prywaty Mike'a może nie znać.

– W porządku. Zobaczymy.

Posiedziałem z dziewczyną parę godzin, starając się odciągnąć ją od smutnego rozpamiętywania. Opowiedziałem jej o pracy w Nowej Zelandii. O wszystkich wpadkach pracowników i modeli. Udało mi się nawet ją rozbawić, co z Aidenem odebraliśmy jako małe zwycięstwo.

Na popołudnie umówiłem się z Nikolaiem w jego mieszkaniu. To znaczy w mieszkaniu jego siostry, ale na jedno wychodziło. Ślęczał nad laptopem, patrząc za dogodnym kierunkiem studiów, na które chciał się zapisać, a ja podziwiałem jego ambitne plany na siebie. Wszystko dokładnie sprawdzał i porównywał z osiągami. Wyzwolony spod widma długów odzyskał zdrowy kolor skóry i lekkość w oczach. Poza tym opowiadał mi, że jego siostra jest bardziej zadowolona z powrotu brata na studia niż on sam. Co ja sądziłem? Samorozwój jest ważny i cieszyło mnie, że Nikolai patrzył na życie rozsądnie, a nie działał pod wpływem chwili. A przecież na koncie miał dostatecznie wiele pieniędzy, żeby wynająć sobie mieszkanie i żyć tylko ze zleceń od agencji. Nie. On wolał czegoś więcej od życia.

Zasłyszane wyznanie //bxb//✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz