|Neels|
Byłem sam, gdy dotarły do mnie informacje o opublikowanym zdjęciu, na którym całuję Nikolaia przed swoim autem parę dni temu. Oblał mnie zimny pot. Panika zalała mi racjonalne myślenie, bo jedyne, na czym mogłem się skupić, to ten jebany artykuł i fakt, że to nie może być prawda.
„Czy Neels Lautner, topowy model agencji swego ojca to tak naprawdę ukryty gej? Mężczyzna został przyłapany na jednoznacznej sytuacji z raczkującym w świecie modelingu Nikolaiu Olsenie. Nasze źródła donoszą, że wszystko mogło rozpocząć się od wspólnej pracy we Francji, gdzie dwaj mężczyźni się lepiej poznali [...]".
Piąte czytanie przerwało mi przychodzące połączenie od Iris. Naprawdę nie chciałem odbierać, ale musiałem, bo to ja nasyfiłem w naszym fikcyjnym związku. W naszych karierach.
– Neels! Bogu dzięki, gdzie jesteś?
– Na mieście – odpowiedziałem cicho, czując się pokonanym. – Iris, bardzo cię przepraszam-
– Daj spokój, to nie twoja wina. Jak czuje się Nik? Ludzie są ohydni, wypisują o nim tak paskudne rzeczy, a czy on dziś nie miał zlecenia?
Cholera.
– Muszę go znaleźć. Poradzisz sobie?
– Kotek, siedzę w domu i muszę tylko znosić współczujące komentarze. Zaopiekuj się nim.
Łatwiej powiedzieć niż zrobić, bo Olsen nie odbierał. Kląłem pod nosem jak najgorszy typ człowieka, gdy wsiadałem do auta i jechałem zdecydowanie za szybko do jego mieszkania. Potrzebowałem upewnić się, że... że co? Jedyna myśl, jaka przebijała się na tle innych, to ta o zerwaniu. Czy Niko będzie chciał ze mną zerwać z powodu zniszczonej reputacji? Bałem się, co mnie czeka, gdy już go spotkam. Może jeszcze nie zdawał sobie sprawy, jakie szambo wybiło i musiałbym doświadczyć jego pierwszej reakcji. Jak miałem go przekonać, że skoro prawda wyszła na jaw, to warto w nią iść? Jak przekonać chłopaka, który nie był pewien naszej relacji, że musimy o to walczyć, jakbyśmy planowali ślub? Prosiłbym go o zbyt wiele i nawet ja zdawałem sobie z tego sprawę.
Pobiegłem na piętro, na którym mieszkało rodzeństwo Olsen i wręcz gorączkowo dobijałem się do drzwi. Otworzyła mi poirytowana Michaelle, ich ciotka. Zmierzyła mnie spojrzeniem i zaraz złagodniała.
– Nikolai, twój chłopak do ciebie! – krzyknęła, zaskakując mnie.
Odeszła do kuchni, a Niko wyłonił się z łazienki i patrzył na mnie zaskoczony. Wyszliśmy na korytarz, bo tak jak przypuszczałem, nie chciał dawać ciotce kolejnych pretekstów do kłótni o orientację. Najważniejsze jednak było to, że na obliczu chłopaka malował się zwyczajny spokój. Żadnej niechęci, żadnego podenerwowania czy niepewności. Ująłem jego twarz w dłonie w przypływie emocji. Uniósł brwi.
– Neels, co jest?
On nie wiedział. A więc musiałem być świadkiem najostrzejszych emocji po usłyszeniu rewelacji.
– Oni... wszyscy już wiedzą – wyznałem niepewnie.
– Kto i co wie?
– Agencja. Fani. Wiedzą o tobie i o mnie. O nas.
Starałem się dostrzec prawdę za tą maską spokoju, ale nieważne jak się siliłem, wyraz twarzy pozostawał ten sam. Czyli co, jednak wiedział? Przetrawił to? Postanowił coś?
– I jak się z tym czujesz? Właśnie runęło ci budowane latami publiczne życie. Mam złożyć jakieś oświadczenie?
– Jedynie te, w którym oświadczasz dalszy ciąg naszej relacji bez zmian.
![](https://img.wattpad.com/cover/106947767-288-k46979.jpg)
CZYTASZ
Zasłyszane wyznanie //bxb//✔
Romance"Nikolaiowi Olsenowi zdawało się, że jest stuprocentowym hetero, bo nigdy nie musiał zastanawiać się nad swoją orientacją. Kochał dziewczynę, która złamała mu serce i pogrzebała je na nowe miłostki. Dlatego, gdy siostra popycha go ku nowym romansom...