Obudziłam się jak zawsze osiódmej, bo dzisiaj szkoła. Och jak ja muszę wcześnie wstawać!! Plusem tegojest ,że mieszkam dziesięć minut samochodem od szkoły.Leżę sobie na łóżku, poczym biorę iPhone i odblokowuje. Na początek wchodzę na insta i patrzę co siędzieje w świecie moich ukochanych gwiazd. Widzę zdjęcie Biebera i jego kumpli z jakiś laskami. "Chyba wczoraj pobalowali"myślę. To może dzisiaj będą nieobecni?? Jest już siódma dwadzieścia. Czas się zbierać. Wstaje poczym przechodzę do mojej szafy. Po chwili ubieram się tak:
Idę do łazienki i czeszewłosy. Następnie wychodzę i schodzę na dół. Słyszę ,że mama kręci się w kuchni.
Wchodzę do kuchni.
-Dzień dobry -mówię
-Cześć ,siadaj śniadanie czeka -mówi
Siadam i zabieram się za jedzenie płatków z mlekiem. Patrzę na zegarek . Jest siódma czterdzieści. Szybko dojadam śniadanko, po czym biegnę na górę biorę plecak , ubieram kurtkę i buty i wchodzę do garażu , gdzie czeka na mnie szofer.
-Dzień dobry panienko Efron-mówi do mnie , po czym otwiera drzwi od białego BMW.
-Cześć Jans- mówię po czym wsiadam do samochodu. Po chwili samochód rusza. Po dziesięciu minutach dojeżdżamy do szkoły .
- Do zobaczenia Jans -mówię ,po czym wychodzę kierując się w stronę szkoły. Wchodzę do niej i od razu zauważam moja przyjaciółkę Selene. Biegnę do niej i przytulam mocno.
-hej -mówię
-cześć, co tak wcześnie dzisiaj ?-pyta się
-och tak jakoś wyszło , po prostu spóźnić się nie chciałam-odpowiadam. Idziemy razem pod szafki. Wkładam do środka nie potrzebne książki. Nagle słychać dość duży rumor. Patrzymy tam. Nagle tłum ludzi się odstępuje. Z daleka widać 3 chłopaków w skórach. Już wiadomo ,że to Justin i jego spółka. Patrzę się jak idą dumnie, pewni siebie , nie patrząc na innych. Pewne kobiety lekko mdleją. No cóż nie każda może go mieć, a każda chce. Przechodzi koło nas nawet na nas nie patrząc, bo czym my dla niego jesteśmy??? Selena wzdycha. Patrzymy się na oddalając się mięśniaków. Każda chciałaby takiego chłopaka.
-Cześć dziewczyny -pewne głos przerywa moje przemyślenia. Odwracamy się i widzimy Nialla ,który szczery się do nas.
-Hej , długo za nami stoisz?-pytam się go.
-Wystarczająco długo by zobaczyć na co patrzycie-mówiąc to ja lekko się rumienie.
- Oj Niall, wiesz na to akurat warto popatrzeć - mówi Selena.
- No wiem, co teraz macie??- szybko zmienia temat.
- Hmm, chyba matmę... - mówię.
- Ooo nie!! Współczuję...ja na szczęście mam polski, no to cześć dziewczyny , widzimy się za godzinkę - mówi po czym oddala się powolnym krokiem.
-Dobra Selena chodźmy na tę matmę- mówię i ciągnę ją za rękę w stronę klasy.
Wchodzimy do klasy równo z dzwonkiem.
Siadamy po oknem. Niestetyprzed nami siada Ariana.
Wyjmuje ona z plecaka kartkę z napisem ,,Justin tu siedzi''i stawia ją na ławce koło siebie.
-Boże on będzie koło nas siedział- szepcze mi na ucho Selena.
Nic nie mówię jedynie kiwam głową. Do klasy wchodzi nauczycielka.
-Dzień dobry, klaso - mówi po czym siada za biurkiem.
-Dzień dobry- mówi chórem klasa.
-Proszę otworzyć podręcznik na stronie 34 i przeczytać cały temat, a ja w tym czasie sprawdzę kogoś pracę domową - mówi
Otwieram książkę i zaczynam czytać temat lekcji. Nagle do klasy wchodzą 3 osoby. Wszyscy (łącznie z nauczycielką) podnoszą głowy. To Justin i jego banda.
Justin idzie w naszą stronę i siada koło Ariany i nachyla się nad jej uchem i coś jej szepcze. Dziewczyna zaczyna głupio chichotać.
-Panie Bieber może pan wyjaśnić co spowodowało ,że ty i panowie Styles i Malik spóźniliście się? - pyta się nauczycielka patrząc srogo w jego stronę.
- Yyy, wie pani psor takie korki na korytarzach -mówi Justin
- No tak Bieber, teraz łaskawie otwórz podręcznik i zajmij się lekcją- mówi nauczycielka.
Ta lekcja strasznie mi szybko zleciała, bo cały czas patrzyłam się na Justina i wąchałam jego przepiękne perfumy.
~~~~~
Hejka moi kochani!! Oto pierwszy rozdział za nami. Mam nadzieję,że wam się spodoba. ;)
Pozdrawiam
Basia
CZYTASZ
OH MY GLOSS
FanfictionOna-Taylor On-Justin Ona-nigdy niezauważona On-najbardziej rozpoznawalna osoba w szkole Co z tego będzie ??? Wyjdź to zobaczysz !!! "Miłość za każdym razem zaczyna i kończy się inaczej - szczególnie jeśli chodzi o mnie." ~ TAYLOR SWIFT