ROZDZIAŁ 3

67 11 2
                                    

Wychodzę nareszcie ze szkoły. Selena i Niall idą za mną i o czymś rozmawiają. Nie słucham ich od pewnego czasu. W mojej głowie nadal pozostają piwne oczy pewnego przystojniaka. Och!! Kiedy wreszcie uwolnię się od tych myśli?? Patrzę przed siebie i widzę jego z jego paczką. O BOŻE!! Zaraz oszaleję!!

-Oooooo to Justin !!!- mówi Niall i pokazuje na niego palcem. Niechętnie odwracam głowę w stronę Justina. Akurat w tym samym momencie podnosi on głowę i nasze oczy się spotykają. Widzę jak na jego twarzy pojawia się uśmiech. Odwracam szybko głowę i zaczynam iść szybciej.

-Ej zaczekaj na nas !!!-woła za mną Selena.

Nawet się nie zatrzymuje. Chcę stąd jak najszybciej odejść. Nagle słyszę za sobą szybki bieg. To pewnie Selena i Niall. Idę dalej nie zwracając na to uwagi. Nagle ktoś mnie zatrzymuje. Odwracam się ,żeby krzyczeć na Selene,ale jak tylko widzę kto to od razu milknę. Patrzę zdziwionymi oczami w te piękne brązowe oczy. O BOŻE TAK BARDZO CHCIAŁAM O NICH ZAPOMNIEĆ ,ALE CHYBA TO NIE MOŻLIWE. Głos mi zamiera. Nie mogę wydobyć z siebie głosu.

Na szczęście on odzywa się pierwszy:

-Cześć mała ,dalej czekam na to byś ujawniła mi swoje imię

Patrzę na niego jeszcze bardziej zaskoczona.

-Ccccześć -mówię drżacym głosem.

Widzę ,że jego uśmiech zaczyna się jeszcze bardziej powiększać.

-No to jak? Zdradzisz mi swoje imię?-pyta się mnie Justin.

-Ttttaylorr-szepcze cicho i robię krok w tył.

-Piękne imię ,ale dlaczego się tak jąkasz, przecież nic Ci nie zrobię, skarbie-mówi spokojnie. Po ostatnim wyrazie we mnie pojawiła się złość . Jakim prawem on ma tak do mnie mówić ?? Moje ręce zaciskają się w pięści .Spokojnie Taylor !!

- Nie masz prawa mówić do mnie skarbie-mówię powoli.

-Uuuu księżniczka się zezłościła -mówi ze śmiechem .

Prycham tylko i odchodzę od niego. Mam dość tej rozmowy. Wkurzył mnie. Niby taki mega przystojny, a nie wie kiedy zachować granice. Pffff. Wracam do domu piechotą. Muszę ochłonąć po tym zdarzeniu, więc zachodzę na mój lubiony plac zabaw.

 Muszę ochłonąć po tym zdarzeniu, więc zachodzę na mój lubiony plac zabaw

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzisiejszy dzień był dziwny. Stało się tyle rzeczy na raz ,że aż moje myśli lecą za szybko. Najgorsze jest to ,że on jeszcze się nie zakończył. 

~~~~

Hej moi kochani czytelnicy!!!

Wierzę, że rozdział wam się spodoba. 

Czekam na wasze gwiazdki i komentarze 

Basia 


OH MY GLOSSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz