Rozdział 4

111 7 5
                                    

Obudziłem się w laboratorium T.A.R.C.Z.Y. Byłem podpięty do jakiegoś ustrojstwa więc nie mogłem się ruszyć. Zobaczyłem jak szedł do mnie Fury z doktorem Connorsem.

-Jak się czujesz pająku?-Spytał Fury.

-Nie jest źle. Przypimnisz mi co tu robię?

-Nie pamiętasz?-Do rozmowy włączył się doktor.

-No, tak jakby nie.

-Zgłosiłeś się do przetestowania nowego sprzętu treningowego od Starka. Nie pytaj. To taki komputer, w którym można stworzyć dowolną rzeczywistość. Ty miałeś uporać się z sytuacją gdy Avengersi zostaną źli. Twoja drużyna też będzie zła, a ja zostanę porwany i od ciebie zależeć będzie moje życie.

-Aha-pokiwałem głową.

-Niestety poszło ci najlepiej (chwila cooo???)

-Co?

-Wszyscy inni poświęcali mnie (jakie to smutne hlip). Tylko ty Parker zawsze jesteś inny od reszty i zawsze robisz wszystko na odwrót.

-Jak długo byłem na tym "treningu"?

-Tak z 5 godzin, a o co chodzi?

-Jaki dziś jest dzień?

-Wtorek.-Fury wyranie się ździwił moimi pytaniami, ech.

-Muszę lecieć przygotować się do zajeć!-Krzyknąłem lekko przestraszony.

-Hahahahahahahahahahahaha. O to ci chodzi-śmiali się doktor i dyrektor. Szkoda gadać.

~dzień później na sali~

Kadeci zaczęli się zbierać. Na szczęście wczoraj udało mi się przygotować do zajęć. Obecnie na moje zajęcia uczęszcza 10 uczniów z 20 kadetów. I to nie dla tego, że im się nie chce. Wynika ti z tego, że mam specyficzne tematy (jasne bo ci uwierzę).

Wykładam chemię prowadzę doświadczenia oraz przygotowuje ich do działania w terenie. Dużo roboty, ale żeby było lepiej Fury każe mi go zastępować przy różnych okazjach (np. konferencja Starka na temat reaktora łukowego😖). Więc w pewnych kręgach (tak twojej głowy😊) jestem znany jako zastępca Fury'ego do spraw nie- i mało ważnych.

Dodatkowo prowadzę kółka tematyczne typu Jak wkurzyć przeciwnika? (śmiech😆) lub Jakie suchary są najlepsze ze złoczyńcami (hehe rozumiecie tą dwuznaczność?). I wbrew temu co sądzicie nie mam 100% obecności (hlip jakie to smutne).

Okurcze już trzeba zaczynać (nie będę tego opisywać bo nie umiem hlip😢)

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Przepraszam ale dziś rozdział krótszy. Nie mam weny. Piszcie w komentarzach czy się wam podoba.





Spidey (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz