5

1.5K 110 66
                                    

-Kocham Cię... - wyszeptał spokojnym, melodyjnym głosem.

-Ale... - Nie mogłam wydusić z siebie żadnego sensownego słowa. Byłam zmieszana całą tą sytuacją.

-Nie ma żadnego "ale". Długo nad tym myślałam, zanim posunąłem się do tego kroku, ale wiem, że wybrałem słusznie - złapał mnie za rękę, gładząc kciukiem wierzch mojej dłoni.

-Nad czym?

-Nad swoimi uczuciami do Ciebie. Byłem zazdrosny gdy jakiś chłopak się do Ciebie zbliżał, a szczególnie MinHyuk... - zaśmiał się - Długi czas traktowałem Cię jak młodszą siostrę, ale gdy dorosłaś, wszystko się zmieniło. Zacząłem widzieć w tobie kogoś więcej. Z dnia na dzień widząc Cię, śmiejąc się z Tobą, przytulając czułem jak moja miłość do Ciebie rośnie. Zakochiwałem się w tobie, aż w końcu tak bardzo, że nie ma już dla mnie odwrotu...

-Suga...

-Nie, posłuchaj mnie jeszcze. Zanim dasz mi jasną odpowiedź to zastanów się dobrze. Ja dochodziłem do tego rok, mogę dać tobie również dużo czasu, ale chcę żebyś odpowiedziała zgodnie z prawdą swoich uczuć...

Spuściłam swój wzrok w dół. Nie miałam odwagi spojrzeć mu w oczy po tym co powiedział. Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek od niego usłyszę takie coś. Myślałam, że jesteśmy tylko przyjaciółmi...
Cały czas opiekował się mną, był przy mnie w ciężkich chwilach, to on najczęściej ocierał moje łzy i uśmiechał się do mnie każdego ranka, nie ważne od sytuacji. Tylko... czemu nie zauważyłam tego wcześniej. Yoongi zawsze był zimną osobą, ale nie wobec mnie. Umie się dobrze kryć, to muszę mu przyznać.

Zaśmaiałam się.

-Yoongi, byłeś zawsze dla mnie jak starszy brat... - spojrzałam mu w oczy, które posmutniały - Ale myślę, że to błędne uczucie. Jesteś dla mnie kimś więcej jak brat, ale chyba od dłuższego czasu próbuje ukryć to uczucie przed samą sobą... Min, kocham Cię, tak naprawdę - w oczach chłopaka ponownie pojawił się ten błysk.

-Jesteś pewna? Dajesz nam szansę? - zapytał podekscytowany.

-Tak, daje nam szansę - zaśmiałam się. Szczęśliwy chłopak ujął moją twarz, po czym ponownie pocałował. Bez wahania oddałam jego gest, zarzucając ręce wokół jego szyi. Całkowicie byliśmy pochłonięci pocałunkiem zapominając o reszcie świata.

-Kocham Cię Nabi - wyszeptał gdy odsunęliśmy się od siebie. Suga oparł swoje czoło o moje i przymknął oczy.

-Zmęczony jesteś? - zapytałam obserwując go.

-Raczej szczęśliwy - zaśmiał się - Ale też troszkę zmęczony - westchnął głęboko.

-Wracajmy do domu, hmm? - przeczesałam mu włosy.

-Chcę pobyć z Tobą. Tak sam na sam... pojedźmy nad morze

-I co będziemy spać na piasku? - zaśmiałam się

-Nie~ w domku letniskowym.

-Jakim zaś domku? Ukrywasz coś przed nami?

-Nie - zaśmiał się - mój dobry znajomy zajmuję się wynajmem ich i dostaniemy bez problemu dostęp do jednego z nich.

-Dobry znajomy?

-Powiedzmy, że ma u mnie dług - spojrzał na mnie uśmiechając się.

-Dług? Jaki? - niedawałam za wygraną.

-Dwa tygodnie temu uratowałem jego córkę przed gwałtem.

-Jak to?

-Normalnie. Przestałem ją gonić.

Zemsta 2 || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz