Nie wiedziałam kto lecz kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam .....
Rye'a stał nade mną i patrzył z nie niedowierzaniem oraz radością w oczach.
- Co ty tu robisz do cholery i jak to w ogóle możliwe przecież jeszcze wczoraj jak byłem u ciebie to byłaś jeszcze w śpiączce przyjemniej tak mówił lekarz bo nie chciał mnie wpuścić.
- Po pierwsze hej też miło cię znowu widzieć a po drugie nie jestem w śpiączce od paru dni już a lekarz ukrywa tą wiadomość bo miałam zrobić niespodziankę wam i ogl.
- Nikt nie wie że nie jesteś już w śpiączce ? A Dominik ?
- Jedynym który wie że już się wybudziłam jest Harvey. Dominik nic nie wie bo wyjechał ale jutro miałam do niego zadzwonić.
- Czyli kiedy ujawnisz informacje o twoim cudownym przebudzeniu.
- Na urodzinach Brooklyn'a no bo niby kogo to był pomysł.
- Teraz już wiem dlaczego Harvey'owi tak zależało żeby Brooklyn miał urodziny teraz a nie kiedy się wybudzisz Harvey zapewnił go że za wszystko zapłaci i jak się obudzisz możemy wyprawić je jeszcze raz. - naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi. Nie wiedziałam co zrobić żeby już nikt się o tym nie dowiedział chłopak szybko chwycił mnie za rękę i otworzył drzwi od garderoby i powiedział - siedź tu i nie wychodź przyjdę po ciebie jak wyjdzie - w ostatniej chwili zamknął drzwi a drzwi pokoju się otworzyły. Jedyne co udało mi się usłyszeć było to majaczenie kogoś już bardzo pijanego lecz nawet w takiej wersji udało mi się rozpoznać głos Brooklyn'a. Po krótkiej chwili Rye wyprowadził Brooklyn'a a mi wysłał sms'a że mogę już wyjść i że na pewno jeszcze sobie porozmawiamy. Wzięłam o wiele za dużą na mnie koszulkę mojego zdradzieckiego chłopaka zdjęłam ubrania po bieganiu i założyłam koszulkę. Nie miałam już siły aby teraz jeszcze wchodzić pod prysznic. Wyszłam z garderoby i ujrzałam nadal leżącego tam chłopaka lecz zmienił pozycję i rozłożył się na całym łóżku. Podeszłam do łóżka i z trudem przesunełam chłopaka na jedną stronę łóżka. Położyłam się po drugiej stronie i przykryłam nas kołdrą zamknęłam oczy i już miałam iść spać kiedy Scott obrócił się i objął mnie ramieniem przyciągając do siebie bliżej. Podniósł głowę i szepnoł mi do ucha
- Wiedziałem że i tak wylądujesz ze mną w łóżku.
- To tylko sen. Śni ci się to że jesteś ze mną w łóżku. - chłopak rzucił szybkie mhm i położył głowę z powrotem na poduszkę. Więc ponownie postanowiłam zamknąć oczy a gdy tylko to zrobiłam chłopak zabrał swoją rękę a ja poczułam ulgę lecz nie na długo bo przeniósł ją na moją pierś od razu zwaliłam jego rękę i odsunełam a on powiedział cicho
- W śnie byś się nie odsuneła - i za śmiał się cicho. Położyłam się i ponownie zamknęłam oczy chłopak już nie kładł rąk gdzie popadnie lecz po prostu ponownie przesunął do siebie moje ciało przywierało ono do jego idealnie wyrzeźbionego torsu. Było mi przy nim wyjątkowo przyjemnie. W jednej chwili zasnęłam.Następnego dnia...
Obudziłam się w kogoś ramionach. Jak mi się potem przypomniało Scott'a. Leżał z słodko poczochranymi włosami. Chwyciłam telefon z szafki nocnej i zrobiłam mu zdjęcie dodając do kontaktów. Nagle się odezwał.
- Nie mogłaś się powstrzymać co nie ? - zapytał z lekką chrypką na co dostał szybką odpowiedź "tak" - To powiedz mi chociaż jak wyszedłem
- Słodziutko. Wolę cię o wiele bardziej w tej wersji. - skierowałam telefon w jego stronę. - Zobacz sam. O wiele lepiej wygladasz na zdjęciu. - Chłopak otworzył powoli oczy i przegrał ręką chwycił mój telefon do ręki i zaczoł się przyglądać zdjęciu.
- I że niby to ma wyglądać lepiej niż ja normalnie ? Nawet tak nie żartuj.
Zabrałam telefon z ręki chłopaka i wstałam z łóżka idąc do garderoby. Zabrałam pierwsze lepsze rurki i koszulkę z napisem Nirvana. Wyszłam i zamknęłam drzwi garderoby kierując się do łazienki. Scott nadal leżał w łóżku i nic się nie zmieniło oprócz tego że teraz w dłoni miał telefon. Weszłam do łazienki zamykając za sobą drzwi na klucz. Zdjełam ubrania i podeszłam do lustra chywiłam za szczotkę i zaczęłam rozczesywać swoje włosy spiełam je w koka i weszłam pod prysznic umysłam się dokładnie i owinełam moim ulubionym bawełnianym ręcznikiem. Założyłam ubrania i spojrzałam w lustro aby ocenić jak źle wyglądam. Jak się okazało nie było aż tak źle wystarczyło trochę korektora i błyszczyk. Rozpuściłam włosy i przeczesałam dłonią postanowiłam je dzisiaj zostawić rozpuszczone. Kiedy wyszłam z łazienki zastałam Scott'a odwróconego tyłem do mnie kompletnie nagiego. Automatycznie poczułam jak moja twarz robi się cała czerwona odchrząknełam a chłopak odwrócił głowę.
- Możesz się ubrać Scott ? - Zapytałam patrząc w stronę drzwi wyjściowych
- No co ty Marry nigdy chłopaka nago nie widziałaś ? - zapytał śmiejąc się pod nosem
- Widziałam ale to nie znaczy że ciebie chcę oglądać - powiedziałam i ruszyłam do drzwi rzucając ubrania na łóżko. Zamknęłam za sobą drzwi i zeszłam po schodach kierując się do salonu. Zobaczyłam tam parę dziewczyn leżących na ziemi a na kanapie leżał Harvey którego ledwo co poznałam ze względu na bardziej niż zwykle nie ogarnięte włosy i uwaloną na nim dziewczynie. Dziewczyna która na nim leżała nagle się obudziła i wstała biegnąc do łazienki. Poszłam w jej ślady klęczała przed muszlą klozetową i wymiotowała. Podeszłam do niej od tyłu i przytrzymałam jej długie brązowe włosy aby też nie z wymiotowała na włosy. W pewnym momencie wstała a ja puściłam jej wlosy, dziewczyna podeszła do umywalki i umyła ręce oraz twarz. Odwróciła się do mnie i uśmiechnęła
- Hej jestem Sara. Dziękuję że przytrzymałaś mi włosy - powiedziała przesuwając swoje włosy na jedną stronę na ramię.
- Hej ja jestem Marry. Nie masz za co mi dziękować bo chyba każdy by tak zrobił. A więc kogo jest ? - zapytałam dziewczynę która chyba nie wiedziała za bardzo o co pytam
- Ale że kogo jest co ? - ona chyba naprawdę nie wiedziała o co pytam.
- Nie wiem jak jest tutaj ale jak dziewczyna po imprezie ląduje w łazience to znaczy że jest w ciąży. - Na twarzy dziewczyny pojawił się wyraz pod tytułem "Co ty pierdolisz to tylko alkohol"
- Wiesz nie wiem skąd ty jesteś że naczy dla was ciążę ale w Anglii to normalny odruch po wcześniejszym alkoholu w dużych ilościach.
- Wiesz co mogę się założyć że test ciążowy wypadł by pozytywnie.
- Jeśli je masz to mogę zrobić żeby ci udowodnić że jednak się mylisz. - spojrzałam do szafki pod zlewem jakbym faktycznie miała tam coś znaleźć. Nagle moim oczą okazało się małe niebieskie pudełko a w nim ostatni test ciążowy. Wzięłam go i dałam dziewczynie - nie spodziewałam się że je tutaj znajdę ale proszę bardzo. Zostawię cię i zobaczę czy jest już kucharka i spotykamy się w jadalni bo i tak na wynik trzeba czekać 20 minut.
- Okej zrobię to aby ci udowodnić że nie jestem w ciąży.
Wyszłam z pomieszczenia i weszłam do kuchni kobieta o latynoskiiej urodzie właśnie sprzątała kuchnie po wczoraj. Kiedy kobieta mnie zobaczyła uśmiechnęła się i zapytała co bym chciała na śniadanie i przystąpła do pracy. Po chwili dziewczyna przyszła i usiadła do stołu. Po 20 minutach rozmowy i śniadania poszliśmy do łazienki aby sprawdzić test lecz to co tam zobaczyliśmy zdziwiło nas obie ....