5

351 30 6
                                    

-Hej- wydukałem zakłopotany.

-Cześć-odpowiedział- to może wejdziemy zaproponował.

-em tak jasne- powiedziałem

Zamówiliśmy napoje i ciasteczka i w oczekiwaniu na przygotowanie zamówienia rozmawialiśmy.

Po nie zbyt udanym dialogu, Charlie zadał pytanie:

-Przemyślałes moją ofertę?

-Tak i uważam że to super pomysł - odpowiedziałem wgapiając się w punkt aby nie dać po sobie poznać zniesmaczenia.

Z jednej strony pragnęłem go ale jak myślę o tym to tak mi jakoś słabo.

***

-Charlie?-przerwałem ekscytujące siorbanie z kubeczków.

-Tak?- zapytał mało zainteresowany.

-Zgadzam się- odpowiedziałem stanowczo.

Kurwa jak mogę to biorę w końcu będzie mię pieprzył Lenehan a nie jakiś biedny zboczony oblech

-Zakurwiście- wstał podniósł mnie i położył na stół rozpinał koszule bawiąc się włosami.

-Charlie jesteśmy w miejscu publicznym- powiedziałem do nie okiełzanego chłopaka.

-Co mnie to obchodzi?- powiedział bez zastanowienia.

Ropiął mój rozporek po pozbyciu się spodni i bokserek obrócił mnie złapał za pośladki i rozszerzył je, wszedł cała długościa. Dał mi się przyzwyczaić, a potem przeszedł do szybszych ruchów i szybszych.

-Ochhhh- pisnelem z rozkoszy.

-Będę cię pieprzył wszędzie syneczku-odrzekl, dalej się we mnie poruszając

-Leo?-szarpnął mnie blondyn- Leo! Leo!- nie przestawał wołać.

-Tak?!- przebudziłem się.

-Jakoś tak spałes, dziwne to było-przyznal chłopak.

-Czyli to tylko sen?!- wykrzyczałem zrezygnowany.

-Jaki sen?-zapytał niczego nie świadomy Charlie.

-Nie ważne- zaśmuciłem się.

-Może już wracajmy?-zapytał Charlie.

-um tak-przyznałem- jest już późno.

***
Droga do mojego domu była największą męczarnią jaka mogła mnie spotkać.

W samochodzie, panowała cisza jakiej moja matka kierując nie zaznała nigdy.

Nie mogąc wytrzymać przerwałem niezręczną ciszę zadając pytanie kierowcy.

-Charlie włonczysz radio- japierdole ale to było głupie.

-Jasne- sięgnął ręką do przycisku po czym w moich uszach rozbrzmiewały pierwsze słowa ulubionej piosenki.

Gdy skończyłem nucić, w radiu usłyszałem reklamę o żelu intymnym. Cały porumieniałem.

-Może kiedyś nam się przyda- zażartował.

-Tak jasne- wymuszałem śmiech po mimo totalnie spalonego żartu.

-Charlie ja tego chcę- wydukałem po cichu.

-Czego?-zapytał skupiony na drodze.

-Ciebie matołku- wymamrotałem.

-Mało śmieszne myszko-przyznał blondyn.

-Ale ja ciebie też- zatrzymał się pod docelowym adresem.

Złapał mnie za biodra i posadził mnie na swoich kolanach. Złączył nasze usta pocałunkiem. Ocierajac się o krocze dawał mi tym przyjemność. Gdy przestał pozostawił kilka soczystych, czerwonych śladów na mojej szyi.

Zaskoczony wysiadłem z samochodu i prosto kierowałem się do domu.

Przez kilka godzin zastanawiałem się nad dzisiejszym incydentem i postanowiłem napisać do Charliego:

______________________

Dodaje taki krótki bo nie mam weny po zatym spać mi się chce przepraszam marchewki. Mam nadzieję że się podoba 🐢🐢




Till Dusk Down ♡Chardre♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz