Pov Charlie's :
-proszę pana- słyszałem jakiś głos.
Otworzyłem oczy, przetarłem twarz i podniosłem się chwiejąc.
Ujrzałem rażące swiatlo i próbowałem zejść z łóżka.
-proszę sie położyć- podbiegla do mnie kobieta.
-gdzie ja- znowu upadłem tracąc przytomność.
-doktorze pacjent zasłabł- słyszałem nie wyraźnie.
-nie- próbowałem sie podnieść- gdzie jest leo? Gdzie ja jestem-położono mnie spowrotem na lóżko.
-niech się pan uspokoi-nakazał lekarz.
-gdzie jest leo- krzyczałem.
-nie wiem- odpowiedział lekarz, wyjął mały laserek i świecił nim po oczach- jest pan w szpitalu- wyrywałem się przez razace światło.
-proszę się uspokoić-znowu nakazał- jest pan w szpitalu stracił pan przytomność.
-nie ja straciłem Leo a nie przytomność- wyrywałem się .
-jak się nazywasz?- trzymał mnie.
-ja?-zapytałem głupio- Charlie Lenehan.
***
-leo co robisz?- zapytała matka.-wyjeżdżam-odrzekłem pakując rzeczy.
-ale-przerwałem matce.
-ale? Nie ma ale- spojrzałem na kobiete po czym wróciłem do pakowania walizki.
-myślałeś nad tym-zapytała łapiąc mnie za ręke.
Wyjęłem dłoń z uścisku matki:
-całą nocNic nie mówiąc wyszła. Pakowałem się dalej. Wyjęłem z puszki 1000 złoty, które rzetelnie od 10 lat odkładałem na studia.
Miałem mały sentyment, ale potrzebowałem tych pieniędzy.Wyszedłem z pokoju z walizką i przewieszoną torbą na ramieniu. Sprawdziłem godzinę. Poszedłem do pokoju, w którym siedziała płacząca Tillie.
-nie płacz-usiadłem obok siostry.
-zostawiasz nas-zapłakała dziewczyna.
-muszę- odwróciłem głowę.
-rozumiem-otarła łzy- ale masz dzwonić przytuliła mnie.
-będę- przyrzekłem.
-kocham Cię-powiedziała.
-ja Ciebie też- pogładziłem siostre po plecach.
***
Czekając na lotnisku zastanawiałem co się dzieje z Charlim.
Przełamałem się i odblokowałem chłopaka.
Po czym mój telefon dostał padaczki 503 powiadomienia.
-kiedy on to pisał-powiedziałem do siebie.
-pasażerowie lini Londyn- Warszawa proszeni są na wejście na pokład- usłyszałem głos kobiety oglaszajacej informację.
Wstałem z krzesła i szybko sprawdziłem wiadomości. Mogłem się spodziewać większość z nich była typu "przepraszam nie chciałem".
Schowałem telefon do kieszeni i podążałem za pasażerami lini prowadzącej do mojego celu.
Pov. Charlie
Wyciągnęłem telefon i sprawdziłem wiadomosci z nadzieją, że Leo coś napisał. Jednak myliłem się. Odłożyłem telefon i oparłem głowę o poduszkę.
Patrzyłem w sufit, karząc myśleć sobie co zrobić z przed wczorajszą sytuacją.
Ale fakt, że byłem głodny i zmęczony nie pozwalał na to. Zawołałem przechodząca pielęgniarkę i poprosiłem o jedzenie. Młoda kobieta skinęła głową po czym zniknęła. Gdy wróciła poczułem woń obiadu.
Podniosłem się do pozycji siedzącej. Pielęgniarka wysynęła wmontowany w łóżko stolik, na który odłożyła tackę. Podziękowałem i zaczęłem jeść.
Czułem się pełny wtedy zawolałem kobiete ponownie by wyniosła tacę.
Położyłem się i zasnęłem.
Wiem do dupy ale brak weny w momencie kiedy akcja się rozkręca. NAJGORZEJ. Sorka perełki w rekompensacie jutro napisze 2 roździały :)))). Dobranoc perełki