6

261 32 36
                                    

Pov. Leos
Ja: hej Charles 🐢

Pan Lenehan: witaj synku

Ja:bardzo mi się podobało to wtedy ⛄
Ja: 😏😏😏

Pan Lenehan: mi też

Ja:zapraszam cię na sushi do mnie :)))

Pan Lenehan: mój mały kucharz

Ja: 17:00??

Pan Lenehan: jasne pasuje mi

Gdy upewniłem się, że Charlie nie jest aktywny, odłożyłem telefon i zaczęłem przygotowywać się do spotkania

Podszedłem do szafy by wybrać zestaw ubrań na wieczór.

Po dokonaniu trudnego wyboru poszedłem się wykąpać.

Pod prysznicem wyobrażałem sobie stojącego za mną Lenehana.Już nie długo Leoś rozmarzałem sobie.

Po wykąpaniu się założyłem '' zestaw '' przygotowałem się na zakupy. Założyłem czarne Vansy i ruszyłem do sklepu po składniki niezbędne w przygotowywaniu potrawy.

***
Sądziłem że moje umiejętności kulinarne mają się lepiej niż to zakładałem, ale jest fatalnie. Za niedługo przychodzi Charlie a ja jestem w połowie pracy.

***
Gdy nakładałem porcje na talerz zadzwonił dzwonek mojego telefonu. W rytm zaczęłem tańczyć. Ostatecznie podbiegłem do telefonu oblizałem palec, mówiąc swoją odwieczną kwestię w sytuacji gdy ktoś do mnie dzwoni:
-tak słucham

-hej kochanie niestety spóźnię się 20 minut- mówił smutnym głosem.

-a tam to nie dużo- uspokoiłem kochanka

-oh mój wyrozumiały chłopczyk- odpowiedział po czym skończył rozmowę.

Uhh dodatkowy czas. Szybko umyłem ręce i założyłem nowe ubrania, ponieważ tamte uległy pobrudzeniu.

Usiadłem przy stole i sprawdziłem godzinę

-hmm powinien już- nie skończyłem mówić, ponieważ przerwał mi dzwonek do drzwi.

Podskakując pobiegłem do drzwi otwierając je ujrzałem mojego tatusia.Przytuliłem się do niego. Podniósł mnie a ja odruchowo oplotłem moje nogi wokół jego tali.

Wychyliłem się z uścisku by zamknąć drzwi. Całowałem chłopaka po szyi nie spuszczając z uścisku. W blond włosy wpuściłem moje palce które zaciskały się z rozkoszy gdy Lenehan się o mnie ocierał.

Pov. Charlie's
Przejęłem kontrolę, podszedłem z Leo do stołu położyłem go na nim , unosząc koszulkę dałem mu do zrozumienia , że ma się jej pozbyć. Całowałem go po klatce piersiowej wiedząc, iż sam fakt, że tu jestem go podnieca. Bawiłem się tym , nie chciałem aby to był szybki numerek a wyjątkowo , romantyczny pełen miłości wieczór. Pocałunkami zjeżdżałem w dół ,zatrzymując się na kroczu chłopaka odpięłem rozporek czarnych spodni. Leo szybko pozbył się ich i bokserek ukazując przyrodzenie.

Klęknąłem i wpakowałem penisa Leo do moich ust porozumiewaczo spojrzałem w jego oczy, w których świeciły małe iskierki rozkoszy i porządania.

Zaczęłem robić swoje. Dawałem mu tym przyjemność. Językiem delikatnie muskałem jego członek, który już stwardniał od powolnego zasysania penisa do coraz szybszego łykania. Na chwilę ustałem a z przyrodzenia partnera chlusnął biały płyn rozlewając się na mojej twarzy.

Otarłem się o koszulkę i złapała mnie ochota górowania. Złapałem Leo za rękę obróciłem szybko rozpięłem spodnie i wypuściłem penisa rozchyliłem pośladki Leo pakując do nich napęczniałego penosa. Poruszałem się w nim cała długością.

Przez resztę wieczoru testowaliśmy różne pozycje i było swietmie. Ostatecznie wykączeni zasnęliśmy w łóżku , w którym sam nie wiem jak się znaleźliśmy.

To już koniec tego rodzialu mam nadzieję że się podoba ehhh dobranoc perełki
(Mamy leo i tillie poprostu nie było przepraszam że o tym nie napisałam ale nie wiedziałam jak :( )


Till Dusk Down ♡Chardre♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz