ROZDZIAŁ 11

237 17 5
                                    

Obudził mnie dźwięk mojego telefonu.  Jak mogłam się domyślić był to stalker.
Nieznany numer : Pamiętaj to dziś :) O 22:40 pod kawiarnią.  Dozobaczenia.
Ta wiadomość zniszczyła mi resztę dnia. Po chwili leniuchowania w łóżku wstała i skierowałam moje kroki do salonu by obudzić Marcusa. Ku zdziwieniu blondyna nie było na kanapie ani w domu. Zdziwiło mnie to. Poszłam do kuchni i miałam zacząć robić sobie śniadanie gdy nagle usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Odłożyłam chleb i poszłam zobaczyć kto to. Jak się spodziewałam był to Marcus z zakupami w prawym ręku.  Wzięłam od niego zakupy i zaniosłam do kuchni. Chłopak poszedł za mną i wyparował zakupy. Gdy zaczęłam robić sobie kanapki Marcus położył dłonie na tali i objął mnie. Obruciłam się w jego stronę gdy blondyn zbliżał się do mnie by pocałować ja obiecałam głowę wzięłam kanapki i wyszłam z kuchni. Poszłam do salonu włączyłam telewizor i usiadłam na kanapie. Nawet nie zdążyłam ugryźć jednej z kanapek bo Marcus usiadł koło mnie i zaczął rozmowę.
- Co jest?
- Nic nie jest.  A co ma być?
- Czemu uniknelas pocałunku?
- Poprostu nie miałam ochoty.
- A teraz?
- Też nie.
- A może.........
- Mogę zjeść w spokoju?!
Chłopak już nic nie odpowiedział tylko poszedł do kuchni. Dzisiaj nie mam na nic ochoty bo boję się spotkania z stalkerem. To uczucie było straszne. Bałam się ze to jakiś pedofil wiedzacy o mnie wszystko. Zjadłam śniadanie zawiodłam talerz do zmywarki i wróciłam znowu przed telewizor. Kilka godzin spędziłam przed telewizorem oglądając głównie jakieś głupie seriale. Przez chwilę udało mi się zasnąć i odpocząć od wszystkiego. Sen przerwał dźwięk mojego telefonu .
Nieznany numer : Pamiętaj o spotkaniu ;) .
Znowu nie odpisałam zostawiłam to bez odpowiedzi. Po krótkiej chwili przysiadł się do mnie Marcus. Na początku nic nie mówił ale jak to on  w końcu zaczął rozmowę przerywając jednocześnie nie rzeczną ciszę w domu.
- Masz na dzisiaj jakieś plany ?
- No mam.
- A jakie?  Jeśli mogę wiedzieć.
- Dzisiaj idę na spotkanie.
- Z kim?
- Sama chciałabym wiedzieć.
- Co?
- Nic. A czemu pytasz?
- Pomyślałem że mogliśmy razem gdzieś wyjść na miasto.
- Yhy sory nie dzisiaj. Może wyjdziesz z kolegami do baru?
- Nie znam tu nikogo.
- To idź do baru to poznasz.
- Hehahe nie śmieszne.
- No idź zabaw się,  ale nie tak jak ostatnio ;) i dodawaj moje hajsy hehahe.
- No dobra.
Po tym jeszcze długo rozmawiałam z Gunnarsenem. Potem poszłam do sypialni ubrałam się i wyszłam z domu. Poszłam do mojej przyjaciółki Karoliny. Po krótkim spacerze byłam na miejscu.  Zapukałam a drzwi otworzył uśmiechnięty Szymon.
- Hej wejdź.
- Dzięki.
Ściągam buty i weszłam schodami na górę do pokoju brunetki. Gdy weszłam do środka dziewczyna siedziała na łóżku i oglądała tekewizje. Przywitałyśmy się i rozpoczęliśmy długą rozmowę. Po kilku dobrze spędzonych godzinach w towarzystwie przyjaciółki Wyszłam od niej i odrazu poszłam do mamy. Dawno się nie widzieliśmy. Po kilku minutach byłam na miejscu odrazu bez wahania weszłam do środka.  Ledwo co położyłam nogę w domu a juz podbiegl do mnie moja kochana mordka. Ramzes. Przywitałam się z nim i poszłam szybkim krokiem do mamy. Siedziala w salonie oglądając wiadomości. Usciskalam mocno mamę i usiadłam obok niej rozpoczynajac jednocześnie rozmowę. Mama dobrze się trzymała. Po długiej rozmowie poszlysmy do kuchni coś ugotować i posprzątać. Ciągle śmiałyśmy się i rozmawiałyśmy o wszystkim. Co było bardzo miłe. Zajęliśmy obiad ogarnelysmy resztę domu pozegnalam się z mamą i kotem po czym wyszłam i poszłam odrazu do domu. Gdzie czekał już na mnie Marcus z obiadem. - Hej jesteś głodna?
- Nie jadłam u mamy.
- I jak u niej?
- Świetnie .
- To dobrze. A napewno nie chcesz spaghetti?
- Nie dziękuję.
- Nawet spróbować?
- Nie naprawdę.
- No okey. Ale jakby Coś to mów.
- Heha okey.
Gdy Marcus jadł ja poszłam do sypialni odpocząć po całym dniu. Gdy udało mi się zasnąć obudził mnie Marcus.
- Martyna ktoś ciągle do ciebie piszę a telefon zostawklas w kuchni.
- Dzięki.
Wzięłam telefon od blondyna przetarłam oczy i zaczęłam czytać wiadomości.
Nieznany numer : Nie mogę się doczekać a ty?
Nieznany numer : Jesteś ?
Nieznany numer : Halo Halo!!!?
Nieznany numer: Nie śpij.  :)
Skąd on wiedział że śpię?!  To mnie przeraźiło. Wstałam z łóżka i zasłoniłam okna. Gdy zaczęłam ogarniac okazało się ze jest 22:17 . To długo spałam. Szybko zaczęłam się szykować wybrałam długie spodnie bluzkę z krótkim i na to lekka bluza. Wybrałam buty i wyszłam z domu około 22:25. Gdy wyszłam z klatki odrazu przyspieszylam kroku by zdążyć na czas.

*************
Koniec!!!
Jak myślicie kto jest stalkerem? Wczoraj zapomniałam dodać rozdziału więc dzisiaj jest sory :/
Polecam :)
- WYMIANA
- OSTATNIA PIOSENKA
- bejbi
Dobranoc :*

WYBÓROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz