Po kilku próbach w końcu wstałam o własnych siłach. Kręciło mi się w głowie ale wiedziałam że muszę pokaże Marcusowi kto się lepiej bawi. Gdy dotarłam na parkiet podwinełam lekko spodnice i pijana ruszyłam na wielki "podryw". Podbiłam do wysokiego bruneta siedzącego na kanapie na drugim kącie klubu. Usiadłam blisko bruneta i zaczęłam rozmowę.
- Hej.
- Hej.
- Przyszles sam?
- Z kolegami.
- Masz dziewczynę?
- Nie.
- To dobrze. Interesuje mnie szybka zabawa bez zobowiązań. Nawet nie musimy znać swoich imion. Co ty na to?
- Nie spodziewałem się tego.
- Ja też nie. To jak?
- W sumie to okey. Kacper.
- Martyna.
Chłopak jednym szybkim ruchem chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął w stronę parkietu. Zaczęliśmy energicznie tańczyć. Specjalnie zmieniłam miejsce tańca z przystojnym nowo poznanym chłopakiem by pokazać Marcusowi że nie on jedyny poznał kogoś. Marcus widząc mnie tańczaca z Kacprem zaczął coraz bardziej dobierać się do blondynki. Jej najwidoczniej nie przeszkadzało że za niedługo on ją rozbierze . Przewróciłam oczami i starałam się coraz bardziej sprawić by Marcus czuł się zazdrosny. Wychodziło na to że ja byłam bardziej zazdrosna. Postanowiłam zaszaleć i złamać swoje zasady. Zaproponowałam Kacprowi wypicie kilka piw. Poprosiliśmy kelnera który przyniósł nam procenty. Zaczęliśmy pić. Ja piłam by dodać sobie odwagi na kolejny krok. Gdy wzięłam ostatni łyk nachylilam się do bruneta i szepnelam mu do ucha.
- Chodź do toalety.
Sama nie umiałam uwierzyć że to zaproponowałam prawie mi obcemu. Chłopak bezzwłocznie chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę meskiego kibla. Gdy weszliśmy chłopak zamknął za nami drzwi uniemożliwiając innym wejście. Czułam się nie zręcznie. To zaszło za daleko ale niestety było za późno by się wycofać. Postanowiłam dokończyć to co zaczęłam. Brunet przybliżył się do mnie i zaczął całowac i w pośpiechu ściągając z siebie ubrania. Ja zaczęłam robić to samo tylko ze o wiele wolniej. Gdy brunet miał odpisać już mój stanik ktoś zaczęł głośno i mocno pukać w drzwi wejściowe . Kacper próbował to ignorować ale ktoś pukal coraz mocniej jak i głośniej. Chłopak otworzył drzwi i wychylil lekko głowę.
- Sorry Ale męski nie czynny.
Kacper już zamykał drzwi gdy inny chlopak podłożył nogę. I wszedł. Moim oczom ukazał się Marcus ze swoją bląd suką. Nie zdążyłam nawet założyć na siebie bluzki i stałam tam wryta w staniku. Wszystko działo się tak szybko. Najwidoczniej Marcus też chciał dzisiaj Coś zaliczyć. Ubrałam bluzkę gdy między Marcusem i Kacprem zaczęła się kłótnia.
- Co ty odwalasz?!
- Możecie stąd wyjść chcę skończyć.
- To ty stąd spadaj.
- Słuchaj mnie weź swoją blondzie i idźcie gdzie indziej lub czekajcie aż skończymy .
Kacper mówiąc to zdanie podszedł do mnie i objął w tali. Co najwidoczniej wkurzylo Marcusa bo niespodziewanie uderzył Kacpra. Kacper oddal blondynowi i tak zaczęli się bić. Blondynka odrazu uciekła ja nie byłam w stanie ich rozdzielić więc zaczęłam krzyczeć.
- Przestańcie!!
Moje słowa nic nie dały. Chłopaki rzucali się po ziemi. Czekałam aż któryś wygra to wtedy skończą ale wtedy zobaczyłam krew na podłoże. Chłopcy rzucali się tak że nie byłam w stanie ocenić który jest ranny. W strachu zadzwoniłam do Karoliny która w kilka sekund znalazła się na miejscu. Próbowaliśmy ich rozdzielić ale byli od nas silniejsi. Karolina wpadła na pomysł żeby wezwać ochrona. Pobiegłem po dwóch ochroniarzy którzy ich w końcu rozdzielili i w konsekwencji wywalili nas z klubu. Po chwili z klubu wyszedł Martinus. Karolina i Martinus osiedlu do auta gdy ja odezwalam się .
- Ja z Marcusem przejdziemy się.
- Jesteś pewna to daleko.
- Tak. Wy jedzcie spotkamy się w domu.************
Koniec!
I jak się podobało? Kto się tego spodziewal?
CZYTASZ
WYBÓR
Teen FictionWYBÓR- To druga część książki pt."WYMIANA" ale tym razem Marcus uświadamia sobie że naprawdę kocha Martyne. Po kilku latach chłopak odwiedza dziewczynę. Martyna przez te lata ułożyła sobie życie gdy zjawia się Gunnarsen niszczy jej dalsze plany.