4.

223 11 6
                                    

Gdy wchodziliśmy po schodach moje stopy ciągle uderzały o barierki. Bolało mnie to jednak nic nie powiedziałam. W końcu dotarliśmy na górę, rozejrzałam się, górne piętro było małe były tam tylko dwie pary drzwi. Ściany były granatowe a podłoga ciemna. Przeszedł mnie dreszcz, Szmula podszedł do jednych drzwi i gwałtownie w nie kopnął. Odskoczyłam przestraszona a on pomyślał, że chcę uciec i mocno chwycił mnie za włosy  przyciągając do siebie. Krzyknęłam z bólu, znów zostałam przez to uderzona. Starałam się już nie płakać więc zacisnęłam mocno powieki i odchyliłam głowę do góry.

- Jesteś taka ładna - Szepnął mi do ucha, nie wiedziałam co mam zrobić, nie zrobiłam więc nic. On jednak kontynuował swoją wypowiedź - Jesteś tak ładna i pociągająca, że zabije cię podczas rżnięcia się z tobą, zadowolona? - Byłam coraz bardziej przestraszona, nie chciałam jednak by to po mnie poznał.

Weszliśmy w końcu przez otwarte już drzwi.Pomimo południa w pokoju było ciemno. Daniel zapalił światło, to co ujrzałam w pokoju mnie zamurowało. Ściany oraz podłoga były czarne, pomieszczenie było olbrzymie i puste. Na ziemi leżał tylko jeden stary materac. Spojrzałam na ścianę za mną, oblepiona była cała zdjęciami różnych kobiet.

- Kim były te kobiety? - Zapytałam udając głos pewnej siebie.

- Tym kim ty jesteś, sukami które nie szanują mężczyzn - Zadrwił i delikatnie się uśmiechnął. Pierwszy raz widziałam jak się uśmiechnął.

- Ale ja pytam poważnie, co one takiego zrobiły? - Zapytałam odrobinę rozzłoszczona.

- Nie wierzę, że naprawdę cię to interesuje - Zaśmiał się - Ale pomimo tego i tak nie mogę odpowiedzieć ci na twoje poważne pytanie - Zaśmiał się jeszcze głośniej i popchnął mnie w stronę materaca.

Nadal stojąc przodem w jego stronę, przyjrzałam się mu dokładnie po raz pierwszy. Nie był najprzystojniejszy, ale najbrzydszy też nie był. On też zmierzył mnie wzrokiem, nie wiem co myślał i nawet bałam o to pytać. Znałam jego zamiary, czekałam tylko na to kiedy w końcu tego dokona. 

- Lilianno - Wyszeptał patrząc w podłogę, zdziwiło mnie to ponieważ nie wiedziałam skąd zna moje imię i nie sądziłam, że w ogóle je zna. Stwierdziłam, że nie odezwę się do niego i chyba zrobiłam dobrze.

On też nie kontynuował swojej wypowiedzi tylko obrócił się w kierunku drzwi i wyszedł. Nie zamknął ich. Więc podeszłam i chwyciłam za klamkę kiedy się otworzyły ujrzałam go klęczącego na podłodze, mówił coś do siebie jednak nie słyszałam co.


Marzenie.Where stories live. Discover now