10.

41 10 7
                                    

Padł strzał

Wzięłam głęboki wdech i podniosłam się do pozycji siedzącej. Byłam zdenerwowana nie wiedziałam co się stało. Wyszłam z wanny i podeszłam do drzwi. Chciałam je otworzyć jednak te się nie otwierały.

Padł strzał

Przestraszyłam się jeszcze bardziej, zaczęłam szarpać za klamkę. Drzwi nadal się nie otwierały. Chciałam krzyknąć ale płacz mi na to nie pozwalał. Bałam się coraz bardziej bo oprócz strzałów słyszałam krzyki Daniela i rozwalanie wszystkiego co stało mu na drodze.

Padł strzał

Zaczęłam przeraźliwie krzyczeć. Nie mogłam uwierzyć, że właściciel mieszkania pozwolił mu tu wejść. Chciałam wyjść z łazienki jednak coś było bo drugiej stronie drzwi. Odsunęłam się więc od nich po czym w nie wbiegłam. Drzwi się otworzyły a ja upadłam na ziemie. Dookoła mnie było porozbijane szkło. Z oczu nadal płynęły mi łzy. Podniosłam z ziemi jeden z większych kawałków szkła. Podniosłam się koślawo do pozycji stojącej. Moim oczom ukazały się otwarte drzwi wejściowe.

- Daniel - Szepnęłam ale na tyle głośno, że mnie usłyszał

- Tu jesteś kurewko sprzedana - Odpowiedział śmiejąc się

- Odejdź stąd - Krzyknęłam do niego tak głośno, że po klatce rozeszło się echo

- Spokojnie - Odpowiedział

- Przy tobie się tak nie da zalańcu niedopchany - Ponownie krzyknęłam i rzuciłam w niego kawałkiem szkła

Nie patrząc na niego dłużej wybiegłam przez nadal otwarte drzwi wejściowe. Kiedy byłam już prawie na samym dole wpadłam na właściciela mieszkania. Chłopak powiedział, żebym poszła z nim z powrotem do góry bo przy nim mi nic nie grozi, więc poszłam nadal płacząc.

- Wróciłeś po coś? - Zapytał Daniel jak gdyby nigdy nic chłopka za którym stałam

- Wyjdź stąd cwelu - Powiedział chłopak do Daniela 

- Oddaj mi ją to wyjdę - Powiedziałam z idiotycznym uśmiechem Daniel 

- Nie dostaniesz jej i stąd wyjdź bo inaczej ci wyjebie - Powiedział chłopak 

- Daj mi tą sukę, tylko ją wyrucham i mogę ci ją oddać lol - Odrzekł po czym podszedł do mnie i chwycił za nadgarstek. 

Wtedy ujrzałam pistolet w jego dłoni. Przestraszyłam się jeszcze bardziej. 

- Chyba cię penis boli - Powiedziałam do Daniela po czym wykonałam obrót pod jego ręką wykręcając mu ją. 

Podniosłam pistolet który wypadł mu z ręki i strzeliłam mu prosto w twarz.  

Marzenie.Where stories live. Discover now