6.

52 9 3
                                    


Weszłam do środka rozglądając się po pokoju. Był duży z dwiema czerwonymi i dwiema białymi ścianami. Na ścianie na przeciw drzwi znajdowało się duże uchylone okno. Meble w pokoju były jasne i nowoczesne. Łóżko było bardzo duże co sprawiało, że zajmowało znaczną część pokoju. Znajdowało się pod oknem delikatnie przysunięte do prawego rogu pokoju. W lewym rogu od drzwi znajdowały się kolejne do garderoby. Daniel właśnie tam wszedł co sprawiło, że ujrzałam następne wejście.

- A te drzwi gdzie prowadzą? - Zapytałam wskazując palcem na drzwi mieszczące się w garderobie.

- Na korytarz - Odparł, delikatnie się uśmiechając.

***

Po paru minutach stania i patrzenia na niego grzebiącego w swoich ubraniach odparłam:

- Daj mi już cokolwiek - Rzuciłam dość pewnym tonem.

- Okej. W takim razie łap to - Powiedział rzucając w moim kierunku jedną ze swoich bluz.

Była to zwykła czarna bluza z jakąś drobną naszewką.

- Nie ubierasz? - Zapytał z uśmiechem

- A gdzie łazienka? - Również zadałam pytanie.

- Oj tam... Przebieraj się tu i nie marudź - Prychnął uśmiechając się do mnie 

Wzruszyłam ramionami i odwróciłam się do niego plecami, zrzuciłam swoją koszulkę i szybko ubrałam jego bluzę. 

- Musiałaś, prawda? - Zapytał ze smutną miną 

- Tak - Odparłam, cmokając w jego stronę. 

Właśnie w tej chwili przypomniałam sobie, że Daniel mnie porwał. Nie chciałam mu o tym przypominać żeby go nie rozzłościć, jednak chęć powrotu do domu była silniejsza. Bo pomimo miłej atmosfery która się teraz zrobiła nadal czułam nie pewność i strach przed nim.

- Gdzie łazienka? - Zapytałam po raz drugi tym razem bardziej stanowczo 

- Zaraz cię zaprowadzę, bez nerwów - Odpowiedział również bardziej stanowczym i oschłym głosem niż wcześniej.

Marzenie.Where stories live. Discover now