✔️Szanowny pan Harry

Stokrotki

Pewnego wieczoru zaproponowałeś, by przejść się wzdłuż plaży. Zgodziłem się od razu, gdyż Grecja w blaskach latarni oraz neonów przy restauracjach jest tym, co każdy turysta powinien zobaczyć. W końcu po godzinie dwudziestej zaczyna się tam prawdziwe życie.

   Mimo że mieliśmy tylko zahaczyć o deptak, odbiliśmy w kierunku miasteczka. Podziwialiśmy wystawy sklepowe, pamiątki, reklamy w niezrozumiałym dla nas języku, a także śmialiśmy się na widok bezpańskich psów, bawiących się ze sobą na każdym kroku. Te biedne zwierzaki kręciły się dosłownie wszędzie, co było w Grecji zupełnie normalne. Czasem właściciele lokali przygarniali pupile, aby przyciągały klientów, jak zrobił to pewien sprzedawca w prowizorycznej księgarni pod namiotem, gdzie pies domagał się pieszczot, zbierając tłumy nowych fanów.

   Założyłeś długą koszulę, której dwa guziki u góry pozostawiłeś rozpięte, a jasne włosy przykryłeś czarnym kapeluszem. Nie dziwiłem się, że niemal każda przechodząca obok osoba oglądała się za tobą z niemałą zazdrością w oczach. Trafiło się także że dwóch mężczyzn, przypominających striptizerów z typowego hetero klubu, prychających na twój widok

   Wróciliśmy na plażę, próbując wybrać jakiś niewielki lokal, gdzie moglibyśmy zamówić coś do picia. Zdecydowaliśmy się na ten z wystawionymi na zewnątrz kanapami, na których ułożono kolorowe poduszki. Zastanawiałem się, czy kryje się za tą grzeczną zasłoną chęć wprawienia się w stan nietrzeźwości, czy może pozostaniesz przy soku lub innym napoju bezalkoholowym. Wybrałeś to drugie, dlatego nie chciałem być inny. Byłoby mi wstyd, gdybyś musiał mnie odprowadzać do hotelu.

   Szukałeś wzrokiem jakichkolwiek kwiatów, których ostatecznie nie znalazłeś. Rzuciłeś wtedy, że tęsknisz za stokrotkami. Najbardziej kochałeś zbierać je w Polsce, kiedy odwiedzałeś swoją ukochaną babcię, mieszkającą na wsi. Plotłeś z nich wianki oraz bransoletki, a nieraz ich płatki zdobiły twą głowę, które mama wyczesywała ci z długich włosów miękką szczotką. Wspomnienia przywoływały na twoją twarz delikatny uśmiech, jednak w oczach miałeś smutek. Nie chciałem drążyć tematu. Miałem nadzieję, że opowiesz mi o mamie więcej, kiedy będziesz na to gotowy.

   Do dziś na to czekam.