VIII. Miła niespodzianka

381 31 6
                                    

Weszłam do Kryształowej Sali.

-Melody! Dobrze, że jesteś!-Przywitała mnie Mikko. Obok niej stał mój brat, Nevra, Leiftan i Valkyon. Spojrzałam na nich pytająco.

-Coś się stało?

-Właściwie to... Muszę cię prosić o przysługę.-Przytaknęłam.-Nie wiem czy pamiętasz, ale jakiś czas temu przygotowałaś leki na grypę dla mieszkańców Lordemaru?

-Tak, pamiętam... Co w związku z tym?

-Mamy pewien problem. Leki nie zadziałały.

-Jakim cudem? To leki rutynowe. Były bardzo silne...

-Nie wiem... Kraina jest coraz bardziej skażona. Coś nam śmierdzi w tej historii. Czy mogłabyś tam pojechać i dowiedzieć się co jest grane? To ważna misja. Ranga B.

-Co?! Ranga B?!-Zapytałam ze zdziwieniem. W kwaterze misje dzielimy według poziomu trudności od najmniejszego- E, do największego-A. Do teraz miałam co najwyżej misje rangi C. Tak bardzo się cieszyłam.
-Dążę cię ogromnym zaufaniem. Ezarel nie może jechać ponieważ razem z chłopcami jadą do Shedu. Ranga A. Wojna domowa...
-Jednak?-Przytaknęła. Syknęłam.
Prawda jest taka, że krótko po tym jak rodzice sprzedali nasz Shedański dom, wybuchła tam wojna secesyjna. Straż Eel utrzymuje z nimi pokojowe stosunki, dlatego musimy wysyłać tam posiłki w razie zagrożenia. Myśleliśmy, że może wojna niedługo ustanie, ale jednak.
-Liczę na ciebie Melody. Wyślę kilka osób z obsydianu, na wszelki wypadek.
-Rozumiem...
-Jutro o piętnastej przed kwaterą będzie czekał transport. Uważaj na siebie.-Położyła mi rękę na ramieniu.

Miiko powiedziała, że nie muszę już dziś pracować i mam spakować się na kilka dni, ponieważ misja może potrwać.
Tak więc zrobiłam. Włożyłam do walizki ubrania, najpotrzebniejsze rzeczy oraz sprzęt alchemiczny. Naszykowałam mój strój i na wszelki wypadek wzięłam też sztylet. Następnie zaczęłam szukać Gardzi.
Poszłyśmy do niej. Opowiedziałam jej o wszystkim co się stało. To niesamowite, że dostałam tak poważną misję. Cieszyła się moim szczęściem. Oznajmiłam, że wrócę dopiero za kilka dni. Było mi przykro, że muszę ja zostawić, ale to w końcu moja praca. Spędziliśmy wieczór na rozmowie i wspólnych żartach. Gdy wybiła dwudziesta druga pożegnałyśmy się, a ja udałam się do sypialni.

Wzięłam kąpiel i wykonałam wieczorną toaletę. Następnie opadłam na łóżko, wiedząc jednak, że prędko nie zasnę. Myślałam jeszcze o misji, o Ezarelu, którego też czeka niemałe wyzwanie. Jedzie w końcu do miejsca gdzie trwa wojna.
Nie byle jaka. Uważam, że wojna domowa jest jeszcze gorsza od "normalnej".
W przypadku tej drugiej walczą ze sobą różni przeciwnicy, a zwycięzca może być tylko jeden. Przy wojnie secesyjnej sprawa się komplikuje. Państwo walczy samo ze sobą, a zwycięzcy nie ma i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Niczym studnia bez dna.

Chyba jednak tak znudziły mnie własne myśli, że po kilkunastu minutach zapadłam w głęboki sen.

_________________

Nie mam dzisiaj żadnych ważnych ogłoszeń, ale muszę Wam coś pokazać.
Na grupie polskich fanów Eldaryi ktoś dodał takie oto zdjęcia, a właściwie rysunki Chroma "w przyszłości" :)) Niestety nie wiem kto jest autorem tej pracy, ale uprzedzając pytania-to bardzo dobry fanart, a nie praca ChinoMiko.
W każdym razie moim zdaniem jest mega *.*

*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Eldarya jako siostra Ezarela | Marzenia się spełniają [Chrome x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz