XI

74 4 0
                                    

Obudziłam się bardzo wcześnie rano. Nie wiem nawet, która to była godzina. Justin nadal był ze mną połączony. Jeszcze słodko spał. Niepostrzeżenie zrobiłam zrzut ekranu. To zdjęcie będzie mi przypominać o naszej rozmowie. Zasnęłam jeszcze na chwilę.
Za drugim razem obudziłam się o 10:50. Justin znowu patrzył na mnie podpierając brodę dłonią. Kiedy zauważył, że się obudziłam lekko się uśmiechnął.
- Hej Justin. Jak się spało?
- Z tobą zawsze dobrze mi się śpi.
- Będę już kończyła, wiesz, szkoła i te sprawy.
- Będę tęsknił! Do zobaczenia!
- Papa!!!
Dzisiejsza rozmowa z ukochanym niezwykle poprawiła mi humor.
Od czasu naszej rozmowy minęło już sporo czasu, jakieś kilka tygodni. Z resztą to nie wiem, ponieważ dni bez Jusa to były bardzo wolne dni. Któregoś dnia, gdy weszłam do szkoły, podszedł do mnie Zack.
- Zosia! Słuchaj! Klasa organizuje projekt o języku angielskim. Mamy przygotować go z najlepszym przyjacielem/przyjaciółką z klasy. Pomyślałem, że może zrobilibyśmy go razem. No wiesz...bo ty jesteś dla mnie niezwykle ważna.
- To miło, że tak mówisz, ale Zack, ja już mam najlepszego przyjaciela. Niestety nie ma go teraz tutaj. O Boże!
Miałam na myśli oczywiście Justina. Kiedy sobie o nim przypomniałam, usiadłam na środku korytarza i zakryłam twarz rękoma.
- Mówisz o Justinie? Ale wiesz, może skoro go tu nie ma to zrobisz ten projekt ze mną? Przecież się przyjaźnimy.
Nie miałam żadnego wyboru. To prawda. Zack to druga osoba, której mogę naprawdę zaufać.
- Dobrze. Zróbmy go razem. Bardzo ci ufam Zack.
Chłopak objął mnie ramieniem i podniósł moją twarz ku swojej. Spojrzał mi głęboko w oczy i lekko się uśmiechnął. Dopiero teraz zauważyłam, że Zack miał taki sam uśmiech, jak Jus. Po prostu muszę przestać o nim myśleć i skupić się na czymś innym. Nie, nie mogę zakochać się w Zacku. Nie mogę tego zrobić Justinowi. Za bardzo mi na nim zależy.
- Zack! - zwróciłam się do chłopaka i zdjęłam jego rękę z mojej szyi. - Na kiedy jest ten projekt?
- Na tydzień przed zakończeniem roku.
- Mam nadzieję, że skończymy go dużo wcześniej. - odparłam.

I tak o to minęło dobrych kilka miesięcy. Ten projekt bardzo nas zbliżył. Wygłupialiśmy się i dużo rozmawialiśmy. Przy Zacku zapominałam o Justinie i dzięki temu prawie w ogóle nie płakałam. Susanne - moja była przyjaciółka przepisała się do innej szkoły z powodu przeprowadzki. Wydaje mi się, że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie i mam najwspanialszych przyjaciół na świecie.

I'm Sorry Baby (ukończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz