III

156 4 4
                                    

Wróciłam do domu, zamknęłam drzwi i od razu poszłam do pokoju na piętro.
- Cześć, Zosia! Jak tam w szkole? - spytała zaciekawiona mama.
- Wszystko dobrze. Dzisiaj do naszej klasy doszedł nowy chłopak Justin Blake.
- Opowiedz mi o nim coś więcej. Jest przystojny?
- Tak, i to bardzo! - odparłam z uśmiechem. - Idę jutro z nim na lody to tej kawiarni niedaleko liceum.
- Randka?
- Mamo, proszę, jesteśmy przyjaciółmi i nic poza tym...
- Dobra, idź już do pokoju.
- Okej. - odparłam i poszłam do pokoju.

Jak dobrze, że jutro sobota. Ostatni dzień tygodnia. Bez długiego namysłu, walnęłam się na moje miękkie łóżko i po chwili zasnęłam.
Po paru godzinach obudził mnie dźwięk dzwoniącego iPhone'a.
- Halo? - odebrałam
- Hej, Zosia. - odezwał się głos w telefonie. - Tu Justin. Nie przeszkadzam?
- Nie wcale, tylko mnie obudziłeś.
- Uu, przykro mi. Masz czas pogadać?
- Tak, z tobą zawsze.
- Okej. Dzwonię w sprawie jutrzejszego wyjścia na lody. Możesz iść?
- Mogę. - odpowiedziałam.
- Pasuje ci o 13:00? Mogę po ciebie przyjść tylko podaj mi adres.
- Jasne. - mówiąc to podałam mu adres.
- Co? Mieszkasz na tej samej ulicy co ja, tylko parę domów dalej.
- O, to fajnie. Będziesz miał bliżej. To do jutra
- Papa! - powiedział Justin i się rozłączył.
Tak się cieszę, że mieszkamy tak blisko siebie. Gdybyśmy z Susanne nie mieszkały po przeciwnych stronach Minneapolis to byśmy się w ogóle nie rozstawały. Mam nadzieje, że ja i Justin szybko nawiążemy dobry kontakt.

I'm Sorry Baby (ukończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz