Rozdział 10

124 6 0
                                    

Gdy spojżałem na rękę zauważyłem coś czego nie powinno tam być...

MROCZNY ZNAK !

Nie wiedziałem jak to się stało. Mroczny znak tak po prostu był na ręce sprzymierzeńca Harrego Pottera? A nawet jego przyjaciela ? Nie tak nie może być ! Musi być jakiś sposób żeby go ściągnąć.

- I co ja teraz zrobię? Co ja powiem Harremu ? - powiedziałem sam do siebie.

Nagle usłyszałem że ktoś zmierza do mojego pokoju szybkim krokiem. I nagle drzwi się otworzyły a w nich stanęła Bellatrix.

- To twój szczęśliwy dzień. - uśmiechnęła się ironicznie i wyciągnęła różdżke- wracasz do Hogwartu. Jak coś to byłeś w domu przez te 5 dni.

5 DNI ?! Ja tu tak długo byłem ? Jak ?
Kiedy miałem się jej o to zapytać tą tylko rzuciła na mnie zaklęcie i poczułem jak wszystko wiruje. Po chwili byłem już w Hogwarcie, w swoim dormitorium. Byłem tak zmęczony że chętnie bym położył się do łóżka, ale kiedy spojrzałem na siebie w lustrze zauważyłem, że mam na sobie podarty mundurek i cały byłem umazany we krwi. Poszedłem szybko pod prysznic. Gdy wyszedłem i się ubrałem, nagle ktoś zapukał do drzwi.

- Proszę ! - krzyknąłem a drzwi się otworzyły a w nich stanęła Sonia. Gdy tylko ją zobaczyłem, pobiegłem do niej i gdy chciałem ją pocałować ta mnie odepchnęła. Zrobiła zdziwioną i przestraszoną mine. Patrzyła się tylko w jedno miejsce. A dokładnie na moją rękę.

- To nie tak jak myślisz.

Przepraszam,
Przepraszam,
Przepraszam,
Przepraszam że tak długo nie było żadnego nowego rozdziału....

Pamiętnik ślizgonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz