🍍Cześć 2🍍

96 10 1
                                    

Nagle zadzwonił budzik. O nie, już rano. Postanowiłam nie obijać się i wstać od razu, w końcu to pierwszy dzień zajęć. Ku mojemu zdziwieniu Cindy już nie spała a nawet dodatek, była już gotowa do wyjścia. Nie mogąc ogarnąć mojej współlokatorki, zapytałam:

- Cindy jak ty to robisz? Przecież jest siódma rano a ty mogłabyś już iść na lekcję!

- Przyzwyczajenie, to wszystko.

Nic nie odpowiedziałam, bo poszłam się uszykować na pierwsze zajęcia. Ubrałam czarne spodnie i koszulę w czarno-czerwoną kratę. Spięłam włosy w kucyk, umyłam zęby i zrobiłam delikatny makijaż. Nagle przypomniałam sobie, że wczorajszego wieczoru zapomniałam się spakować, więc sięgnęłam po moją szarą torbę i wpakowałam do niej potrzebne zeszyty i podręczniki.

Spojrzałam na zegarek. Zostało mi jeszcze piętnaście minut, więc włączyłam telewizor na mój ulubiony program- Animal planet. Czas szybko zleciał i musiałam już wychodzić, bo nawet Cindy już poszła.

Zaczęłam szukać sali od magii. Na szczęście w porę znalazłam klasę numer 9. Weszłam do środka. Uff, nie spóźniłam się. Lekcja nawet się nie zaczęła. Usiadłam obok Cindy, która już dawno tam była. Wtedy do sali weszła nauczycielka.

- Dzień dobry, moi czarodzieje, dzisiaj jest wasza pierwsza lekcja magii w tym roku. Dzisiaj nauczycie się jak kontrolować wasze magiczne zdolności.

Fajnie, nauczę się czegoś pożytecznego, pomyślałam.

Nasza wychowawczyni poprosiła nas, żebyśmy usiedli na podłodze na końcu sali. Kazała wszystkim skoncentrować się jak nigdy w życiu, oczywiście na magii, którą posiada każdy z uczniów. Zamknęłam oczy i wykonałam polecenie pani Simons. Nagle wokół mnie pojawiły się pioruny, oraz gęsta mgła.

Otworzyłam oczy. Wow nie wiedziałam że tak potrafię.

- Jak widzicie Emma zrozumiała mój przekaz. Na tym właśnie polega uwolnienie magicznej zdolności.

- Phhi. - usłyszałam w rogu sali dziewczynę, która najwyraźniej była zazdrosna.

- Christine, to że ci się nie udało jeszcze nic nie znaczy - upomniala ją nauczycielka.

Klasa zaśmiała się. Było to proste zadanie, i każdy jakoś sobie z nim poradził, lepiej lub gorzej. No a moja nowa nie-koleżanka nie poradziła sobie wcale. Cóż.

Lekcja skończyła się bardzo szybko. Czas na śniadanie, w końcu bo umierałam z głodu. Szłam korytarzem, gdy usłyszałam czyiś głos:

- Emma!

Odwróciłam się. O nie, to Lucas, mój były.

- Czego ode mnie chcesz? - nie próbowałam być miła.

- Bardzo się cieszę że cię widzę.

- A ja wręcz przeciwnie. Teraz muszę iść, jestem głodna.

- Nie, Emma poczekaj.

- Daj mi spokój. Minęły już trzy miesiące, musisz się z tym pogodzić. -nie dałam mu dokończyć i poszłam na stołówkę.

Poprosiłam o owsiankę i sok jabłkowy. Usiadłam do stolika. Nagle podeszła do mnie Cindy:

- Kto to był? Ten z którym gadałaś.

- Widziałaś nas?

- Tak, akurat szłam.

- To Lucas, mój ex. Ma na moim punkcie obsesję. Przez to też z nim zerwałam.

- O ja cię.

Zjadłam śniadanie i udałam się na następną lekcję, czyli eliksiry. Miałam dosyć małą wiedzę o nich, więc byłam trochę podekscytowana.

Na szczęście aż do końca lekcji nie spotkałam nikogo niechcianego ani nic się nie wydarzyło. Lubię spokojne życie i w zupełności mi to nie przeszkadzało. Niestety nie na długo.

Wieczorem gdy odrobiłam z Cindy nasze zadanie domowe, włączyłam telewizor. Akurat leciały wiadomości.
Z ostatniej chwili. Księżniczka Rosaline została brutalnie zamordowana. Policja uzgodniła, że nasza księżniczka dostała nożem w plecy i wykrwawiła się na śmierć. Nie znaleziono żadnych śladów.

- O nie -wyszeptałam.

Zrobiło mi się słabo. To nie może być prawda. To na pewno nie była ona. Jakaś pomyłka i tyle. Nagle zadzwonił mój telefon. To mama.

- Hej mamo.

- Hej kochanie, słyszałaś już co się stało?

- Tak, niestety.

- Wiesz co to oznacza.

Zupełnie zapomniałam. Przecież to ja jestem następna w kolejce do tronu.

-O boże - rozłączyłam się.

- Co się stało Emma? - zapytała nie mniej przerażona ode mnie Cindy.

- Teraz ja jestem następczynią tronu.

🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍
Następny rozdział skończony. Nieźle się porobiło co nie? Mam nadzieję że się spodoba oraz dziękuję za prawie 20 odczytów ❤️. Naprawdę bardzo mnie to cieszy.

Księżniczka z przypadkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz