Sopot. Co prawda nie mam aż tak daleko, jednak z powodór rekreacyjnych czy cuś podobnego nigdy jeszcze nie byłam. W Gdańsku, w Gdyni tak, ale Sopot jest dla mnie kompletnie obcy.
Od razu wam powiem, kim właściwie jestem. Mam na imię Nina, Nina Dąbrowska. Niedawno skończyłam osiemnaście lat i postanowiłam wybrać się na spontaniczne wakacje, byleby nie za daleko. No, i to chyba tyle.
Jak wysiadłam z pociągu, od razu ruszyłam z walizką i torebką na molo. Później mogę pomyśleć przecież o hotelu jakimś... No chyba że wszystko już jest zajęte...
Szłam przez tłum ludzi, wpatrzona w dal, aż nagle wpadłam na kogoś! Torebka zleciała mi na ziemię, a ten ktoś postanowił ją podnieść. Ukazał mi się chłopak, może trochę wyższy ode mnie, w czarnych włosach na bok zarzuconych i w czarnej koszulce i dżinsach. Miał cudowne niebieskie oczy, które mnie po prostu urzekły.
- Widzę, że wpadłem na turystkę...- powiedział, uśmiechając się i dał tą torebkę
- Taka turystka że mieszkam 80 km stąd- odpowiedziałam, też się uśmiechając- Jestem Nina
- A ja Kuba- wtedy podał mi dłoń. Uścisnęłam ją na powitanie- A co sprowadza cię do Sopotu?
-Byłam w Gdańsku, w Gdyni, ale jeszcze nigdy w Sopocie, to pomyślałam, czemu nie przyjechać tu na kilka dni- odpowiedziałam mu- Tylko teraz muszę poszukać jakiegoś hotelu...
- To słuchaj, może chcesz wynająć u mnie pokój?- spytał nagle
- Ale to nie żaden kłopot?
- A skąd! Mam jeszcze dwóch współlokatorów, ale są już udomowieni- zaczęliśmy się śmiać. Całkiem fajny ten Kuba, nie powiem...
Jednak gdybym wiedziała, że ich dom jest połowę miasta stąd, namówiłabym go na miejski autobus czy coś podobnego. I jeszcze kuźwa okazało się, że mają mieszkanie na trzecim piętrze!
Na szczęście mieli windę i nie było już tak trudno.
Powiem tyle: całkiem pojemne było ich mieszkanie jak na mieszkanie w bloku. Mieli całkiem spokoju kuchnię narożnikową i salon. Pokój miałam zaraz obok jego jednego współlokatora. Jak weszłam do środka, od razu urzekło mnie to wielkie łóżko obok okna.
- Jeśli będziesz coś chciała, wołaj- powiedział Kuba i zostawił mnie samą w pokoju.
Od razu wtedy zaczęłam się rozpakowywać do szafy, która stała z drugiej strony łóżka niż okno. Ściany były z cegły, więc dawały takie fajne odczucie.
Jak się rozpakowałam, chciałam.się położyć na łóżko, ale nagle do pokoju wparadował jakiś chłopak, może w wzroście Kuby i zaczął nagrywać Snapa!
-A tu widzicie naszą nową lokatorkę- wtedy podszedł do mnie z kamerą- Jak się nazywasz?
- Nina- odpowiedziałam- Ale czemu wparadowałeś mi do pokoju?
Wtedy zaczął się śmiać, a ja razem z nim. Jak już nagrał tego snapa i wysłał, przedstawił mi się jako Łukasz.
-Ale ludzie mówią na mnie 'Krex'- dodał po chwili- Kubuś mówił, że wpadł na ciebie przy molo
- No tak, dokładnie tak- odpowiedziałam- No dobra, a kto to ten trzeci wasz współlokator?
- Chcesz go poznać?- spytał, śmiejąc się. Nie wiedziałam, co to ma znaczyć, ale się zgodziłam.-Co wy robicie?- spytał nagle Kuba.
- Chcemy wystraszyć naszego kokosa- powiedział Krex.
Po cichu otworzył drzwi od jego pokoju i jak zobaczyłam, kogo ja właściwie mam wystraszyć, byłam w szoku; to był Naruciak! Musiałam jednak się uspokoić, żeby to się udało. On coś mówił do kamery, a we trzech powoli do niego podchodziliśmy. Jak byliśmy już wystarczająco blisko, Krex krzyknął na całą parę. Naruciak wtedy podskoczył aż z siedzenia, a my zaczęliśmy się turlać ze śmiechu.
Naruciak, prawie z zawałem, spojrzał na nas.
- Macie nową koleżankę?- spytał po chwili
- Wynajmuje również pokój- dodał Krex
- Super- zaczął Mówić- Zajebiście... To jakby co, ja jestem Adam- wtedy podszedł do mnie i dał mi rękę. Też mu dałam na powitanie.
- A ja Nina- odpowiedziałam- Co nagrywasz?- spytałam, patrząc na monitor od komputera.
- Kolejny odcinek "Teletubisiów"- powiedział, jakoś niezbyt z entuzjazmem- Chce ktoś ze mną?
- Chętnie bym, ale jestem zmęczona- od razu Powiedziałam- Może jutro...
- Ja idę gotować obiad- powiedział Kuba
- A ja idę mu pomóc- szybko powiedział Krex
- Na was, chłopaki, to zawsze można liczyć, naprawdę- powiedział, po czym usiadł znowu przy kompie.- A ile mam ci płacić za pokój?- spytałam, jak we czterech jedliśmy obiad
- To zależy ile będziesz tu mieszkać- Odpowiedział Kuba
- Chyba tylko... Z tydzień- powiedziałam, ale Łukasz wtedy spytał:
- Czemu tak mało?
- No właśnie?- dodał Adam.
- Mój chrzestny jest jakby trochę nadopiekuńczy i- nie dokończyłam, bo Kuba się spytał:
- Ale jaki chrzestny?
- No mnie wychowuje chrzestny...- powiedziałam
- A co jest z twoimi rodzicami?- spytał Łukasz
- Jak miałam rok zginęli w wypadku samochodowym- nie wiem, ale oni wtedy z uwagą słuchali- I od tego momentu mnie i mojego brata bliźniaka wychowują nasi chrzestni, jeden to Robert, drugi Sławek. I co jest dziwniejsze, Robert ze Sławkiem są razem.
- I ty tak naprawdę nie znasz swoich rodziców?- spytał Adam, niedowierzając
- No tak- odpowiedziałam- Na szczęście Robert umie zastąpić i mamę, i tatę, jednak to nie to samo...
- No to ładnie...- westchnął Łukasz, a Kuba nad czymś głęboko się zastanawiał.
- W sumie nie jest źle, przynajmniej jestem przyzwyczajona żyć wśród chłopaków- wtedy się uśmiechnęłam pod nosem. We trzech Się mi przyglądali badawczo. Chyba nie powinnam im tego mówić...
- A mieszkacie daleko stąd?- spytał nagle Krex
- Nie no, 80 km stąd- odpowiedziałam- Taka mała wioska między Słupskiem a Lęborkiem, a co?
- Bo chyba przyszła nam wszystkim ta sama propozycja- powiedział Kuba, a tamta dwójka na niego spojrzała zgodnie
- Może chciałabyś się przeprowadzić do Sopotu?- spytał Adam, ciągle na mnie patrząc
- Mogłabys z nami zamieszkać...- dodał Krex
- I nie musiałabyś już gdzie indziej szukać miejsca- powiedział Kuba
- Wystąpiłabyś w moich odcinkach nie raz gościnnie- dodał Adam
- Co ty na to?- spytał Kuba.
- Nie, nie chłopaki- nie wiedziałam, co odpowiedzieć- To naprawdę miłe z waszej strony, ale... Chyba nadal jestem za bardzo przywiązana do mojej wioski... Nie wiem czy się nadaje do miasta...
- Pomyśl jeszcze, bardzo cię proszę- powiedział nagle Kuba. Czemu oni tak chcieli, bym została? Coś tu jest nie tak, ale nie będę teraz spekulować.
-----------------------------------------------------------Witam was kochani! Jeśli to czytacie, to jestem w szoku xD Dajcie znać w komach co o tym myślicie i czy wam się podoba 😎 A tymczasem do zobaczenia dziubaski! 😘
CZYTASZ
Pani detektyw //Naruciak, Krex, Kuba /ZAKOŃCZONE
FanfictionWitam was 😁 Postanowiłam spróbować napisać coś w stylu ff, choć to nie jest moja mocna strona... Od razu dziękuje mojej kochanej siostrzyczce Pikselik_xD za pomoc i w ogóle 🤓 Serdecznie zapraszamy do czytania! 😊