Rozdział 8

258 21 4
                                    

Przez całe popołudnie moja rodzina się zapoznawała z chłopakami, a ja w tym czasie mogłam spakować swoje wszystkie rzeczy.
Pokój miałam w stylu muzycznym; szafki wyglądały jak nuty, miałam dwie gitary przy biurku (akustyczna i elektryczna), wielką półkę winylowych płyt moich ulubionych zespołów, m.in. Daft Punk czy ACDC. Całe pomieszczenie było w kolorze czerwonym, ponieważ ładnie wygląda razem z czarnymi meblami. Łóżko było koło okna i zasłonięte baldachimem.
Powoli pakowałam wszystko, aż w pewnym momencie do środka przyszedł Kuba.
- A ty nie na dole?- spytałam, jak zamknął drzwi.
- Chciałem zobaczyć, jak ci idzie- odpowiedział, po czym zaczął się rozglądać po pokoju. Zaczął patrzeć w moich płytach, a ja ukradkiem sięmu przyglądałam. Po chwili wyjął z półki album Daft Punku "Homework".
- Od kiedy ty słuchasz takich staroci? - spytał, podchodząc do mnie z tą płytą
- Od kilku lat już mam zamiłowanie do starych piosenek- wzięłam od niego płytę i zaczęłam ją oglądać.- Moja mama miała tą samą pasję... Ta płyta akurat jest od niej. Robert trzymał ją dla mnie prawie dwanaście lat!...
- Twój chrzestny to bardzo stanowcza osoba zauważyłem- powiedzial po chwili
- Kiedyś taki nie był, ale Sławek pomógł mu odzyskać swoją pewność siebie po wszystkim, co się stało...
- Bardzo jesteś do nich przywiązana, nie?
- Gdyby nie oni, ja z Natanem byśmy wylądowali w domu dziecka. Są dla mnie jak rodzice których już nie będę mieć...
Chwilę siedzieliśmy w ciszy. Patrząc na tą płytę, od razu miałam jakby przebłyski tego, co się stało tamtej nocy. Mimo, że miałam tylko ponad rok, coś jednak pamiętam. Czasami w śnie słyszałam krzyk mojej mamy, jak samochód uderzył w nasz. To jest straszne...
Z zamyślenia wyrwał mnie Kuba, który złapał mnie za dłoń. Spojrzałam na niego, po czym oboje się uśmiechnęliśmy. Mogłabym na niego patrzeć przez dnie. Ach, uroki zakochania...

Idę z Jasiem, Adamem, Kubą i Łukaszem przez wioskę, dokładnie im wszystko pokazując. Zatrzymaliśmy się przy sklepie, w którym kupiłam do domu picie i chlebek, bo Robert mnie o to poprosił. Tylko wyszłam do chłopaków, a koło nich już kręciły się lafiryndy z mojej wioski. Jedna z nich nazywała się Oliwia, druga Justyna, a trzecia Wiktoria. Jak zwykle były poubierane w mega krótkie spodenki, topy odsłaniające brzuchy i wielkie dekolty, czyli bez zmian. Każdy wie, że puszczają się za hajs, dlatego też każdy ich unika, oczywiście oprócz facetów.
Nagle zobaczyłam, że Oliwia zaczęła bajerować do Kuby! O nie, tego już za wiele!
Podeszłam do nich i od razu pocałowałam namiętnie Kubę, by ją uświadomić o jej sytuacji.
- Widzę, że już się zapoznaliście- powiedziałam do nich wszystkich.
- Czemu nic nie powiedziałaś że takie słodziaki będą u nas?- spytała Wiktoria, puszczając oko do Jaśka.
- Bo przyjechali ze mną zabrać tylko moje rzeczy- odpowiedziałam
- Wyprowadzasz się?- Oliwia była w szoku- To już nie będziesz tym detektywem?
- Będę, ale nie tutaj- powiedziałam- Przepraszam was, dziewczyny, ale musimy już iść- pociągnęłam za rękę Kubę i już mieliśmy iść, ale Justyna powiedziała:
- To przyjdźcie dzisiaj jeszcze na blok, tak około ósmej.
- Zastanowię się- szybko odpowiedziałam i poszliśmy dalej. Ze mnie aż kipiało, ale musiałm się uspokoić. Poszliśmy dalej od nich i wtedy dopiero mogłam odpowiadać na pytania chłopaków:
- Czemu tak szybko odeszliśmy?- spytał Adam, jakby nieświadomy niczego
- Przecież od razu widać, że to dziewczyny spod lampy- odpowiedział za mnie Jaś. On wie kto to, bo już tu bywał.
- Moim zdaniem wydawały się całkiem miłe- zaczął Kuba, ale zgromiłam go wzrokiem i spytałam:
- A co? Może któraś jeszcze ci się podoba?
- Doskonale wiesz, że tylko ty się dla mnie liczysz- powiedział, po czym namiętnie mnie pocałował w usta przy chłopakach. No dobra, szybko mnie przekonał.
Przez całe oprowadzanie trzymał mnie mocno za rękę, przez co czułam się jeszcze lepiej. W międzyczasie Adam nagrał kilka snapów i mówił, że "jesteśmy odcięci od świata". Oczywiście w pewnym momencie musieliśmy się przejść koło placu zabaw, gdzie dzieci od razu rozpoznały Jaśka i Adama. Sława...

Wróciliśmy do domu przed ósmą wieczorem. Akurat wtedy Robert, Sławek i Natala postanowili pojechać razem na plażę do Łeby. Oznaczało to, że wrócą późną nocą i możemy sobie urządzić mały melanżyk.
Jak już pojechali, Patryk z Pawłem pojechali do sąsiedniej wioski po jakieś zakąski i trochę alkoholu. Ja w tym czasie zamówiłam pięć pizz i teraz trzeba było tylko czekać. Szybciej przyjechali chłopaki z żarciem i alkoholem. Zamiast kupić jakieś piwa, może drinki, oni od razu wzięli kilka butelek wódki. Nie przepadałam zbytnio za wódką, bo strasznie pali w gardle. Musiałam też zauważyć, że byłam jedyną dziewczyną w naszej grupie i tym bardziej czułam się trochę...dziwnie? Tak, to dobre określenie.
Powiem tak: już prawie całej butelki nie było zanim nie przyjechał koleś z pizzą. To był jakiś chłopak, może rok ode mnie starszy. Jak otworzył mu Adam z Łukaszem drzwi, był w szoku. Niestety nie byli już do końca trzeźwi, więc po prostu wzięli kartony, dali mu pieniądze i zamknęli przed nim drzwi! Natan już śmiał się ze wszystkiego, tak samo Paweł. Patryk zaczął mówić swoje teksty filozoficzne do Adama, Łukasza i Jaśka, a ja siedziałam wtulona w Kubę i co chwilę tylko się całowaliśmy.
W pewnym momencie do Jasia ktoś zadzwonił. On odebrał i nic się nie odzywał. Każdy czekał na odpowiedź, co się właściwie stało. Po dwóch minutach się rozłączył i w ogóle się nie odzywał.
- Janek, coś się stało?- spytał Paweł, poważnie
- Mama so mnie zadzwoniła... Robert, Sławek i Natala mieli wypadek w drodze do Łeby- jak to usłyszałam, aż wstałam z Kuby i chciałam wierzyć, że się przesłyszałam- Dzwonili do ciebie i Natana, ale nie odbieraliście... Zresztą do was też- powiedział do kuzynów- Są wiezieni do szpitala, a najbardziej jest ranny Robert, który siedział jako pasażer z przodu...
-----------------------------------------------------------

Witajcie dziubaski 😚 Postanowiłam, że będę nieregularnie wstawiać kolejne części, więc nigdy nie będzie wiadomo 💪Przy okazji zapraszam was na profil mojej kochanej siostrzyczki pikselik_xD i zachęcam do czytania jej nowego opka:

Tymczasem się z wami żegnam i do następnego! ❤

Pani detektyw //Naruciak, Krex, Kuba /ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz