Takao Kazunari | Niespodzianka

2.7K 153 43
                                    

Takao Kazunari x Reader

Kuroko no Basket

Zamówienie dla: fenoevans

Obudziło cię dość głośne pukanie do drzwi. Rozkojarzona przetarłaś oczy i spojrzałaś na zegarek leżący obok. Siódma rano. Warknęłaś cicho. Kto śmie budzić cię tak wcześnie w wakacyjny dzień?

— <Twoje Imię>, jeśli nie otworzysz tych drzwi w ciągu kilku sekund... — rozbrzmiał głos twojej rodzicielki.

Jak oparzona wyskoczyłaś z łóżka by jej otworzyć.

— Coś się stało? — zapytałaś zdziwiona jej zdenerwowaną miną. Stała przed tobą w szlafroku i wyglądała jakby również dopiero przed chwilą się obudziła.

— Czy możesz łaskawie zejść na dół i powiedzieć swojemu chłopakowi, że walenie do cudzych drzwi o siódmej nad ranem NIE JEST NORMALNE!? — krzyknęła zirytowana.

— Takao? Co on tu robi? — zdziwiłaś się dziękując niebiosom, że twój tata był teraz w pracy. W przeciwnym razie twój chłopak mógłby żegnać się z życiem.

— Przyjechał tu z tą swoją rikszą i prosi o spotkanie z tobą — powiedziała twoja mama, która wyglądała jakby miała za chwilę eksplodować. Nie chciałaś jej dłużej denerwować, więc pobiegłaś do wyjścia by na własne oczy zobaczyć co się dzieje.

Przed drzwiami twojego domu stał Takao z różą w ręku. Obok niego był rower przytwierdzony do rikszy, a na niej koszyk piknikowy. Na ustach chłopaka jak zwykle igrał szeroki uśmiech. Podszedł do ciebie, uklęknął i podarował ci różę.

— Dzień doberek, księżniczko! — wykrzyknął.

— Cii! — uciszyłaś go, modląc się by twoja mama nie usłyszała hałasu. — Co ty tu robisz?

— Zabieram cię na piknik — powiedział jakby to było oczywiste.

— Jest siódma rano... — jęknęłaś zniechęcona.

Zapadła chwila ciszy, więc zdziwiona spojrzałaś na chłopaka. Rumienił się.

— Nie mogłem się już doczekać, kiedy cię zobaczę — wymamrotał. Uśmiechnęłaś się szczerze. Miałaś najwspanialszego chłopaka na świecie.

— No dobrze, ale po co ci ta riksza? — zapytałaś.

— Jesteś moją księżniczką, więc powinnaś się wozić jak dama — zażartował. — Poza tym chciałem ci przypomnieć nasze pierwsze spotkanie.

— Nie da się o tym zapomnieć... — westchnęłaś.

Kazunari prawie potrącił cię swoją rikszą, gdy przechodziłaś przez ulicę. Mimo ponaglań zielonowłosego chłopaka, którego wiózł, zdążyliście wymienić się numerami. Potem już poszło z górki. Takao totalnie cię zauroczył. Szybko pobiegłaś przebrać się w coś innego niż piżama i wróciłaś do ukochanego.

— Gdzie my w ogóle jedziemy na ten piknik? — zapytałaś.

— Niespodzianka — odpowiedział chłopak i zaczął nucić pod nosem nieznaną ci melodię.

Korzystając z chwili spojrzałaś na zawartość koszyka piknikowego. Babeczki, kanapki i karton <ulubiony smak> soku. Zapowiadało się miłe śniadanie. Zaczęliście podjeżdżać pod jakieś strome wzgórze.

— Kazunari na pewno dasz radę tam podjechać wioząc mnie? — zmartwiłaś się.

— Spokojnie, jesteś dużo lżejsza od Midorimy — zaśmiał się.

Postanowiłaś uznać to za komplement i rozkoszować się przyjemną jazdą.

— Już jesteśmy — z zadumy wyrwał cię głos chłopaka.

Byliście na szczycie wzgórza za miastem. Rozciągał się stąd wspaniały widok na całą waszą miejscowość i i pobliski las. Byłaś zachwycona. Takao widząc twoje zadowolenie przybrał pozę superbohatera.

—Jestem najlepszy na świecie, wiem — powiedział z pewnością siebie.

— Jesteś, jesteś — zaśmiałaś się.

Pociągnęłaś go za rękę i zaczęliście rozkładać swoje rzeczy. Spojrzałaś na słońce, które było już wysoko na niebie.

— Wschód słońca oglądany stąd musi wyglądać przepięknie... — westchnęłaś.

— Tak narzekałaś, że przyjechałem za wcześnie, a teraz zachciało ci się oglądania wschodu słońca — zaśmiał się Takao.

Po chwili objął cię ramieniem, przyciągnał do siebie i namiętnie pocałował. Spojrzałaś w jego oczy, które w tym świetle błyszczały jak dwa diamenty.

— Kocham cię <twoje Imię>.

— A ja kocham ciebie, Kazunari.

Warto było wstać tak wcześnie...

One Shots | Character x Reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz