Agustin 13.07/14.07
Ona lubi się mną bawić, a Valu jej w tym pomaga. Przestraszyłem się kiedy powiedziała, że jest uczulona. Nie darował bym sobie gdyby stała się jej jakakolwiek krzywda. Czekam na jakiś dobry moment i sam zrobię jej kawał.
- Lily śpisz dzisiaj ze mną.
- Chciałbyś.
- No chciałbym. Bardzo bym chciał.
- No cóż...
- Dzisiaj Lily przecież śpi ze mną. - wtrącił Maxi.
- Co? - zapytał go Agus.
- Zapomniałam. Jutro Maxi. Dzisiaj śpie z Val.
- Mogę się zapisać do kolejki? - zaczął Lucas.
- Na kiedy?
- Jutro Maxi więc pojutrze.
- Co tu się dzieje? - zapytał Agustin widziałam jak ledwo powstrzymywał się od śmiechu. - Panowie ta pani jest zajęta.
- Co ja toaleta? Ugh...
- Babe...
- Hmm?
- Buziak. - wysłałam mu buziaka w powietrzu. Tym się musisz zadowolić.
- Nie takiego chciałem.
- Nie wszystko w życiu jest takie jak chcemy.
- Chciałem piękną księżniczkę i proszę mam.
- Ani księżniczka ani tym bardziej piękna.
- Masz rację. Jesteś najpiękniejsza. - poczułam zawstydzenie. Nie znając go osobiście uważałam, że jest trochę dziecinny. To nie prawda. Jest zabawny, ale przy tym bardzo kochany.
- Głupek.
- Lily chodź już musimy jeszcze porozmawiać. - powiedziała Valentina.
- Ja jej nie puszczę. - powiedział Agus łapiąc mnie w talii.
- Agustin! Puść mnie!
- Nie. Dzisiaj śpisz ze mną. - nie mogę. Wiedziałam, że mogłoby do czegoś dojść. On wie jak mnie zaczarować. Musiałam jakoś się wykrecić. Szepnęłam mu do ucha:
- Jutro. Obiecuje. - pocałowałam go w szyję i wykorzystałam moment, w którym poluźnił uścisk.
- Do jutra. - rzuciłam wychodząc.
~ 5 minut później ~
Valentina
Jak dobrze być już w domu. Uwielbiam chłopaków, ale czasami muszę od nich odpocząć.
- Lil robimy maseczki?
- O tak! Marzę o tym.