- All of the things we're taking,
cause we are young and we're ashamed
Sends us to perfect places - śpiewałam cicho przed lustrem, czesząc moje włosy. - All of our heroes fading...Odłożyłam szczotkę na toaletkę i ruszyłam w stronę telefonu, który dzwonił. Chwyciłam go w dłoń. Nienzany numer. Zmarszczyłam brwi, przykładając urządzenie do ucha.
- Słucham?
- Cześć Noora, tu Eskild - usłyszałam męski głos.
- Oo, cześć Eskild - przywitałam się i usiadłam na łóżku. - Co tam?
- Chciałem się spytać, czy może masz dzisiaj wolny czas? Chętnie bym się z tobą spotkał.
- Jasne - oznajmiłam i ustaliliśmy szczegóły spotkania.
Było 15 minut po dziesiątej, a z Eskildem umówiłam się o jedenastej. Podeszłam do szafy i wybrałam jasne spodnie i bluzkę na ramiączka w biało czerwone poziome paski. Ubrałam się i z telefonem w ręku zeszłam po chodach na dół, gdzie postanowiłam zjeść śniadanie. Sięgnęłam do lodówki po masło i pomidora, a z chlebaka wyjęłam jedną bułkę, którą pokroiłam na pół.
- Boże, jak wy możecie jeść te cholerne pomidory.
Spojrzałam na Svena, który drapał się po głowie patrząc jak przygotowuje sobie śniadanie. Wzruszylam ramionami i posmarowałam bułkę masłem, a pokrojone pomidory położyłam na wierzch.
Gdy miałam smarować drugą połówkę zobaczyłam, że jej nie ma. Spojrzałam na brata, który trzymał bułkę w dłoni i smarował ją nutellą.
- Ej! To było moje.
- Właśnie - mruknął i ugryzł kawałek. - Było - powiedział z pełną buzią i wyszedł z kuchni.
Zmarszczyłam brwi i popatrzyłam na bałagan, który po sobie zostawił. - Posprzątałbyś po sobie!
🌹Siedziałam na ławce w galerii i czekałam na Eskilda, który miał pojawić się dziesięć minut temu. Westchnęłam i wyjęłam telefon by do niego napisać.
- Hej Noora, przepraszam za spóźnienie - usłyszałam nad sobą i poczułam jak chłopak siada obok mnie. Uniosłam wzrok i spojrzałam na zziajanego Eskilda, który oparł się o oparcie. - Musiałem kupić siostrze prezent na święta - wyjaśnił, a ja pokiwałam głową.
- Rozumiem - uśmiechnęłam się i schowałam telefon.
- Idziemy coś zjeść? Jestem strasznie głodny - wymruczał, a ja zaśmiałam się i kiwnęłam głową.
Wstaliśmy z ławki i ruszyliśmy do jakiegoś fastfooda.
11:43 William: Widzę, że nieźle się bawisz
Zmarszczyłam brwi i rozejrzałam się. Po prawej stronie, niedaleko mnie siedział William z Chrisem. Spojrzeli na mnie, a ja uniosłam brew i wróciłam wzrokiem do telefonu.
11:45 Noora: Co cie to obchodzi?
11:46 William: Nie obchodzi
Prychnęłam pod nosem i odłożyłam telefon. - Przepraszam - powiedziałam patrząc na Eskilda, który zajadał się frytkami.
- Nie szkodzi - uśmiechnął się. - Czyżby kłopoty w raju?
Pokręciłam głową z uśmiechem. - Na szczęście nie mam takich problemów - oznajmiłam, a blodnyn chwycił jedną frytke, ale zatrzymał ja w połowie drogi do jego ust.
- Jak to? Tak piękna dziewczyna i nie ma chłopaka? - spytał zszokowany. - Czy dziewczyny?
- Nie mam ani chłopaka a tym bardziej dziewczyny Eskild - powiedziałam z uśmiechem.
CZYTASZ
Falling in hate {noora x william} WOLNO PISANE
Fanfiction"Wkurwiasz mnie. Ale mam słabość do twych oczu i uwielbiam smak twych ust."