35. Problemy koniarzy

721 94 21
                                    

Co zrobić, aby opowiadanie nie było nudne? Dać bohaterom mnóstwo problemów. Zazwyczaj oprócz jednego dużego jest też całe mnóstwo mniejszych. Nie inaczej jest w przypadku opowiadań o tematyce końsko-jeździeckiej.
Niestety, dla znacznej części autorek istnieją tylko trzy problemy:
- wypadek konia/jeźdźca/obu
- kulawizna konia
- utrata/sprzedaż ukochanego wierzchowca

Rozumiem, że nie musicie znać wszystkich mniejszych i większych problemów jeźdźców i właścicieli koni, ponieważ większość z nich nie dotyczy osób jeżdżących w szkółkach (to absolutnie żadna hańba, zazdroszczę Wam małej wiedzy o wszystkich nieprzyjemnych sytuacjach!). W tym rozdziale przedstawię Wam listę problemów, kłopotów i zagwozdek, które mogą urozmaicić Wasze opowiadanie. Chciałabym podkreślić, że żaden nie został przeze mnie zmyślony, wszystkie pochodzą z sytuacji, które dotknęły mnie, moich znajomych lub których byłam świadkiem.
Zacznijmy więc od małych problemików:
- zgubienie sprzętu - od nieuważnego zapodziania rękawiczek czy palcata aż do kradzieży siodła
- nastąpienie przez konia na psa/kota podczas jazdy
- zgubienie przez konia podkowy
- kłótnia z trenerem/stajennym/koleżanką
- niesprzątnięty boks/worki i inne śmiecie w boksie
- problemy z wstawieniem konia do przyczepy
- kanapka/inne niepowołane rzeczy w żłobie konia
- zerwanie się pastucha i ucieczka koni poza pastwisko
- niespakowanie jednej z rzeczy potrzebnej na zawodach
- wywrotka konia w przyczepie
- zderzenie podczas jazdy
- gryzący koń podczas zapinania popręgu
- kłótnia o prawo do wejścia na padok/halę - to bardzo złożona sprawa. Kiedy w stadninie znajdują się konie prywatne, szkółka i sekcja sportowa z trenerem ciężko o to, żeby wszyscy nie wchodzili sobie w drogę. Zwłaszcza podczas złej pogody, kiedy dostępna jest tylko hala. Wtedy kłótnie o pierwszeństwo do hali bywają bardzo zażarte.

Takie drobnostki pomogą rozkręcić opowiadanie, natomiast niżej przedstawiam Wam poważniejsze i bardziej złożone problemy:
- zerwanie się i ucieczka konia, długie poszukiwaniaa
- burza i silny wiatr przewracają i niszczą rozkładane boksy tymczasowe na zawodach
- pożar stajni
- (celowe) zabójstwo koni - tak, takie rzeczy też się zdarzają. Może raz na kilka tysięcy stajni, ale się zdarzają. Brzmi szokująco, ale taka prawda. Zabicie zwierząt może mieć najróżniejsze motywy: kłótnia właściciela konia/stadniny, prywatne porachunki, czy nawet próba umniejszenia wartości stadniny, jeśli właściciel planuje ją sprzedać.

Jeśli macie więcej pomysłów na problemy koniarzy, śmiało piszcie w komentarzach. Postaram się dodać je do powyższej listy jak najszybciej.
Do zobaczenia!

Poradnik pisania o koniachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz