Z Tsukkim rozmawiał chwilę o wszystkim i o niczym. O tym, jak każdemu z nich minął dzień, o szkole, o nowej grze. A choć wiedział, jaki Kei ma do wszystkiego stosunek, Yamaguchi nie mógł się powstrzymać od choć pobieżnego pożalenia mu. W końcu Tsukki był przyjacielem i niechybnie nim pozostanie, czego by nie zrobił - w końcu na tej samej zasadzie nim został.
- Wiesz - wymamrotał Tadashi - ten mój przyjaciel nie odzywa się już parę dni.
Tsukishima westchnął. I Yamaguchi podejrzewał, że raczej wyrażało to zatroskanie i współczucie aniżeli irytację, choć nieznający zbyt dobrze Tsukkiego przypisaliby mu to ostatnie uczucie.
- I co ja ci mówiłem? - zapytał blondyn.
Ach tak. Tsukki zawsze ma rację...
CZYTASZ
T. Y. i wszystkie jego troski (Haikyuu || AU, OOC || Kageyama x Yamaguchi) √
FanfictionKiedy twój chłopak, który formalnie nawet nie jest twoim chłopakiem, znowu traci połączenie z internetem.