POTTEROWIE POWRACAJĄ!
Nie wcześniej niż kilka godzin temu do ministerstwa przybyła para czarodziei w towarzystwie nikogo innego niż Albusa Dumbledora, dyrektora szkoły magii i czarodziejstwa –Hogwartu oraz byłego członka Wizengamotu, który utracił członkostwo dwa miesiące wcześniej.
Para ta udała się razem do oddziału w spraw zaginięć i niewytłumaczalnych zgonów,( którego procent zwiększył się tego roku prawie dwukrotnie) podając się jako James i Lily Potter!
- Oczywiście jako rozumny czarodziej nie uwierzyłem im, choć rzeczywiście od razu zauważyłem podobieństwo, bo miałem szkolenie uzdrowicielskie po skończeniu szkoły na tym samym roku, co Lily Evans. Byłem krukonem i nie znałem jej najlepiej, o Jamesie słyszałem jednak w szkolnych latach niejedno i ciężko było mi wyobrazić go sobie bez szelmowskiego uśmiechu i psot, które zostawiał za sobą na każdym kroku. Słyszałem, co prawda, że po szkole całkiem się ustatkował, ale i tak ciężko mi było uwierzyć w to kogo przed sobą widziałem... Wezwałem aurorów, rozpoczęła się cała procedura.- mówi Henry McForre, pracownik ministerstwa.
Żeby dowiedzieć się więcej nasza dziennikarka Rita Skeeter poczęła głębokie dochodzenie.
Odkryła, że niezwłocznie po rozbrojeniu – nieuzbrojonych! „oszustów" został wezwany cały Wizengamot, aby skazać ich za splamienie dobrego imienia Potterów.
Co bardzo zaskoczyło nas wszystkich był fakt, że para z miejsca zezwoliła na zastosowanie na nich veritaserum. Ich obrońcą oczywiście został sam Albus Dumbledore, twierdzący, że ci ludzie byli prawdomówni.
Ale czy naprawdę Lily i James mogli wrócić?
Wszyscy zadawaliśmy sobie to pytanie aż w końcu padła odpowiedź... tak!
A jak to możliwe? Na rozwiązanie naszych wątpliwości i złagodzenie ciekawości przyszła z pomocą Amelia Bones.
- Przesłuchanie z początku było kompletnym chaosem, przyznaję, że sama nie podchodziłam do oskarżonych zbyt stosownie i oficjalnie za co zresztą wszyscy na zakończenie przeprosiliśmy.
-Jak to się stało? Jak to możliwe, że Lily i James wrócili z martwych? –pyta nasza dziennikarka.
- Oni nie wrócili z martwych! – śmiała się pani Bones. – To oczywiście jest niemożliwe. Potterowie nigdy nie umarli. Nie umarli tej nocy w Dolinie Godryka jak mogłoby się zdawać. Sytuacja nie jest do końca jasna... podejrzewają, że zostali porwani przez śmierciożerców i gdzieś wywiezieni, ale stracili pamięć. Kiedy w końcu odzyskali pełną przytomność byli w Polsce, kraju w europie, a konkretnie w szpitalu. Dzięki pomocy Albusa zdołaliśmy nawet zdobyć świadka, który potwierdził, że spotkał Lily i Jamesa w swoim kraju, ale ich nie rozpoznał i powiedział, że sami nie pamiętali jak się nazywają i kim są.
- Cała ta historia wydaje się być trochę nieprawdopodobna, brakuje wielu szczegółów, np. co z ciałami Potterów, które zostały pochowane w Dolinie Godryka?
- Zabawne, że pani pyta, było to pierwsze pytanie, które zadałam kiedy James i Lily dostali eliksir powstrzymujący działanie serum prawdy... Okazuje się, jak zostało to sprawdzone, że ciała nie były prawdziwe, a aktualnie w trumnach nie ma nawet kości, kilku pracowników z ministerstwa, którzy zajmowali się w 1981 roku, roku „śmierci"Potterów, przyznali, że ich raporty nie były do końca zgodne z prawdą, za co zostali już oficjalnie ukarani. Zeznali, że ciała były tak zmasakrowane, że po jednym spojrzeniu nie dało się stwierdzić tożsamości ofiar, a pogrzeb jak wiadomo był publiczny. Pochowano atrapy, a znalezione ciała skremowano. Po analizie prochów potwierdzono tożsamość dwójki mugoli zaginionych we wrześniu tamtego roku.
- A kim byli ci aurorzy? I jaka została wymierzona im kara, za coś tak strasznego, co doprowadziło do osierocenia Harry'ego Pottera na prawie czternaście lat?
Na to pytanie Amelia Bones nie odpowiedziała, ale nas zainteresowała jeszcze jedna kwestia.
- Mówi pani, że James i Lily spożyli i Veritaserum oraz antidotum, dlaczego? Dlaczego nie odpowiadali na resztę przesłuchania pod wpływem eliksiru?
- To całkiem proste. Odpowiedzieli już na pytanie o swoją tożsamość, a Veritaserum nie da się oszukać. Dłuższe spożycie tego eliksiru może uszkodzić ludzki umysł i resztę organizmu, a jak się dowiedzieliśmy Potterowie mieli za sobą już kilka dawek podanych im przez dyrektora, który chciał sprawdzić ich tożsamość na własną rękę.
- Czyli to Albus Dumbledore ich znalazł?
- Nie. Zostali rozpoznani przez Artura i Molly Weasley, którzy przejeżdżali przez południową część Polski w drodze do ich syna Charliego Weasleya pracującego w Rumunii w koloni smoków. Rozpoznali ich i dali natychmiast znak Albusowi Dumbledorowi, tłumaczyli na przesłuchaniu, że wiedzieli, że ministerstwo ma teraz dużo kłopotów z Syriuszem Blackiem, jak i z uciekinierem Grindelwaldem. Artur Weasley jest pracownikiem ministerstwa i jest bardzo skromnym i spokojnym czarodziejem, więc nie zdziwiło nas kiedy zwrócił się do dyrektora szkoły, do której uczęszcza i uczęszczała cała siódemka jego dzieci.Dumbledore osobiście przybył na miejsce i wybadał grunt. Jak wiemy Albus ma wiele wspaniałych dokonań w dziedzinie alchemii, razem ze swoim przyjacielem Nicoklasem Flamelem opracowali eliksir, który James i Lily przyjęli dobrowolnie, aby odzyskać pamięć, której do tamtej pory nie udało im się odzyskać. Przypomnieli sobie wszystko, ale coś źle podziałało i stracili sporo wspomnień z czasów kiedy przez 14 lat żyli w Polsce...
Cała historia wydaje się być niezwykle nieprawdopodobna, dlatego tak ciężko uwierzyć, że jest to prawda!
Kilka minut temu Minister Magii Korneliusz Knot wygłosił na konferencji prasowej oficjalne ogłoszenie, w którym jest jasno powiedziane, że Lily i James Potter – oddychają, żyją i nadal są zdolni do praktykowania magii, po kilku badaniach, którym zostali poddani.
Niestety nie udało nam się uzyskać żadnego komentarza od samych Potterów ani Dumbledora, jednak to co nas teraz straszliwie ciekawi, to...
Jaką reakcję uzyska Harry Potter kiedy spojrzy w oczy swoich rodziców i będzie musiał się przyznać jak nadużywał swojej sławy i kłamie magicznej społeczności?
- Na ich miejscu bym go wydziedziczyła. Jeśli James ma w sobie jeszcze choć trochę czystej krwi, będzie w stanie poradzić sobie ze swoim niesfornym i niesubordynowanym synem. – zeznaje Dolores Umbidge, która również brała udział w przesłuchaniu i tego roku zajmie stanowisko nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią w Hogwarcie.
I tym o to entuzjastycznym akcentem kończymy relację z przesłuchania Jamesa i Lily Potter.
Z radością oznajmiamy wszem i wobec, że Potterowie powrócili i są cali i zdrowi!
( Życzenia, kartki i inne wiadomości można przysyłać na adres Hogwartu, bo do końca wakacji dopóki nie zostaną zakończone wszystkie formalności to tam będą umieszczeni Potterowie)
: Rita Skeeter
NIENAWIDZĘ RITY I DOLORES I DLATEGO SĄ W TYM ROZDZIALE!
Ludzie zajmują za dużo czasu myśląc o sprawach nieprzyjemnych i o osobach, których nie lubią. - Ale tacy już przecież jesteśmy - prowadzimy się do autodestrukcji.
A myślenie o tych nieprzyjemnościach w jakiś sposób nas uodparnia na przykrości świata, który zawsze może stać się realny.:)
CZYTASZ
Harry Potter - Alternatywa -[ZAKOŃCZONE]
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Harry Potter wraca do domu na Privet Drive numer 4 po swoim czwartym roku. Tylko tym razem ta historia potoczy się trochę inaczej. Czy jest ktoś kto po przeczytaniu książek nie odczuwał niedosytu? Zanurzmy się jeszcze raz w komórce pod...