Całe szczęście, do niczego nie doszło.

921 47 15
                                    

Obudziłam się i poczułam że ktoś jedną ręką mnie obejmuje , a drugą ma pod moimi spodniami?! Odwróciłam się i zobaczyłam Diablo. Teraz wszystko mi się przypomniało całą dyskoteka , i pobyt z Diablo. Próbowałam wyciągnąć jego rękę z moich spodni , chociaż nie wiem nawet jak ona się tam znalazła. Mrukną coś pod nosem, przysówając się bliżej mnie. Poczułam że coś ociera się o mój tyłek , pierwsze co przyszło mi na myśl , to że on jest nagi ! Zajrzałam pod kołdrę ( Kate, jaka ty jesteś ciekawska 😏) i rzeczywiście , Diablo był nagi, tylko dla czego ? Rozebrał się czy jak?
- Już nie śpisz? - spojrzał na mnie i jeszcze bliżej się do mnie przysuną . Spaliłam buraka.
- Mógłbyś się tak do mnie nie przysuwać?
- Aż tak ci to przeszkadza? - polizał mnie po szyi.
- Nie liż ! - ktoś do niego zadzwonił.
- Kto to ? - puścił mnie , usiadł na skraju łóżka i odebrał telefon-Halo?- przyglądałam mu się , był dobrze umięśniony . Gadał tak jeszcze przez pare minut, w końcu się rozłączy - Wiecznie mi przeszkadzają..... Nie mam nawet chwili odpoczynku. Co dziś będziesz robić?
- Chyba zadzwonię do mojego chłopaka, i spytam się czy możemy się spotkać. A dla czego pytasz?
- Jeden z moich ziomków , będzie robił impre i pomyślałem że może chciałabyś iść.
- Jasne ! A Joe jeżeli by chciał też mógłby iść?
- Okey. Zadzwoni do niego.
Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Joego.
-Hej !
- Cześć Joe , masz czas się dziś spotkać?
- Wiesz nie za bardzo , a dla czego pytasz?
- Mam dziś wolne od szkoły i pomyślałam że zadzwonię. Mój znajomy zaprosił mnie na impreze , mógłbyś pójść ze mną.
Wybacz , ale nie mam dziś czasu.... Mam coś do załatwienia, nie mogę rozmawiać nara.
- Pa.... - do głowy przyszło mi jedno pytanie ,, Dla czego Joe , nie ma dla mnie czasu? " Było to dziwne , zawsze znajdował dla mnie czas , a teraz ? I to jego zachowanie..... Czy on coś prze demną ukrywa?
- I co ? - zapytał Diablo.
- Nie ma czasu.... - odpowiedziałam zawiedziona.
- To co to za chłopak , który nie ma czasu dla swojej dziewczyny? Ja zawsze bym znalazł- spojrzał na mnie uwodzicielsko - Idę zrobić coś do jedzenia. Ty tu zostań - ubrał bokserki i wyszedł z pokoju. Joe mnie olewa , więc pójdę z Diablo na tą impre. Tylko będę musiała iść jeszcze do domu.

*15 min później*

- Już jestem - wszedł do pokoju , z całą tacą jedzenia.
- WOW ! Aż tyle ?
- Starzy dokupią - usiadł obok mnie , z tacą - Nakarmisz mnie?- to pytanie zszokowało mnie , ja go nakarmić? Co on ma z głową?
Zarumieniłam się- Pięknie sie rumienisz. To jak nakarmisz?
- O-Okey....
- Może ja najpierw cię? - wziął do ręki truskawke (Truskawka, musi być zawsze 👍) i włożył mi ją do ust - Smakuje ?
- Uhm.
I tak przez pare dobrych minut Diablo karmił mnie , a ja jego.
- Czyli idziesz na tą impre ze mną?
- Hai.
- A nie będzie ci przeszkadzał alkohol ?
- Em.... Nie....
- Super! - pocałował mnie w policzek.
- Musimy , pójść do mnie . Ciotka, będzie się niecierpliwić.
- Spoko . Możesz mnie pocałować? - czy nic innego nie krąży mu po głowie?
- W policzek ?- zapytałam patrząc mu w oczy.
- Nie w usta - hm.... Joe mnie olewa , i chyba coś ukrywa więc co mi szkodzi?
- Okey.
- No , nareszcie się zgodziłaś - wpiłam mu się w usta. Z nim było inaczej , niż z Joem. On miał coś w sobie takiego co przyciągało. Oderwałam się od niego.
- Z tobą jest inaczej.... Niż z Joem.... - pogłaskałam go po policzku.
- Ze mną będziesz miała , lepiej niż z nim. Kocham Cię - te ostatnie słowa szepną mi do ucha.
- Zamknij się i mnie pocałuj -  pocałunek z jego strony był namiętny.( Muszę , bo ja nie mogę inaczej!) Przekręciłam nas i ja byłam teraz nad nim.
- Nie ładnie z twojej strony , że zdradzasz swojego chłopaka ze mną - wzięłam jego rękę i przysunełam do mojej pierś.
- Sam tego chcesz , przyznaj.
- A jakby inaczej - zdjął z siebie bokserki. Teraz to on nas przekręcił - Mogę?- wskazał palcem na spodnie.
- Uhm - jednym szybkim ruchem zdjął ze mnie spodnie , a następnie majtki. Przyssał się do mojej kobiecość. (I znów zaczynam pisać lemona.... ) Kiedy chciał we mnie wejść nie pozwoliłam mu - Koniec zabawy- podniosłam się do pozycji siedzącej.
- W takim momencie? Skarbie.... Nie dasz mi się pobawić - zaczął stękać jak małe dziecko.
- Idziemy do mnie - ubrałam się - Może później dokończymy.
- Yey ! - wyskoczył z łóżka i ubrał się w mgnieniu oka (Z jaką postacią kojarzy mi się jego zachowanie ? Ah, tak ! Grell!^^)
Wyszliśmy z jego domu i poszliśmy do mnie.

Wiem , zabijecie mnie za ten rozdział. Ale alk+yaoi= odpierdol. I tak jeszcze wam powiem że Joe ukrywa coś przed Kate. Ale co ? To już w następnych rozdziałach ;)

Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz