Chapter 4

6.9K 404 72
                                    


*Jestem ciekawy co one w nim widzą...* powiedział Naru w myślach.
Podszedł przed Uchihe i spojrzał mu w oczy.
*Naru nie zawracaj sobie nim głowy. Jeszcze coś się stanie i zostaniesz pobity przez te jego psycho-fanki.* dwunastolatek chciał już posłuchać dziewięcioogoniastego, ale ktoś go popchnął i on z Sasuke zetknęli się ustami. Zgiełk w klasie ustał, a niebieskooki szybko oderwał się od czarnowłosego i zaczął szybko wycierać usta oraz język.
-Naruto!- warknęła Sakura stojąca na przodzie grupy fanek. Raz dwa i było po sprawie, a nastolatek z pobitą buzią siedział w ławce.
*Aż tak było źle, że później aż tak szorowałeś sobie paszcze? Haha!*
*Nie przypominaj mi, bo zaraz
rzygne! A po drugie, od kiedy ty jesteś jasnowidzem?!* wykrzyczał do Kuramy, po czym do klasy wszedł nauczyciel.

-Od dzisiaj jesteście prawdziwymi ninja, ale wciąż jesteście tylko początkującym geninami. Od teraz będzie ciężko. Za chwilę podzielę was na trzosobowe drużyny i będziecie pod okiem jonina wykonywać misję. A teraz ogłosze wyniki.- powiedział Iruka na pierwszej lekcji.
Po klasie rozeszły się szepty dziewczyn typu: "Ciekawe kto będzie w grupie z Sasuke-kun."
Dało się usłyszeć też cmokniecie ustami posiadacza sharingana. Wyraźnie nie był zadowolony.

*Obym tylko nie był z Sasuke. Inaczej się wykończe, albo z Sakurą, w tedy to dopiero by była masakra!* wykrzyknął Naruto w myślach.
*Drużyny są dopasowane poprzez umiejętności uczniów. Mogę się założyć o tysiąc jenów, że będziesz z nim w grupie.*
*A skąd ty to możesz wiedzieć?!*
*Pomyśl Naruto, według nauczycieli i testow uczysz sie najgorzej z klasy! A kto by mógł być z takim kimś? Oczywiście, że ten który uczy się najlepiej i ma najwyższe oceny z technik!*
*W sumie masz rację Kurama. Kurde!*
- Następna siódma grupa!
Naruto przerwał rozmowę w głowie i zaczął słuchać.
-Uzumaki Naruto! Haruno Sakura!
*A teraz wyskocz i powiedz "Yatta", będzie wiarygodnie no bo przecież się w niej "kochasz" Hihi...*
Tak jak powiedział lis, tak blondynek zrobił.
-Jestem z Naruto..?-Różowowłosa wypowiedziała smętnie.
-A nastepny... Uchiha Sasuke!
- Hurra!-Zielonookiej od razu poprawił się chumor, a Naruto siedział na krześle z miną w stylu "Czy ja się nie przesłyszałem?"
*Hahaha! Mówiłem!*
*Kurama, nie dołuj mnie. To katastrofa! Jestem w drużynie z emo gościem z klanu Uchiha, który myśli, że jest najlepszy, oraz jego fanką, która piszczy gdy ten coś wymamrocze! Gorzej już chyba być nie mogło!*
*Nie przesadzaj Kitty, a teraz zrób coś głupiego.* Kyubi uśmiechnął się pocieszająco i położył głowę na przednich łapach.
-Iruka-sensei! Dlaczego tak utalentowany uczeń jak ja jest w grupie z nim!?- Wykrzynął Naru i wskazał palcem na Sasuke.
-Sasuke zdał z najwyrzszym wynikiem.- nauczyciel podniósł wzrok z nad kartki.-A ty Naruto, z najniższym!-po klasie rozeszły się śmiechy.-Jest tak dlatego, ponieważ chcieliśmy równomiernie rozłożyć umiejetnosci, na każdą z grup!
-Tylko nie wchodź mi w drogę
dobe*.- Wymamrotał czaenowłosy.
-Jak mnie nazwałeś?!
-Głupi dobe.
Po klasie ponownie rozszedł się śmiech.
-Przedstawię wam waszych joninów popołudniu. Spotkanie Zakończone!
Po powiedzeniu tego nauczyciel wyszedł z klasy, a uczniowie poszli w jego ślady. Naruto wyszedł przed szkołę na huśtawke i usiadł na niej lekko się bujając.
*Jestem ciekawy jakiego jonina będziecie mieć.*
*Zbytnio mnie to nie obchodzi. Pewnie zrobi nam jakiś test i ponownie będę musiał się zbłaźnić.* pomyślał z gorzkim uśmiechem na ustach.
*Słuchaj dzieciaku. Jeżeli już nie wytrzymujesz to możesz uciec na najbliższej misji poza Konoha jaka się natrafi.* powiedział zmartwiony Kurama. Dobrze wiedział co chłopak tak naprawdę przeżywa, chodź sam przed sobą to ukrywa.
*Mógłbym?*
*Tak, to będzie trochę ryzykowne, ale myślę, że sobie poradzisz. A właśnie, zacząłeś mówić coś o sprawdzianie. Jeżeli będzie tam chodzić o pokazanie umiejętności to wyskoczysz jako pierwszy, myślę, że w tedy nabiorą się na to, że jesteś głupkiem jeszcze bardziej.* Uśmiechnął się czule.
*Okey! Czas się zbierać!* wykrzyknął z bananem na twarzy i wrócił spowrotem do budynku.

   
W klasie na krześle siedział już Sasuke ze skrzyżowanymi  palcami obu rąk, podpierając nimi głowę, na środkowej ławce w pierwszym rzędzie podpierała się Sakura.
-Spóźnia się.- zauważył Naruto stojący obok biurka.-A spóźnialskim należy się kara, dattebayo!

Chłopiec przysunął krzesełko pod drzwi, sięgnął po gąbkę do tablicy i wsadził ją pomiędzy drzwiami a framugą.
-Jonin nie nabierze się na taki stary trik...
-No właśnie Naruto.-potwierdziła słowa czarnowłosego Sakura, ale zaraz stanęła w bezruchu gdy usłyszała kroki na korytarzu, a później zobaczyła rękę chwytajacą za drzwi.
Mężczyzna wszedł do środka i dostał gąbką po głowie. Miał on na sobie czarną maskę zasłaniającą mu połowę twarzy, przechylony na lewe oko ochraniacz ze znakiem Konohy i szare ułożone na lewo włosy.
-Udało się! Haha!
-Przepraszamy mistrzu! Próbowałam go powstrzymać, ale się nie udało!
Jonin podniósł  przedmiot i zastanowił się.
-Hmm... jakby to powiedzieć... moje pierwsze wrażenie o grupie... Nie lubię was.- spojrzał na dzieci znudzony i po chwili dodał:
-Idziemy na dach.

~~~^^~~~

To już czwarty rozdział!
Trochę się stresuje, ponieważ nie mam pomysłu co będzie dalej, a nie wiem czy uda mi się wykombinować coś sensownego. 😥

Do następnego ^^

Naruto || Nazywany Potworem  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz