Goździkowa Łapa już jako kocię była piękna. Wiotka, powabna, stosowna. Nigdy nie popełniała błędów, których nie można by jej wybaczyć. Węglowa Gwiazda zawsze usprawiedliwiał swoją córkę, chwaląc ją na każdym kroku.
- Goździkowe Kocię będzie najwspanialszym kotem w Klanie Rzeki!
- Goździkowe Kocię złapała uciekającą przez Obóz mysz!
- Goździkowe Kocię będzie najlepszym uczniem we wszystkich czterech Klanach!
- Goździkowa Łapa jest najlepsza.
Grzmiąca Łapa pamiętała wszystkie te pochwały, nie raz udając, że były skierowane do niej. Ale nigdy tak się nie działo. Bura kotka zawsze stała obok, przysłuchując się westchnieniom rodziców, samej ich nie otrzymując. Migocząca Łata także była zachwycona swoją płową, śliczną córką, codziennie czyszcząc jej aksamitnie miękkie futro.
Ale rodzice na pewno kochali ją tak samo jak Goździkową Łapę.
Grzmiąca Łapa zerknęła na swoje niechlujne odstające we wszystkie strony kosmki i zawstydziła się, pragnąc wskoczyć do nawet najbardziej lodowatej wody. Byleby zamaskować niedoskonałość.
CZYTASZ
Zepsuta
FanfictionGoździkowa Łapa, określana najpiękniejszą kotką w Klanie Słońca, rodzi się uprzywilejowana. Jako córka samego lidera dostaje wszystko, co najlepsze. Wszelkie hołdy należą do niej. Ale Goździkowa Łapa ma siostrę. Grzmiącą Łapę. Wbrew swojemu imieniu...