Czterdzieści jeden

374 39 0
                                    

Miała nadzieję, że to tylko przypadek. Chciała w to wierzyć.

Ale nie wiedziała jak. Wszystko wskazywało na przedwczesne działanie buntowników. Kropki same łączyły się w przejrzysty ciąg zdarzeń.

Nagle poczuła zapach powracającego patrolu. I nie tylko.

Miała przed oczami widok zakrwawionych małych ciałek kociąt. Wizja pochłonęła ją całkowicie. Strach prawie zwalił z nóg. "Znaleźliśmy je atakowane przez lisa" - powiedzą jej sprzymierzeńcy, całą winą obarczając nieistniejącego drapieżnika.

ZepsutaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz