Rozdział 8

1.2K 95 6
                                    



Ważna informacja pod rozdziałem!!!
A teraz zapraszam do czytania:)

Piątek, czyli dzień imprezy u Scotta nie powiem trochę byłam zdenerwowana. Zazwyczaj nie chodziłam na tego typu imprezy.  O 16:00 przyszła moja cudowna przyjaciółka zrobiła mi make-up bo ja ponoć nie zrobię go tak ładnie jak ona.

- Wyglądasz tak pięknie i to wszytko dzięki mnie

Przejrzałam się w lustrze i rzeczywiście, wyglądałam pięknie. Na oczach miałam czarną kreskę i błyszczący brzoskwiniowy cień. A na ustach szminkę w kolorze nude. Włosy miałam lekko pofalowane. Alison podeszła do swojej torby i wyciągnęła dwie piękne sukienki. Jedna dla mnie druga a druga dla niej. Przyniosła mi czarną sukienkę, która pięknie podkreślała moją talię, natomiast na dole była rozkloszowana. Na nogach miałam czarne koturny. Spojrzałam na Ali, która wyglądała jeszcze piękniej jej długie blond włosy były proste, na oczach miała delikatne cienie, a usta podkreśliła ciemną bordową szminką. Miała na sobie równeż czarną obcisła sukienkę i szpilki w kolorze nude. Kiedy byłyśmy już gotowe wyszłyśmy z domu i pojechałyśmy na imprezę do Scotta.

Wchodząc do jego domu wszyscy się na nas patrzyli i dosłownie pożerali nas wzrokiem. Nie czułam się z tym komfortowo, bo nie lubię być w centrum uwagi. Podeszłam do barku i nalałam sobie sok. Gdy przykładałam czerwony kubek do ust poczułam jak ktoś rękoma oplata moją talię. Przestraszyłam się ale wtedy poczułam jak ktoś szepta mi do ucha. 

  - Pięknie wyglądasz- powiedział Ashton, a od niego wyczułam alkohol

- Ta dzięki, a teraz czy mógłbyś mnie puścić- próbowałam się wyrwać, ale skubany trzymał te łapska mocno

  - Nasze gołąbeczki, nie mogę wytrzymać bez siebie 5 minut- wrzasnął Scott i zaczął się śmiać. Myślałam, że go zabije bo teraz wszyscy się na nas gapili. Po chwili Ashton jakby oprzytomniał, że nadal jesteśmy w tej pozycji i odsunął się ode mnie.  Miałam zamiar wyjść z kuchni, ale ktoś chwycił mnie za ramię, myślałam że to znowu Ashton i już chciałam coś mu powiedzieć. Ku mojemu zaskoczeniu nie był to Ashton,ale Ethan kojarzyłam chłopaka, ale nie znałam go jakoś dobrze. 

- Słuchaj Naomi, mam do Ciebie pytanie - spytał, kiwnęłam głową, żeby kontynuował.  

- Czy masz może... - nie dokończył, bo przerwał mu Ashton. Spojrzałam na chłopaka za mną, jego szczęka była zaciśnięta co oznaczało, że jest zdenerwowany.

- Co ty tu robisz Ethan- powiedział blondyn, i podszedł bliżej mnie.

- Uspokój się Parker, chce tylko spytać o coś  Naomi- odpowiedział Ethan i popatrzył na mnie, a raczej na Asha stojącego za mną.

  - Czy nie chciałbyś może zrobić ze mną projekt...- nie dokończył bo przerwał mu Ahston

- Naomi robi już ten projekt z kimś innym

- Jakoś twoja dziewczyna,..- teraz ja nie dałam mu dokończyć

- Słuchaj Ethan, po pierwsze nie jestem jego dziewczyną, a po drugie robię ten projekt z Ashtonem, jak coś się zmieni będziesz pierwszy w kolejności który się o tym dowie

Chłopak coś burknął pod nosem i odszedł, przewróciłam oczami i odwróciłam się do blondyna za mną

- Czyli robimy ten projekt razem?

- Dokładnie tak- uśmiechnął się i po chwili już nie było jego koło mnie. Uśmiechnęłam się do siebie i próbowałam znaleźć Alison. Szukałam jej dobre 10 minut, w pewnym momencie podeszła do mnie Emily i powiedziała że widziała ją ostatnio toalecie poszłam więc we wskazane miejsce  i wtedy zobaczyłam coś czego nie chciałam zobaczyć. Ashton stał z jakąś laską i dosłownie pożerali sobie twarze. Szczerze zrobiło mi się przykro, nie dlatego że mi się podoba czy coś ale nie był to przyjemny widok. Szybko wyszłam z toalety, i kierowałam się do wyjścia słyszałam tylko jak chłopak mnie woła, nie zwracałam na to uwagi tylko jak najszybciej chciałam opuścić imprezę, gdy już byłam przy drzwiach poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę

- Nao, to nie tak jak myślisz

- Nie odzywaj się do mnie, właściwie co ty ode mnie chcesz przecież my się nawet nie przyjaźnimy udzielam ci tylko korepetycji nic więcej a teraz jak możesz puść mnie bo chcę wrócić do domu

- A i jeszcze jedno wszystkiego dobrego z twoją nową dziewczyną- Wyrwałam rękę z jego uścisku i wyszłam z domu Scotta, nie obracałam się szłam prosto w stronę zamówionej wcześniej taksówki.

Po 15 minutach byłam w domu, ściągnęłam szpilki i rzuciłam się na łóżko. Mój telefon ciągle dzwonił.

Od: Ashton
Spotkamy się jutro?

Nie będę odpisywać chłopakowi. Oddzwoniłam tylko do mamy i napisałam do Alison, że jestem w domu. Od razu do mnie zadzwoniła czemu nie jestem na imprezie i czemu nie dałam jej znać. Powiedziałam jej, że opowiem jej wszytko jutro. Nie chciałam psuć jej imprezy bo widziałam, że była z Lukiem, chłopakiem który podobał jej się chyba od 5 klasy. Westchnęła i powiedziała, że odwiezie ja później Luke do domu a jutro mam do niej zadzwonić i powiedzieć o której ma do mnie przyjść.

***

_________________________________________________________________________

Hej!

Na wstępie chce wszystkim serdecznie podziękować za 1000 wyświetleń jest was tutaj już tak dużo!!

Dziękuje wszystkim za przeczytanie tego rozdziału. Mam nadzieję że się podobało i zostaniecie na dłużej.

Zachęcam do komentowania

Będzie mi miło jak zostawicie gwiazdkę

Życzę wszytkim miłego dnia/ wieczoru

I widzimy się już w następnym rozdziale!

****
Następny rozdział pojawi się w tym tygodniu na 100%%%.

Przepraszam wszystkich że rozdziały pojawiają się nieregularnie i rzadko. Jestem trochę teraz zabiegana i mam bardzo dużo nauki. Wybaczcie mi i poczekajcie aż wszytko wróci o normy.
Dajcie znać ile chcecie rozdziałów tygodniowo :)

Pozdrawiam wszystkich i do następnego misie

-betruetowhoyouaree

(Nie)ZnajomyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz