Rozdział 17

891 64 8
                                    




***

No i właśnie tak się pogodziliśmy powiedziałam do siedzących koło mnie przyjaciół.

- Ma chłopak tupet-powiedziała Ali-Ale skoro go kochasz- zrobiła cudzysłów z palców- i z tego co widzę on ciebie też to ja nie mam nic przeciwko macie moje błogosławieńswto. Co nie zmienia faktu że jak ci coś zrobi to urwę mu jaja- puściła oczko i napiła się swojego pomarańczowego soku- A ty Matt co o tym sądzisz?

- Jak Naomi jest szczęśliwa to ja też- uśmiechnął się i zawołał kelnera.

- Ja zapłacę- powiedział Matt- Ja was zaprosiłem więc stawiam, odwdzięczycie się kiedyś- puścił oczko i zapłacił kelnerowi.

Zabraliśmy nasze kurtki i poszliśmy do samochodu Matta, chłopak odwiózł mnie do domu, pożegnałam się z przyjaciółmi i weszłam do domu. Gdy spytałam się Alison czy wejdzie, zaprzeczyła i powiedziała że musi załatwić coś z Mattem ( nie wnikam).

Odłożyłam płaszcz na wieszak i schyliłam się aby ściągnąć buty, w tym samym czasie poczułam jak ktoś podchodzi do mnie i kładzie mi ręce na talii, jak oparzona odwróciłam się i nie mal nie padłam na zawał. Przede mną stał we własnej postaci Ashton i uśmiechał się cwanie.

- Co ty tu robisz- powiedziałam i popatrzyłam na chłopaka. Jego blond włosy były jak zwykle ułożone a niebieskie oczy wpatrywały się we mnie.

- Przyszedłem z tatą, twoja mama nas zaprosiła- powiedział i podszedł do mnie bliżej- Myślałem że ucieszysz się na bardziej na mój widok- założył kosmyk moich włosów za ucho i pochylił się  żeby mnie pocałować nasze usta prawie się dotknęły ale przerwało nam chrząknięcie. Jak oparzeni odsunęliśmy się od siebie, oparta o framugę stała moja mama a za nią tata Ashtona, oboje patrzyli na nas.

- To co idziecie na obiad?-zapytała mama i uśmiechnęła się w naszą stronę.-Tak- odpowiedzieliśmy w tym samym czasie, na co oboje się zaśmialiśmy. Poszliśmy w stronę salonu gdzie czekał przygotowany posiłek. W trakcie kolacji panowała miła atmosfera, wszyscysię śmiali i  widać było że dobrze dogadujemy się w swoim towarzystwie. To było wspaniałe widzieć  mamę taką uśmiechniętą.

Może wydawać się że to nic takiego, ale osoba którą kochamy może zmienić nasze życie, to głupie ale zakochuję się w Ashtonie, nie wiem czy chłopak czuję to samo ale z każdym kolejnym dniem uświadamiam to sobie. Poczułam rękę na moim udzie, położyłam na jego dużą dłoń swoją, spletliśmy nasze place razem. Chłopak odwrócił głowę w moją stronę i posłał mi swój piękny uśmiech, kiedy to zrobił odruchowo ścisnęłam jego dłoń mocniej, pokręcił głową i zrobił to samo. Niby nic wielkiego ale taki mały gest sprawia że nasze życie staję się lepsze. Właśnie w tej chwili uświdomiłam sobie iż mam wszystko, że w końcu jestem we właściwym miejscu i z właściwą osobą. Kolacja przebiegła w miłej atmosferze po deserze odeszliśmy od stołu i poszliśmy do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku a po chwili dołączył do mnie Ashton.

- Co z naszym projektem?-zapytałam go i obróciłam się tak że leżałam na wprost jego twarzy.

- Jakim projektem- spytał i jednym ruchem przyciągnął mnie do siebie.

- Z biologi Ashton- zaśmiałam się.- Dobra już pamiętam, jutro będziemy się nad tym zastanawiać a teraz pozwól mi odpoczywać- powiedział i wtulił się we mnie, jego ciało idealnie pasowało do mojego- Wiem, że się na mnie patrzysz- powiedział

- Nie.. Zdecydowanie wole kiedy się nie odzywasz- westchnęłam i chciałam się obrócić, ale Ashton nie chciał mnie puścić, zaśmiałam się i objęłam chłopaka.

- W każdej odsłonię mnie uwielbiasz- zaśmiał się pokazując, swoje idealne białe zęby. - Chciałbyś- odpowiedziałam. Chłopak zaśmiał się, założył kosmyk moich włosów za ucho, i pogładził mnie ręka po policzku. Położyłam moja rękę na jego, czułam jakby jakaś niewidziana cześć mnie połączyła się z częścią Ashtona. Tak dobrze czuje się w jego towarzystwie, sprawia że na mojej twarzy pojawia się uśmiech, tak naprawdę nie potrzebne mi nic więcej wystarczy tylko jego obecność.

_________________________________________________________________


Hej kochani!

Na początek chcę podziękować za 10.000 wyświetleń, zaczynając nie spodziewałam się, że tyle osób będzie chciało czytać moje opowiadanie. To dzięki wam jestem taka szczęśliwa dziękuję każdej osobie która przyczyniła się do tego sukcesu. Nie mogę też uwierzyć że z każdym dniem jest was tu coraz więcej!

Dziękuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał i zostaniecie na dłużej z bohhaterami:)

Zachęcam do komentowania i pozostawienia gwiazdki bo to jest bardzo motywujące:)

Pokażcie że jesteście i czytacie:)

Miłego dnia misie!

-betruetowhoyouaree

(Nie)ZnajomyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz