Hi Harreh [21]

1.3K 97 329
                                    

Dziś notka na górze.
Rozdział wstawiam późno bo miałam dużo lekcji. Pisałam go w szkole więc mogą być błędy.
Jutro kolejny.
Miłego czytania...[1472 słowa]

[Piątek]

Harry pov's

Obudziłem się około godziny 12:15.
Zaraz...Co?! Nigdy nie spałem równie długo!

Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni zrobić śniadanie.
W lodówce było masło, marchewka, cebula i dwa jajka. Marny wybór.

Postanowiłem przygotować sobie zwyczajną jajecznice na maśle i cebuli. Nic wykwintnego, ale coś zjeść muszę.

Gdy wszystko było gotowe, nakryłem do stołu, włączyłem swoją ulubioną piosenkę - czyli What do I know Ed'a Sheerana- i zacząłem jeść posiłek.

Spokojnie wsłuchiwałem się w każdy dźwięk wydobywający się z mojego telefonu. Muszę odpocząć od tego całego stresu w moim życiu.
A przecież dziś nigdzie mi się nie śpieszy......Zaraz, LOUIS!

Dziś był dzień spotkania z Lou.
Tak bardzo nie mogę się doczekać kiedy go zobacze. Tak dużo dla mnie znaczy. Tak dużo mu zawdzięczam.

O godzinie 13 byłem w drodze do szpitala. Obiecałem babci, że ją odwiedzę.

Lekarze w szpitalu pokierowali mnie do nowej sali, w której przebywa kobieta.

Szybko udałem się na piętro i skręciłem korytarzem w lewo do jedynej wolnej sali na tym piętrze.

W pomieszczeniu było cicho i ciemno. Słychać było tylko cichutkie pomrukiwania i powolne wypuszczanie powietrza.
Na łóżku leżała moja babcia. Była podpięta do przedziwnych maszyn i kroplówek. Tak straszne mi jej żal.

Wszedłem głębiej do pomieszczenia i usiadłem na krześle obok łóżka.
Spała, a mimo to jej powieki lekko drgały.

Dał bym wszystko żeby wyzdrowiała.

- W-witaj Harry- Odezwała się z nadal zamkniętymi oczami- cieszę się, że przyszedłeś- uśmiechnęła się a mi od razu zrobiło się lepiej w środku.

- Jak się czujesz babciu?- zapytałem wkładając w to proste zdanie całą swoją troskę.

- Jest dobrze Harry, czuje się już dobrze- dlaczego kłamała? Przecież wiem, że jest ciężko chora i wiem, że cierpi. Chciałbym być tak silny jak ona.

- Babciu? Jak się czujesz na prawdę- zapytałem a ona westchnęła.

- Kochanie, nie czuje się zbyt świetnie, ale jak wiem że mam tak wspaniałego wnuka, jak na niego patrzę to mam żal do siebie że go zaniedbałam. Zamiast się tobą opiekować to ty opiekowałeś się mną.

- O czym ty mówisz?- jestem kompletnie zszokowany że nawet gdy jest chora to myśli o mnie- nie zaniedbałaś mnie ani trochę! To dzięki tobie mam gdzie mieszkać, co jeść, nie jestem z obcymi ludźmi tylko z najukochańszą kobietą na całym świecie- powiedziałem szczerze. Słowa same opuściły moje usta.

Kobieta zarumieniła się i wyciągnęła dłoń do przodu. Przysunąłem się do niej a ta mnie przytuliła.

- Kocham Cię Harry. Jesteś takim dobrym dzieckiem- mówiła głaszcząc mnie po plecach.

Hi Harreh •LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz