Hi Harreh [2]

1.9K 131 193
                                    

Harry: Skąd masz mój numer?

Nieznany: Nie musisz się bać. Chce po prostu popisać :)

Harry stwierdził, że będzie pisał z Louisem.
Nie miał nic do stracenia prawda?

Harry: No okej

Harry: Ja to Harry

Nieznany: Ślicznie :*

Nieznany: Jak mnie sobie zapisałeś w kontaktach?

Harry: Jeszcze nijak. Jakieś propozycje?

Nieznany: Bądź kreatywny Harry :*

Czy chcesz zapisać nowy kontakt jako ,,Louis''?

Tak

Harry: Będziesz po prostu Louis

Louis: Okej, a ty będziesz po prostu Harry :)

Zadzwonił dzwonek oznaczający koniec przerwy, więc Harry spakował kartkę i kredki do plecaka po czym udał się na kolejne lekcje.

Po szkole Harry pojechał do domu.
Naszykował obiad dla swojej babci, odrobił lekcje i wykończony rzucił się na łóżko.
Loczek kompletnie zapomniał o swoim wyciszonym telefonie, więc gdy po niego sięgnął zdziwiło go kilka nie odczytanych wiadomości od Louisa.

Louis: Co porabiasz Harry?

Louis: Nudzę się. Napisz coś :/

Louis: Wszystko dobrze?

Louis: Harry!

Louis: Nie wierzę, że tak szybko mnie olałeś :(

Loczek od razu zabrał się za odpisywanie.

Harry: Już jestem, przepraszam, ale musiałem zająć się chorą babcią i odrabianiem lekcji.

Louis: Wybaczam :)

Louis: Co teraz robisz?

Harry: Aktualnie sobie leżę

Harry: Opowiesz mi coś o sobie?

Louis: Jasne!

Louis: A więc jestem Louis, uwielbiam grać w siatkę i kosza.
Jestem dosyć wysoki i raczej dobrze zbudowany. Mam brązowe włosy- typu grzywka i niebieskie oczy.

Gdy Harry przeczytał napisany przez Louisa opis jego osoby od razu wyciągnął z plecaka swój dzisiejszy rysunek.
Oczy i włosy się zgadzały.
Od dziś tak chłopak wyobrażał sobie Louisa.

Harry: Musisz być bardzo przystojny :)

Chłopak nie wierzył, że to napisał.

Harry: um, to znaczy...na pewno dobrze wyglądasz

Louis: Harry, nie musisz się wstydzić. Jestem gejem.

Harry wziął głęboki oddech i oparł się o ścianę przy łóżku.

Harry: Ja też nim jestem...

- Harold, mógłbyś podać mi tabletki przeciwbólowe?- chłopak usłyszał cichy krzyk jego babci.

- Jasne babciu- odparł zsuwając się z łóżka.

Harry: Louis, muszę kończyć

Louis: Oj, no cóż...dobrze :)

Harry: Jest już późno więc...Dobranoc Louis

Louis: Dobranoc Harry :*

Hi Harreh •LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz