14

17 4 0
                                    

- Nie chcę, żebyś mi tłumaczył, dlaczego zabiłeś człowieka!- Alex zaśmiał się, słysząc słowa Ricka.


- To co mam robić? Już nie wiem...

- Kto to był? Kim był ten chłopak, którego...

- Nie wiem.


- Nie komplikuj sytuacji.

-Nie wiem kim był, ani czemu leży martwy w środku lasu!- Alex przeklął i uderzył w ścianę, próbując się uspokoić. Rick widząc to sam poczuł się trochę spokojniejszy. Widział, że Alex chce powiedzieć mu coś ważnego. Może nie było sensu mu na to nie pozwalać.


- Alex...Co się wtedy stało? Co ona ci zrobiła, żeby cię do tego przekonać?

- Nie wiem! Nie mam pojęcia!- Zawahał się, ale po chwili dodał cicho:


- Nie było mnie tam... Tylko Aria wiedziała. Ja nie wiedziałem, nie myślałem, że ona kogoś zabije. Dlatego przyszedłem spóźniony. Spóźniłem się. Gdybym przyszedł wcześniej, czy on by dalej żył?

Zapadła cisza. Rick usiadł na miękkim fotelu, potrzebował chwili, by to wszystko zrozumieć. Te słowa znaczyły, że Alex nie był winny, nie zrobił nic złego. Jego brat był niewinny. Aria kłamała... Jej historia była taka realistyczna, nie dlatego, że była prawdziwa, tylko dlatego, że ona nie miała duszy.


- Jesteś niewinny, nie mogą ci nic zrobić.- Po policzku Ricka spłynęła łza.- Tak się cieszę.

- Rick... Ja wiem, gdzie jest ciało. Muszę im to powiedzieć. Dlatego wróciłem. Spotkałem Arię, rozmawiałem z nią i już wiem.- Alex uśmiechnął się.- Wiem jak sprawić, żeby moje koszmary zniknęły. Wystarczy się przyznać...

- Nie możesz! Nie mogą wiedzieć, że masz coś z tym wspólnego!- Rick podniósł się i podszedł do brata. Złapał go za ramiona i spojrzał prosto w oczy.- Mogę cię uratować. Musisz tylko milczeć.

- Nie dam rady... Ona i tak im powie, że ja wiem. Aria ma dowody, wie jak użyć ich przeciwko mnie. Powie im, że ja go zabiłem, tak jak powiedziała tobie.

- Więc zniszczymy dowody... Zniszczymy Arię.

Córka SzatanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz