7

23 4 0
                                    

- O co chodzi?- Alex oparł się o krawędź biurka.

- Ojciec właśnie ogłosił, że mamy się wyprowadzić, ja i matka. Właśnie się kłócą.- Rick wskazał na drzwi wyjściowe.- To jej wina.

- Nie możliwe...- Do salonu wszedł Mark, a za nim Marie. Byli zdenerwowani. Marie podeszła do Alexa. Jej spojrzenie wycinało w nim dziurę.

- I co?

- Nie wiem o co pytasz...

- Ty też chcesz mnie stąd wyrzucić? Chcesz, żeby ona tu mieszkała?

- Nie, nie rozumiem o co ci chodzi.

- Marie przestań.- Odezwał się Mark.- On nie ma z tym nic wspólnego.

- Nic wspólnego?- Kobieta roześmiała się.- On jest jej synem, to przez niego to się dzieje! Gdyby go tu nie było, ta rozmowa by się nie odbyła!

- Dobrze wiesz, że to nie prawda!

- Wiem tylko, że nie kochasz ani mnie, ani mojego syna, ale nie zostawiłbyś nas, gdyby go nie było.- Wskazała na Alexa.

- O czym ty mówisz?

- Nie miałaby po co tu przychodzić, do tej pory zapomniałbyś o jej istnieniu.- Alex nie miał ochoty dłużej słuchać tej kłótni rodzinnej.

- Jak ustalicie czego od siebie chcecie, to dajcie znać.- Ruszył w stronę wyjścia.- Albo nie...

Wyszedł z domu, nie przejmując się krzykiem pozostałych członków rodziny. Szedł jakieś pół godziny, gdy zorientował się, gdzie się kieruje. Wyjął telefon. Była godzina 19:20. Stał przed domem Ricka. Był tu dzisiaj, gdy wracali razem ze szkoły. Odwrócił się, chcąc odejść, ale drzwi domu otworzyły się. Z budynku wybiegł ogromny owczarek niemiecki. Zaczął szczekać.

- Na co ty szczekasz Barry?- Alex nie zdołał odejść na tyle daleko, by zostać niezauważonym.- Alex?! Co ty tu robisz?- Rick wyszedł z domu i podszedł do bramki.

- Nic, jestem na spacerze...

- Tak daleko od domu? Tak późno?

- Zgadza się.

- Co jest z tobą nie tak?

- Wiele rzeczy.

- Chcesz wejść, na chwilę?

- Nie, pewnie zaraz ktoś do mnie zadzwoni i zabierze mnie do domu.

- Jak chcesz to moja mama może cię podrzucić.

- Nie trzeba. Im później w domu tym lepiej.

- Dlaczego? Coś się stało?

- Nic...- Alex podszedł do furtki.

- Mogę zostać u ciebie na noc?

- Na noc?- Rick   spojrzał w stronę drzwi.- Zapytam się i zaraz wrócę.

- Ok.- Otworzył bramkę i wpuścił Alexa do środka.

Córka SzatanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz