Było to jakieś dwa tygodnie temu. Badaliśmy wtedu odczyny substancji (np. Tymbarka). Pani wybierała właśnie kogoś do wlania oranżu metylowego. Ja jak to ja zgłosiłem siem. I wyciskam. Jedną ręką, potem drugą, potem obiema ale nie idzie. Cała klasa Wrzeszczy Kuklin, Kuklin, Kuklin... Aż wreszcie mówię do facetki, że nie idzie. Ona tak na mnie popatszyła i mówi, że najpierw trzeba kurna odkręcić. Oto dlaczego nie zostanę chemikiem
CZYTASZ
Z Życia chorej psychicznie klasy
HumorWitajcie ludziki. Będe tutaj opisywał rózne dziwne historie i opowieści z mojej klasy i szkoły. Za uszkodzenia mózgu nie odpowiadam.